
Takie wysokonapięciowe nawet noname wtedy pewnie bardziej trzymały poziom niż obecnie.
Elwy wcale nie są złe. Mam trochę, żadnego NOS-a nie musiałem wyrzucać, a KEN są praktycznie nieśmiertelne. Trzeba tylko uformować. Pojemność może być większa od nominalnej nawet te dwa razy, bo wiem, że niektóre Elwy miały tolerancję -50/+100%. Sam mam różne elektrolity niekoniecznie najnowsze partie i żadnych problemów nie sprawiają. Ja jestem zdania, że jak już robię to porządnie więc i elementy stosuję dobrej jakości bo nie chce mi się wymieniać za dwa lata spuchniętych elektrolitów. Już się na chińczykach przejecałem, Leaguer akurat w swojej cenie nie jest taki bardzo zły. SamYoung to już dobre elementy, napewno sporo lepsze od Jamicon.
Mundorf to kondensatory "audiofilskie", nie będę płacić 100zł za jeden kondensator i mało kto tak robi. Wbrew pozorom te markowe kondensatory nie są wcale takie drogie jak mogłoby się wydawać, zależy co się kupuje. A jak kondensator dostaje za duży prąd lub jest podgrzewany wiadomo, że zdechnie. To kwestia czasu, markowy przetrwa dłużej niż noname ale i tak padnie.
O pladze oczywiście wiem.
Na Aliexpress nie kupuję elementów, ani zresztą zbyt wielu innych rzeczy, miernik kiedyś kupiłem i coś tam jeszcze. Przy np. półprzewodnikach trzeba bardzo uważać na podróbki.
Jak nie chcesz PCB to nie, aczkolwiek skoro wzmacniacz masz na płytce to i zasilacz by wypadało, bo zwykle raczej robi się na odwrót

Dobrej nocy.
Pozdrawiam,
A.