Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2257
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam!
Czerwone polskie elektrolity to ZAWSZE są do wyrzucenia.Póżniejsze Elwy nie padają tak często.
Kiedyś kupiłem uszkodzony odbiornik DMTL-202.Głos charczał,a ja głupi najpierw wymieniłem parę komplementarną i nic.Wreszcie stary majster powiedzał:wymień elektrolity.Przy wymianie rozpadły się wszystkie KES i te aluminiaki też zgniły,więc poszło wszystko co było na płytce wzmacniacza i jeszcze elektrolit w dyskryminatorze FM.Radio zagrało jak nowe i do dziś żałuję ,że je sprzedałem.
Fagot-ta sama usterka i naprawa,podobnie WG-550.
A zachodnie kondensatory,nawet po 50 latach biją na głowę nowe g.... ze sklepu.Niedawno kupiłem za 20zł Telefunken Bajazzo 201 TS i gra idealnie,żadnego charczenia-lepiej niż niejedna miniwieża.A odbiornik ma 50 lat.
Gniją natomiast Elwy 2,4700uF w polskich wzmacniaczach.Objawia się to brakiem"basowego kopa".Kiedyś kupiłem Eltrona 100U.No i mam go tylko na basie czasem nie wyrabia.Kondensator oczywiście napuchł i chyba założę 4x4700uF 63V tak jak miały pierwsze Eltrony.Ale i tak nie mam do niego kolumn-wszystko sprzedałem przez niedosłuch ojca i problemy mieszkaniowe.
A walnięty kondensator blokujący uzwojenie silnika to trafiłem w Opusie-jak zwarłem styki bezpiecznika kombinerkami,to tylko jasną plamę widziałem.Wyciąłem go w cholerę,a Opusa w końcu opchnąłem za 60zł bo nie nagrywał jak trzeba.
Ruskiego złomu to nie zbieram z uwagi na kondensatory-ale po zrobieniu niektóre radia są lepsze od polskich.No ale weź wymieniaj każdy elektrolit.....cholery można dostać.
Czerwone polskie elektrolity to ZAWSZE są do wyrzucenia.Póżniejsze Elwy nie padają tak często.
Kiedyś kupiłem uszkodzony odbiornik DMTL-202.Głos charczał,a ja głupi najpierw wymieniłem parę komplementarną i nic.Wreszcie stary majster powiedzał:wymień elektrolity.Przy wymianie rozpadły się wszystkie KES i te aluminiaki też zgniły,więc poszło wszystko co było na płytce wzmacniacza i jeszcze elektrolit w dyskryminatorze FM.Radio zagrało jak nowe i do dziś żałuję ,że je sprzedałem.
Fagot-ta sama usterka i naprawa,podobnie WG-550.
A zachodnie kondensatory,nawet po 50 latach biją na głowę nowe g.... ze sklepu.Niedawno kupiłem za 20zł Telefunken Bajazzo 201 TS i gra idealnie,żadnego charczenia-lepiej niż niejedna miniwieża.A odbiornik ma 50 lat.
Gniją natomiast Elwy 2,4700uF w polskich wzmacniaczach.Objawia się to brakiem"basowego kopa".Kiedyś kupiłem Eltrona 100U.No i mam go tylko na basie czasem nie wyrabia.Kondensator oczywiście napuchł i chyba założę 4x4700uF 63V tak jak miały pierwsze Eltrony.Ale i tak nie mam do niego kolumn-wszystko sprzedałem przez niedosłuch ojca i problemy mieszkaniowe.
A walnięty kondensator blokujący uzwojenie silnika to trafiłem w Opusie-jak zwarłem styki bezpiecznika kombinerkami,to tylko jasną plamę widziałem.Wyciąłem go w cholerę,a Opusa w końcu opchnąłem za 60zł bo nie nagrywał jak trzeba.
Ruskiego złomu to nie zbieram z uwagi na kondensatory-ale po zrobieniu niektóre radia są lepsze od polskich.No ale weź wymieniaj każdy elektrolit.....cholery można dostać.
- daniel22
- 250...374 postów
- Posty: 312
- Rejestracja: ndz, 1 listopada 2015, 12:57
- Lokalizacja: Sląsk/Puławy
- Kontakt:
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Jak kupujesz "leaguery", czy "michaele jackcony" zamiast markowych to może i biją... choć naprawiałem w i klocki sony z lat 60, i philipsy z 70, i wcale tak różowo nie jest. Ogromne upływności, mimo, że miałem do czynienia z nihiconami i Elnami z epoki. Część się po prostu grzała, wzmacniacz często grał tragicznie, samym basem bez góry, inny z kolei nierówno. Czasem się śmieję, że to "ciepłe brzmienie" klocków z lat `70 to właśnie wina "dojrzałych" elektrolitów...Szrot majster pisze: ↑ndz, 22 kwietnia 2018, 17:48 A zachodnie kondensatory,nawet po 50 latach biją na głowę nowe g.... ze sklepu.

- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Zdziwiony? W odchylaniu pionowym stosowano elektrolity nie tylko w roli umasiających i sprzęgających, jak to być powinno, ale i jako elementy wriemiazadajuścije oraz kształtujące przebieg piłokształtny. Warunki pracy w których występuje znaczna składowa zmienna napięcia (a tym samym i relatywnie duże prądy jak na pojemność kondensatora zdecydowanie nie są tym co elektrolity lubią. Widać nie mieli wtedy jeszcze kondensatorów foliowych, choćby takich jak nasze MKSE020. Tymczasem w różnych ruskich radyjkach gdzie elektrolity stosowano zgodnie z przeznaczeniem - jakoś o pladze awarii kondensatorów nie słychać. Nasze czerwoniaki były tutaj ewenementem, ale to trzeba policzyć na karb nietrwałości materiałów obudowy.TELEWIZOREK52 pisze: ↑ndz, 22 kwietnia 2018, 01:55 W czasach świetności Rubinów i innych Elektronów, ta zaraza była jednym z najczęstszych uszkodzeń odchylania pionowego, poza KT315 i P215
Ostatnio zmieniony pn, 23 kwietnia 2018, 12:10 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Parę lat temu znalazłem na elektrośmietniku foliowy worek zawierający dobry kilogram kondensatorów, ZTCP 2200uF 35V oraz 1000uF 25V. Nowiutkich, nielutowanych. Wykorzystałem je w układzie zasilającym, zadziałał bez zarzutu ale potem poszedł na półkę. Po jakimś czasie obejrzałem go ponownie - i zauważyłem że znaczna część kondensatorów wykazuje rozdęcie na górnej, naciętej w krzyż ściance, mimo że podczas pracy nic się niepokojącego nie działo. Po chwili stwierdziłem że również duża część, o ile nie większość niewykorzystanego dotąd zapasu kondensatorów też wygląda to samo, mimo że napięcia one dotąd nie widziały. No ale na pewno nie były to miflexy ani elwy. I stało się jasne że poszły do śmietnika nie dlatego że komuś odwidziała się zabawa w elektronikę...
Ostatnio zmieniony pn, 23 kwietnia 2018, 12:58 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam
Myślę że to były podróbki lub wadliwa seria wycofana z handlu.
Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 23 kwietnia 2018, 12:09 Parę lat temu znalazłem na elektrośmietniku foliowy worek zawierający dobry kilogram kondensatorów, ZTCP 2200uF 35V oraz 1000uF 25V. Nowiutkich, nielutowanych. Wykorzystałem je w układzie zasilającym, zadziałał bez zarzutu ale potem poszedł na półkę. Po jakimś czasie obejrzałem go ponownie - i zauważyłem że znaczna część kondensatorów wykazuje rozdęcie na górnej, naciętej w krzyż ściance, mimo że podczas pracy nic się niepokojącego nie działo.
Myślę że to były podróbki lub wadliwa seria wycofana z handlu.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Witam.
Kilka razy od moich znajomych dostawałem do przejrzenia i remontu polskie wzmacniacze DIORA WS-504. W tych modelach polskie zielone kondensatory Elwy wysychały na potęgę... W dwóch wzmacniaczach tego typu zmuszony byłem wymienić wszystkie kondensatory elektrolityczne (również w obwodach wejściowych), gdyż albo były zupełnie suche i bez pojemności, albo wykazywały bardzo dużą rezystancję szeregową i obniżoną pojemność. Być może spowodowane to było przez umieszczenie płyt z elektroniką między dwoma dużymi radiatorami, chłodzącymi hybrydowe końcówki mocy. We wzmacniaczach tych uszkadzały się też rezystory, w których mimo wydzielania się mocy znacznie mniejszej od dopuszczalnej, pękała lakierowana powłoka, odpadając od ceramiki rezystora razem z warstwą oporową (niestety niektóre typy polskich rezystorów miały taką paskudną cechę, która prawie w ogóle nie występowała w radzieckich rezystorach MŁT)...
Pozdrawiam
Romek
Kilka razy od moich znajomych dostawałem do przejrzenia i remontu polskie wzmacniacze DIORA WS-504. W tych modelach polskie zielone kondensatory Elwy wysychały na potęgę... W dwóch wzmacniaczach tego typu zmuszony byłem wymienić wszystkie kondensatory elektrolityczne (również w obwodach wejściowych), gdyż albo były zupełnie suche i bez pojemności, albo wykazywały bardzo dużą rezystancję szeregową i obniżoną pojemność. Być może spowodowane to było przez umieszczenie płyt z elektroniką między dwoma dużymi radiatorami, chłodzącymi hybrydowe końcówki mocy. We wzmacniaczach tych uszkadzały się też rezystory, w których mimo wydzielania się mocy znacznie mniejszej od dopuszczalnej, pękała lakierowana powłoka, odpadając od ceramiki rezystora razem z warstwą oporową (niestety niektóre typy polskich rezystorów miały taką paskudną cechę, która prawie w ogóle nie występowała w radzieckich rezystorach MŁT)...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 100...124 posty
- Posty: 107
- Rejestracja: czw, 2 grudnia 2004, 10:24
- Lokalizacja: Wrocław/Kielce
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
W WS504 ta płytka przedwzmacniacza umieszczona jest nad grzejącymi się mocno stablizatorami napięć +/- 15V. Podczas remontu swojego WS zmieniłem (na 7815/7915) oraz przeniosłem stablizatory na poziom płytki przedwzmacniacza. Natomiast wszystkie zielone elektrolity (w torze sygnałowym) zastąpiłem WIMAmi.
- daniel22
- 250...374 postów
- Posty: 312
- Rejestracja: ndz, 1 listopada 2015, 12:57
- Lokalizacja: Sląsk/Puławy
- Kontakt:
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
W WS-504 widać już Elwy nowszej generacji - napisy są zrobione inną, "cyfrową" czcionką, mają również o wiele mniejsze wymiary - kondensator 220uF 63V jest wyraźnie chudszy od starych 220uF 40V z lat `70. Myślę, że ta miniaturyzacja też miała wpływ na trwałość, i fakt - kondensatory z WS-504 zawsze są do wyrzucenia, połowa pojemności, duże ESR, spora upływność. Na 3 egzemplarze WS-504 które robiłem, każdy miał elektrolity kompletnie bez pojemności. Raz na życzenie osoby, której robiłem wzmacniacz zostawiłem dla "oszczędności" niektóre fabryczne elektrolity - wrócił po trzech miesiącach z padniętym jednym kanałem, oczywiście te elektrolity, które zostawiłem, padły
.

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kondensatory MIFLEX i ich żywotność
Ale nasze Elwy w tych samych warunkach pracowały bezawaryjnie. Po latach wracały TVC w których w okresie gwarancyjnym wstawiałem Elwy i różne elementy były w międzyczasie wymieniane ale nie Elwy. Co ciekawe, z ruskimi wysokonapięciowymi było mniej problemów.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 23 kwietnia 2018, 12:03 Warunki pracy w których występuje znaczna składowa zmienna napięcia (a tym samym i relatywnie duże prądy jak na pojemność kondensatora zdecydowanie nie są tym co elektrolity lubią.