Strona 3 z 4
: czw, 8 lutego 2007, 17:18
autor: Piotr
Przeróbka jest bardzo prosta. Oto jej skrócony opis

Z Daniela wychodzą dwa kable - sygnałowy i sieciowy.
1. Usuwamy kabel sygnałowy, montując w jego miejsce gniazda RCA. Do nich podłączamy bezpośrednio wyjścia z wkładki, czyli omijamy małą płytkę z kondensatorami, tranzystorami, etc. której głównym zadaniem jest wprowadzanie szumu i przydźwięku.
2. Usuwamy kabel zasilający, montując trójbolcowe gniazdo, np. takie jak w komputerze. Skręcamy przewody 220V, a środkowy (uziemienie) łączymy z masą gramofonu przy osi ramienia - znajduje się tam już odpowiednia blaszka, na której spotykają się kabelki z masą.
3. Zakładamy nową wkładkę i rozpoczynamy słuchanie

tszczesn
Nie mam rysunku mechaniki, ale mniej więcej pamiętam.
Generalnie cały układ mechaniczny sterowany silniczkiem pomocniczym to słaby punkt tego gramofonu. W większości przypadków dokładne smarowanie, szczególnie dwóch plastikowych przekładni pomaga. Jedna z tych przekładni jest odpowiedzialna za opuszczanie/podnoszenie ramienia i jest wyjątkowo podatna na zatarcie. Dobrze jest też naoliwić łożyska silników. Jeżeli natomiast wszystko obraca się dobrze, a igła nadal źle opada, to pozostaje zapodanie nowego smaru do amortyzatora spowalniającego opadanie ramienia, ewentualnie korekcja jego pozycji w pionie.
Trafił mi się też jeden osobnik tak zapieczony, że jedynym rozwiązaniem okazało się wyprucie całej pomocniczej mechaniki. Został tylko napęd talerza i luźne ramię, które trzeba było stawiać ręcznie. Cóż, lepszy rydz, niż nic.
Autostop jest zrobiony na żarówce i fotorezystorze. Te elementy pewnie sprawdziłeś, więc stawiam na zatarcie owych plastikowych przekładni, które biorą udział również w powrocie ramienia. Możliwe również, że układ jest źle wyregulowany i chce dla powrotu większego kąta ramienia, niż to możliwe. Reguluje się go przez ustawienie przesłony optycznej sprzężonej z ramieniem. Czynność to dość żmudna gdyż wymaga ciągłego odwracania góra-dół

: czw, 8 lutego 2007, 17:23
autor: conris
>>Zigrin
W tym gramofonie i innch guma lub korek najlepiej tłumią rezonanse
Filcowa mata ułatwia skretchowanie
: czw, 8 lutego 2007, 19:43
autor: Zigrin
Skretchować nie zamierzam

Pytałem bo ta podkładka nie jest w najlepszym stanie
Jeszcze się pochwale moimi ostatnimi zdobyczami za które z przesyłka dałem <100zł i aż się dziwie tym ludziom co to sprzedają, ponieważ nie wiedzą co czynią. Do rzeczy. Kupiłem dwie płytki w stanie BDB+(zero trzasków, stuków, szumów. wizualnie zero rysek odcisków przebarwień), a są to The Doors Star-Collection vol.2 wydanie MIDI Holland i Queen - The Works(+ wkładka) EMI Holland. Jak za tak niską cenę opłacało się i to bardzooooooo.
P.S.
Jakby ktoś się chciał pozbyć Dark Side Of The Moon to ja przygarnę

: czw, 8 lutego 2007, 20:18
autor: gachu13
P.S.
Jakby ktoś się chciał pozbyć Dark Side Of The Moon to ja przygarnę Very Happy Wink
Heh, mój tata ma prawie całą dyskografie Pink Floyd na winylach ale nawet mi ich nie chce dać do posłuchania

. A swego czasu taka podobna paczka czarnych płyt Floydów poszła na Allegro za ponad 1000zł

: czw, 8 lutego 2007, 21:01
autor: Piotr
Bonus dla miłośników elementów dyskretnych

: czw, 8 lutego 2007, 22:21
autor: fugasi
Co to takiego? Jakaś czwarta elektroda?
: czw, 8 lutego 2007, 22:23
autor: Marcin K.
Najprawdopodobniej jest to baza tranzystora i ten kondensator jest właśnie do bazy podłączony. Takie nowe oznaczenie kolegi Piotr

: czw, 8 lutego 2007, 22:35
autor: Piotr
Jasne, że baza. Oznaczenie ani nowe, ani moje. Można je znaleźć np. na wielu schematach wnętrz scalaków

: czw, 8 lutego 2007, 23:09
autor: tszczesn
Piotr pisze:Przeróbka jest bardzo prosta. Oto jej skrócony opis ;)
Z Daniela wychodzą dwa kable - sygnałowy i sieciowy.
1. Usuwamy kabel sygnałowy, montując w jego miejsce gniazda RCA. Do nich podłączamy bezpośrednio wyjścia z wkładki, czyli omijamy małą płytkę z kondensatorami, tranzystorami, etc. której głównym zadaniem jest wprowadzanie szumu i przydźwięku.
2. Usuwamy kabel zasilający, montując trójbolcowe gniazdo, np. takie jak w komputerze. Skręcamy przewody 220V, a środkowy (uziemienie) łączymy z masą gramofonu przy osi ramienia - znajduje się tam już odpowiednia blaszka, na której spotykają się kabelki z masą.
3. Zakładamy nową wkładkę i rozpoczynamy słuchanie :D
Na razie nie mam z tym problemu, jak podłączę go w końcu do mojego jeszcze niezbudowanego wzmacniacza to może poczują taką potrzebę.
Piotr pisze::arrow: tszczesn
Nie mam rysunku mechaniki, ale mniej więcej pamiętam.
Generalnie cały układ mechaniczny sterowany silniczkiem pomocniczym to słaby punkt tego gramofonu. W większości przypadków dokładne smarowanie, szczególnie dwóch plastikowych przekładni pomaga. Jedna z tych przekładni jest odpowiedzialna za opuszczanie/podnoszenie ramienia i jest wyjątkowo podatna na zatarcie. Dobrze jest też naoliwić łożyska silników. Jeżeli natomiast wszystko obraca się dobrze, a igła nadal źle opada, to pozostaje zapodanie nowego smaru do amortyzatora spowalniającego opadanie ramienia, ewentualnie korekcja jego pozycji w pionie.
Trafił mi się też jeden osobnik tak zapieczony, że jedynym rozwiązaniem okazało się wyprucie całej pomocniczej mechaniki. Został tylko napęd talerza i luźne ramię, które trzeba było stawiać ręcznie. Cóż, lepszy rydz, niż nic.
Więc przesmarowałem wszystko, i nawet pomogło, wina zapewne leżała w takiej tarcze wtaczającej się na schodek tarczy i prze to opuszczającej ramię. Ale i tak działa to ledwo-ledwo, z widocznym 'przycięciem'. Podstawową przyczyną jest chyba rozciągnięty pasek...
Piotr pisze:Autostop jest zrobiony na żarówce i fotorezystorze. Te elementy pewnie sprawdziłeś, więc stawiam na zatarcie owych plastikowych przekładni, które biorą udział również w powrocie ramienia. Możliwe również, że układ jest źle wyregulowany i chce dla powrotu większego kąta ramienia, niż to możliwe. Reguluje się go przez ustawienie przesłony optycznej sprzężonej z ramieniem. Czynność to dość żmudna gdyż wymaga ciągłego odwracania góra-dół :?
Możliwe, na razie nie miałem warunków dotarcia do układu autostopu, brakuje mi dwóch trzecich rąk :) W każdym razie brak autostopu nie jets tak upierdliwy jak niepełne opuszcznie.
Przy okazji wsadziłem neonówkę i się okazało, że silnik się kręci za szybko, muszę skalibrowac układ sterowania, ta aby właściwa prędkość wypadła gdzieś po środku suwaków.
: pt, 9 lutego 2007, 08:38
autor: Piotr
Tomku, nie lekceważ tej drobnej przeróbki. Oprócz walorów esetycznych poprawia również odstęp od szumów i przydźwięku, a tego w gramofonie chyba nigdy zbyt wiele
Właśnie tą przekładnię ze schodkiem miałem na myśli - najczęściej się zaciera. Wymiana paska pomaga, ale trudno go zdobyć, natomiast założenie zbyt ciasnego pogarsza sprawę jeszcze bardziej.
Wkładki
: pt, 9 lutego 2007, 09:57
autor: conris
Dla tych co szukają
Shure - lekko podbarwiony bas
Audiotechnica najbardzej linniowa i neutralna w paśmie
Ortofon zamglona jakm opary nad Loch Ness
Oczywiście w kazdej marce sa jeszcze niuanse. Nie piszę o szczgółach, zapraszam na PW
Wazny parametr : tłumiennośc miedzy kanałami. Decyduje o detaliczności i scenie stereo
Z tanich polecam At 95E .Klarowna , lekko grająca z dobrą sceną .W sam raz do lamp
: pt, 9 lutego 2007, 14:59
autor: Piotr

conris
Widzisz, każdy ma inny gust (i głośniki).
U mnie akurat Ortofon wypada doskonale, natomiast Audiotechnica brzmi strasznie ostro, nienaturalnie, wręcz kwadratowo

: pt, 9 lutego 2007, 17:58
autor: conris
>>Piotr
Prawda jest taka że wszyscy mamy rózny zmysł słuchu.A niestety i może na szcżęsie nie ma czegoś takiego jak fizjologiczny wzorzec.A więc kazdy słucha tego co mu sprawia przyjemność i jest w zasiegu porfela.
A kórego ortofona sobie chwalisz,Chyba nie 3/5/10/> FF15E .Podejrzewam że 510.a może wyżej?
: pt, 9 lutego 2007, 18:07
autor: Zigrin
Wtrące swoje 3 grosze.

Obecnie jestem na poziomie Ortofona OM 5E podoba mi się dźwięk jaki uzyskuje z tej wkładki, miałem też w domu SUPER OM 10 nie zauważyłem jakieś różnicy w dźwięku no może ta druga miała "więcej" góry. Nie miałem niestety porównania z innymi wkładkami więc jest mi trudno ocenić ich walory brzmieniowe. Chciałbym usłyszeć wspomnianą wyżej AT95E.
: pt, 9 lutego 2007, 18:56
autor: tszczesn
Piotr pisze:Tomku, nie lekceważ tej drobnej przeróbki. Oprócz walorów esetycznych poprawia również odstęp od szumów i przydźwięku, a tego w gramofonie chyba nigdy zbyt wiele ;)
Jka zacznę mieć z tym problem, to zrobię. Z tym, że bardzo nie lubię ingerencji w oryginalny dźwięk
Piotr pisze:Właśnie tą przekładnię ze schodkiem miałem na myśli - najczęściej się zaciera. Wymiana paska pomaga, ale trudno go zdobyć, natomiast założenie zbyt ciasnego pogarsza sprawę jeszcze bardziej.
Wymiana paska jest chyba konieczna - dziś z powrotem po staremu. silnik się kręci, a reszta nie i nic więcej nie wymyślę.