Strona 3 z 3

: pt, 5 maja 2006, 22:49
autor: pasio
Witam !

1. pyra, gratuluję coraz lepszego opanowania myszy, mnie się kiedyś nawet udało podpisać...
2. petrosbike, muszę otudzić trochę Twoje zapały wobec lamp 6c33c.
One nie dają się sparować, chyba , że masz ze 100 szt. Rozbieżność
parametrów jest zatrważająca, z 8-miu szt. nie udało mi się dobrać
pary.
Te lampy nie są do audio, były projektowane do stabilizatora napięcia do miga25, w układzie z b. silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym rozrzut parametrów nie jest tak istotny.
Natomiast w układzie push-pull, jak najbardziej wymagane jest dobranie lamp, jak również doskonała symetria transformatora wyjściowego.
Tylko wtedy przydźwięk sieci i zniekształcenia nieliniowe osiągną minimum, akceptowalne przy słuchaniu muzyki z HI-FI (wysoka wierność).
Chyba, że to sprzęt do szycia (gitara), wtedy zniekształcenia i brumy grają drugorzędną rolę, ale po co na niewydajnych triodach ?
Do gitary pentody: EL34, KT88 i temu podobne.
Gdzieś w necie widziałem z pięćset schematów wzmaków gitarowych, tam popatrz.
A przy gitarze też nie chodzi o moc, bo i tak wszystko z estrady idzie na transmisję, czyli piece tranzystorowe o mocy kilku (nastu) kilowat.
Jimi grał na wzmaku Marshalla 50 W i był super, a jego poprzednik Chuck Berry na 20 W. Inna rzecz, że głośniki wtedy były o dużo wiekszej skuteczności, szczególnie te szczekaczki estradowe miały powyżej 100 dB.
Każde 3dB to podwojenie mocy.
I tak dalej.
Lepiej na 6s33s zrób SE, wyjdzie ze 12 W, jak skuteczne głośniki, to ryk w 12 m pokoju.
pzdr pasio

: sob, 6 maja 2006, 14:57
autor: Pyra
Pasio :arrow: nie ma czego gratulować, narysowałem "własnołapnie" na kartce, a potem zeskaniłem :wink:

Ja miałem do dyspozycji 12 sztuk diabłów i znalazłem dwa razy po dwie podobne, ale do par im daleko.

A propos znalazłem w Polskim katalogu opis lampy 6s18s (prawie to samo co 6s33s). Pozycja zastosowanie - wzmacniacz mocy m.cz. :lol:
Więc nie jest tak źle z tą lampą. Kiedy skończę aktualną konstrukcję to zabieram się za te niewdzięcznice :wink:

: ndz, 7 maja 2006, 10:56
autor: Retroman
Witam
Też zabieram się za trafo wyjściowe do wzmacniacza PP na 4 x ECL86. Ja do tego podejdę na swój sposób. Po pierwsze z posiadanego trafa na którym są jakieś uzwojenia pomierzę wszystko co się da pomierzyć łącznie z dobrocią , pojemnościami itp. Najważniejszy jest jednak materiał uzyty na rdzeń bo tego już nie zmienię. Co do podziału na sekcje to jeszcze nie wiem na ile ale jakieś pomysły same przyjdą. Dane są takie: Po=25W, Raa=4,55kohm lub 4,1 kohm i 8ohm na głośniki. Karkas jest na razie nie dzielony, ale coś się dopiłuje. Drut na pierwotne mam DNE0,16Cu i innego chyba nie będę stosował. Na wtórne mam pewien wybór. Jeżeli jednak zajdzie potrzeba to się poszuka i na pierwotne.
To trafo będzie jednym z pierwszych do którego podejdę bardzo poważnie. Martwi mnie tak jak pisałem tylko materiał rdzenia bo jego nie da się zmienić ale jest chyba dość dobry. Zresztą dziś dam zdjęcie i jakieś wymiary. Ponieważ dla mnie ten temat jest ważny więc go dalej jeszcze pociągnę, tj. aż do uzyskania przyzwoitego efektu końcowego.
Pozdrowienia.
Przekrój rdzenia ok. 6cm2 i spore okno jak na takie trafko.
Pomiary wyszły następująco: dla cewki o 220 zwojach indukcyjność przy 42Hz L=552mH. Po wyjęciu rdzenia ta sama cewka miała indukcyjność 0,96mH. Zmiana indukcyjności dla 1 kHz i 10 kHz, dla cewki bez rdzenia pomijalnie mała natomiast dla cewki z rdzeniem wyniosła 184,6mH dla 1kHz i 40,26mH dla 10 kHz.
Cewkę podzieliłem dodatkowo dwoma przegrodami na 3 sekcje i obecnie projektuję sposób podziału uzwojenia I i II na części. Nie liczę jakimiś strasznymi wzorami a raczej poeksperymentuję. Najwyżej jeszcze raz się przewinie. Tak więc od jutra spokojne, precyzyjne nawijanie potem pomiary.