Pozwolę się nie zgodzić z tym co napisałeś. Nie wiem który konkretnie model radia TELEFUNKEN masz na myśli (doprecyzuj), ale tranzystorów w torze p.cz. naprawdę bardzo skąpiono w polskich odbiornikach w czasach PRL-u. Przy takiej ich liczbie czułość jubilata była wyjątkowo marna i już przy kilkudziesięciu mikrowoltach z anteny moc wyjściowa na głośniku, przy pełnym rozkręceniu potencjometru głośności, spadała do 50 mW.CHOPIN66 pisze: ↑wt, 26 listopada 2024, 17:07Nie tyle cena tranzystorów co nie precyzyjne zestrojenie na max wzmocnienieTelefunken Bajjazo TS z 1964 miał głowicę dwu tranzystorową strojoną wariometrem- wzmacniacz w.cz pracował w konfiguracji WE a nie WB jak w polskich głowicach i przy takiej samej liczbie stopni p.cz jak w Jubilacie tor FM osiągał czułość 4uV fakt, że odbiornik był w całości na germanie. Zauważ, że ta sama dwu tranzystorowa głowica z użyciem 3 sekcyjnego agregatu, tranzystorów BF241 I BF314 oraz scalonego wzmacniacza p.cz na UL1211 w Roksanie R601 sprawiała, że tor FM osiągała już czułość 8uV. Ta sama głowica z agregatem 2x14,7pF w Sudetach R208 i pochodnych ze wzmacniaczem p.cz na UL1211 tor FM osiągał czułość ok. 20uV . Myślę,że dało by się osiągnąć w Jubilacie te przynajmniej 15uV jeśli dobrze zestroić by głowicę i tor p.cz na naprawdę max wzmocnienie.
By uzyskać odpowiednią czułość, potrzebne było kilka tranzystorów więcej. Poniżej fragment odbiornika TELEFUNKEN bajazzo TS 201 z roku 1967, w którym pracują w torze w.cz. i p.cz. wyłącznie tranzystory germanowe. W głowicy zastosowano dwa tranzystory (AF106 i AF121), a w torze p.cz. cztery tranzystory (AF136, AF137, AF121 i AF137). Czułość teoretycznie mogła osiągać 5 μV, ale już dla dużo mniejszej mocy wyjściowej na głośniku.
W jednym z lepszych polskich tunerów, Kleopatrze HiFi 2A dla uzyskania czułości na poziomie kilku μV przy odbiorze mono zastosowano w głowicy dwa tranzystory wzmacniające sygnał i aż pięć tranzystorów w torze pośredniej częstotliwości, przy czym wszystkie stopnie wzmocnienia p.cz. mają oddzielne kubki ekranujące, a pierwsze trzy stopnie pracują z dużym wzmocnieniem dzięki zastosowanej neutralizacji. Cały ten tor jest zaprojektowany tylko dla emisji FM. Dlatego jak słyszę w rozmowie, że podobny efekt dałoby się uzyskać przy jedynie trzech tranzystorach we wzmacniaczu p.cz., to zaczynam zastanawiać się czy mój rozmówca ma w ogóle pojęcie o czym mówi...

A jeszcze co do tranzystorów we wzmacniaczach w.cz. to nie wszystkie typy nadają się do układów ze wspólnym emiterem. Zależy to mocno od pojemności międzyzłączowych w tranzystorze i te są optymalizowane albo do pracy w układzie wspólnego emitera, albo wspólnej bazy (układ ze wspólną bazą ma większą częstotliwość graniczną niż układ ze wspólnym emiterem). Proszę zerknij dokładniej w noty katalogowe polskich tranzystorów w.cz. Wszystko tam jest podane.
Pozdrawiam
Romek