Czołem.
Dziękuję Kolegom za ciekawe wypowiedzi w założonym przeze mnie wątku o regulowanej, elektronicznej "diodzie Zenera". Choć sytuacja rodzinna i stan zdrowia zmusiły mnie do odłożenia na jakiś czas eksperymentów i pomiarów układów stabilizatorów o bardzo niskim poziomie szumów i tętnień, to jednak zawsze z przyjemnością czytam Wasze odpowiedzi i z uwagą analizuję przedstawiane w nich materiały (również te z linków).
Pomysł z wykorzystaniem ogniw litowo-jonowych, jako źródła napięcia o ekstremalnie niskim poziomie szumów i zakłóceń wydaje mi się bardzo dobry. Mam u siebie w pracowni kilkadziesiąt akumulatorków typu 18650, których napięcie wynosi ok. 4 V na (są naładowane), a rezystancja wewnętrzna mieści się w zakresie od kilku do kilkudziesięciu miliomów, więc nawet po złożeniu wielu takich ogniw w duży pakiet, rezystancja wewnętrzna całości, a więc również szumy termiczne takiego zestawu (zależne właśnie od wielkości rezystancji), pozostaną bardzo, bardzo niskie.
Układ dobrego stabilizatora (lub aktywnego filtru) z Mosfetem musi nie tylko sam generować niski poziom szumu i zakłóceń, ale musi również bardzo dobrze tłumić szumy i tętnienia występujące na jego wejściu, pochodzące z sieci elektrycznej, prostownika i układu filtru RC. By wyjaśnić kilka zagadnień, związanych z filtracją tętnień, ich poziomem w zależności od przyjętego rozwiązania (poproszono mnie bym tym razem zrobił to w sposób "łopatologiczny"), zmontowałem najprostszy prostownik z filtrem RC (CRC, CLC), który dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa używanej w pomiarach aparatury pomiarowej zasiliłem z autotransformatora (o napięciu wyjściowym ~0...~260 V) przez transformator separujący ~230/180 V 400 VA.


W układach tych przeprowadziłem testy kilku rodzajów filtrów RC, CRC, CLC oraz filtrów, w których poza dwoma kondensatorami użyłem własnego pomysłu prościutkiego "dławika elektronicznego" (mającego dwa wyprowadzenia, czyli będącego z zewnątrz prostym dwójnikiem), zbudowanego na kilku pasywnych elementach i jednym tranzystorze typu MOSFET. Filtr taki można umieścić np. w rurce o średnicy 1 cm i długości 2 cm (lub innej obudowie), zalać klejem epoksydowym, a wtedy będzie wyglądał jak nieco większy rezystor (jeżeli ktoś z Kolegów ma pomysł jak taki najprostszy filtr z Mosfetem układowo zrealizować, to bardzo proszę przedstawić swoje propozycję). Kilka lat temu podobny w działaniu filtr został opracowany i sprzedawany jako element polecany do stosowania we wzmacniaczach lampowych.

- MEC100.png (161.1 KiB) Przejrzano 2476 razy
Oczywiście tego typu "elektroniczny dławik" nie posiada możliwości gromadzenia energii jak zwykły dławik (z uzwojeniem na rdzeniu z blaszek stalowych), ale jest w stanie dobrze tłumić tętnienia (do 60 dB) przy niewielkim spadku napięcia DC (ok. 10 V), będąc jednocześnie elementem małym, lekkim, prostym w montażu i nie generującym wokół siebie zmiennego pola magnetycznego, które może nakładać się na inne elementy wzmacniacza, zakłócając ich pracę. Poniżej w załączniku nota katalogowa i linki do stron przedstawiających tamten "dławik elektroniczny":
https://www.hificollective.co.uk/compon ... choke.html
https://www.tentlabs.com/Components/Tub ... age36.html
http://press.diyhifisupply.com/tentlabs ... ma-diyhfs/
Wracając do podstaw (dla początkujących), to przybliżoną wartość (międzyszczytową) napięcia tętnień prostego filtru z jednym ogniwem RC (R w tym przypadku to oporność sieci elektrycznej 230 V, oporność uzwojeń transformatora i diod w mostku prostowniczym, czyli w zasilaczu anodowym z diodami krzemowymi wartości stosunkowo niskie) można posłużyć się wzorem na szybkość zmian napięcia kondensatora, w zależności od jego pojemności i prądu rozładowania (ładowania), przy założeniu, że prąd ten ma wartość stałą (przypadek ma miejsce przy stosowaniu za filtrem stabilizatora napięcia). Zakładając, że stosujemy mostek Graetza (pełnookresowy) kondensator ładowany jest impulsami prądowymi z częstotliwością 100 Hz, czyli co 10 milisekund (1/100 Hz = 0,01 s) przez bardzo krótki czas (niska wartość R), a czas wyładowania prądem wymuszanym przez obciążenie układu trwa prawie 10 ms, szybkość spadku napięcia na kondensatorze w filtrze (w woltach na sekundę, np. po odłączeniu zasilacza od sieci) określa wzór SR=I/C, natomiast przybliżoną wartość napięcia (międzyszczytową) tętnień można wyliczyć ze wzoru ΔU=(I/C)*0,01 s. Podstawiając do wzoru pojemność kondensatora 100 μF i prąd 100 mA otrzymujemy międzyszczytową wartość napięcia tętnień na poziomie 10 Vpp. Taką samą wartość uzyskamy dla kondensatora o pojemności 1000 μF przy obciążeniu wyjścia filtru prądem o wartości 1 A. Tak wyliczone wartości będą co prawda nieco wyższe od rzeczywistych w wykonanym układzie, gdyż podczas doładowywania kondensatora prąd do obciążenia nie jest pobierany z kondensatora a z diod prostownika, ale możemy takie nieco nadmiarowe obliczone wartości przyjmować jako maksymalne, graniczne. Bardzo dokładne policzenie napięcia tętnień jest bardzo trudne, gdyż przeważnie nie znamy wszystkich potrzebnych we wzorach wartości. Również napięcie w sieci elektrycznej 230 V nigdy nie ma przebiegu idealnie sinusoidalnego (często półokresy przypominają pogięty trapez równoramienny). Nawet w godzinach dopołudniowych analizując dzisiaj przebieg napięcia w sieci elektrycznej (na niczym nie obciążonej w moim domu fazie) uzyskałem taki oto przebieg:

Sam mocno odkształcony i zmieniający się kształt przebiegu napięcia w sieci elektrycznej to nie jedyny problem przy dokonywaniu pomiaru układów filtrów RLC z niej zasilanych. Zdecydowanie gorszy problem stanowią (w moim przypadku) ciągłe chaotyczne wahania wartości napięcia. Napięcie zmienia się bez przerwy, a chwilowe zmiany napięcia potrafią dochodzić do 10 V w ciągu kilku minut (będzie to widać na oscylogramach).
W kolejnym poście przedstawię wartość napięcia tętnień na wyjściu filtru dla różnych wartości elementów oraz poziomy tłumienia filtru z dławikiem elektronicznym dla kilku typów tranzystorów MOSFET (różnice w tłumieniu dla różnych tranzystorów są bardzo duże).
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .