Strona 3 z 3

: śr, 1 marca 2006, 13:08
autor: Piotr
:arrow: Pyra
ten TVM to bardzo dobry głośnik. natomiast STX, hmm... obudowa raczej tania nie była, może warto zamontować w niej głośnik dorównujący jej klasą?
nie uważasz, że ten ogromny pierścień zaburzy rozpraszanie wysokich tonów?

: śr, 1 marca 2006, 15:44
autor: Boguś
No ja też jestem ciekaw czym to jest wygłuszone , może bym zastosował to u mnie ? Też mam podobną konstrukcje wewnetrzną. Ale tylko goły MDF, a jako wytłumienie niewielkie ilosci włókniny czy jak to sie nazywa , takie pakieciki 30x20x10cm na tylnych sciankach za głosnikami niskotonowymi, :arrow: Piotrze wcale nie oznacza ze STX ma grać gorzej od innego głosnika (czyt. markowego) wszystlko zalezy od wykonania , dopasowania i zestrojenia kolumny.

: śr, 1 marca 2006, 16:03
autor: Pyra
TVM bardzo miękko brzmi, lubię go za to. A STX, no cóż kosztował mnie trochę pracy. Powycinałem zaślepki między żebrami kosza, pościnałem wszystkie krawędzie i... okazało się to wystarczające. Cały czas głośnik był mierzony, dzięku tym wycięciom zlikwidowałem "dziurę" na średnich tonach i łatwiej było dobrać zwrotnice. W sumie to kolumienki były projektowane na satelity do kina domowego, funkce audio spełniają tymczasowo :wink:

Nie nie, ażury są racej rodzajem wytłumienia, poza usztywnianiem obudowy. Stoją na drodze fal i "rozbijają" je. Coś takiego stosuje f-ma B&W. Matą bitumiczną (używana do wytłumiania samochodów) wygłuszyłem boki, wata wygłusza czoło (czyli kierunek prostopadły do płyty czołowej). Pierścień powoduje lekkie ugięcie wysokich w dół, ale tu jest to zjawisko pozytywne (satelitki).

W zasilaczu istotnie zastosowałem półprzewodniki. Początkowo był mostek bocznikowany polipropylenem, ale potem założyłem diody fast recovery BYM 36C (wyjęte z monitora komputerowego :lol: ), poprawiło to troszkę górę.

Ale odbiegliśmy od tematu, transformatory obliczyłem "na pieszo" z warunku na indukcyjność i nawinąłem sam :D

: sob, 15 kwietnia 2006, 21:52
autor: elektron
Pyra pisze:Najpierw pomiar:
Jak już wspomniałem, najbardziej zbliżone do rzeczywistych wyniki osiągniesz podłączają uzwojenie pierwotne do prądu przemiennego 50Hz (sieć) ale dla ochrony, lepiej stosować niższe napięcia niż 220V, powiedzmy 110V. Do uzwojenia wtórnego dołączasz opornik odpowiadający obciążeniu jakie chcesz zastosować (4, 6, 8om). Trudno jest co prawda dostać rezystor 8 om (w szeregu jest 8,2), ale można połączyć równolegla dwa 16omowe. Pamiętaj o mocy na nich wydzielanej, dobrze jest zastosować co najmniej 10 Watowe, i ograniczyć do minimum czas pomiaru.
Mając już taki układ (trafo, opornik i zasialanie) podłączas zasilanie do trafa (pierwotne uzwojenie) przez amperomierz, a woltomierz podłączasz do zacisków uzwojenia pierwotnego, badanego trafa.
Masz już napięcie występujące na zaciskach, oraz prąd uzwojenia pierwotnego. Podstawiasz do wzoru R=U / I (możesz podstawić prąd w mA a otrzymasz kiloomy).
No i masz już Ra transformatora :lol:
Odświeżam temat bo nurtuje mnie pytanie jak się ma ta metoda obliczania przekładni transformatora do jego pasma przenoszenia. Jak miarodajne będą takie pomiary dla transformatora którego pasmo poznoszenia jest powiedzmy 110-15000Hz, czyli powyżej 50Hz.