Na letnich zimą też da się jeździć. A samochód z niesprawnym silnikiem to nic nie warty grat, za który trzeba jeszcze płacić.Kowal66 pisze:Tylko po co naprawiać samochód bez kół ?Marek 1974 pisze: "Trzeba by naprawić silnik w samochodzie, ale na razie nie ma sensu, dopuki nie kupię opon zimowych."
Typowe zabieranie się za robotę od dupy strony.
Najpierw trzeba ten telewizor (jeżeli w ogóle istnieje) uruchomić i sprawdzić co to jest warte. Potem spróbować doprowadzić do pełnej sprawności, a na końcu myśleć o przestrajaniu.
Rubin - Jak się za to zabrać
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 100...124 posty
- Posty: 105
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2015, 22:42
- Lokalizacja: PWA
Re: Rubin - Jak się za to zabrać
Re: Rubin - Jak się za to zabrać
Jak ma "na letnich zimą" stwarzać zagrożenie, to lepiej niech wcale nie jeździ.Marek 1974 pisze:Na letnich zimą też da się jeździć. A samochód z niesprawnym silnikiem to nic nie warty grat, za który trzeba jeszcze płacić.
Silnik to część zamienna - nawet nigdzie zgłaszać nie trzeba.
-
- 100...124 posty
- Posty: 105
- Rejestracja: pt, 27 lutego 2015, 22:42
- Lokalizacja: PWA
Re: Rubin - Jak się za to zabrać
Taa, i do starszych modeli samochodów nawet łatwiej dziś go kupić niż płytkę dekodera PAL. Wystarczy zrobić wpis w wyszukiwarce na Allegro. Tyle, że to kosztowna część zamienna. Ceny zaczynają się od 2000 zł, a do tego trzeba dodać 1000+ dla mechanika, który podejmie się przekładki silnika. I przy tym modlić się, żeby nie było komplikacji, bo ze współczesnymi silnikami to tak jak z płytką PAL - poza pojazdem się go nie uruchomi i nie sprawdzi.
Co do dekoderów PAL do Rubina, to może jacyś emerytowani serwisanci mają gdzieś zakopane na strychu w tzw. archiwum X. Większość dawno się tego pozbyła, bo od lat nikt się o to nie pytał. Zresztą mój znajomy prowadził serwis RTV prawie 20 lat, do czasu likwidacji w 2010 r. W ostatnich 8 latach działalności krajowych telewizorów z gatunku Neptunów do naprawy trafiło się raptem kilka. Był zdaje się jeden Helios. O Jowiszach i starszych nikt nie słyszał. Nie ma się co dziwić, bo telewizory kolorowe, które kiedyś trzeba było przestrajać na PAL dawno wyginęły śmiercią naturalną. Nawet w mniej zasobnych rodzinach widywało się nowsze odbiorniki. A dziś to już powoli kineskopowych trzeba będzie szukać ze świeczką. Nic dziwnego, bo płaskacze LCD raz, że znacznie staniały, a ich zakup ułatwił rewolucyjny wynalazek po 90 roku XX w. - system zakupu na raty.
Mając taki tok myślenia, to do dziś mój samochód stałby pod wiatą i się kurzył, a Ja mógłbym sobie co najwyżej na niego popatrzeć. A tak cieszę się, że to ponownie zaczęło jeździć.Kowal66 pisze:Jak ma "na letnich zimą" stwarzać zagrożenie, to lepiej niech wcale nie jeździ.Marek 1974 pisze:Na letnich zimą też da się jeździć. A samochód z niesprawnym silnikiem to nic nie warty grat, za który trzeba jeszcze płacić.
Silnik to część zamienna - nawet nigdzie zgłaszać nie trzeba.
Co do dekoderów PAL do Rubina, to może jacyś emerytowani serwisanci mają gdzieś zakopane na strychu w tzw. archiwum X. Większość dawno się tego pozbyła, bo od lat nikt się o to nie pytał. Zresztą mój znajomy prowadził serwis RTV prawie 20 lat, do czasu likwidacji w 2010 r. W ostatnich 8 latach działalności krajowych telewizorów z gatunku Neptunów do naprawy trafiło się raptem kilka. Był zdaje się jeden Helios. O Jowiszach i starszych nikt nie słyszał. Nie ma się co dziwić, bo telewizory kolorowe, które kiedyś trzeba było przestrajać na PAL dawno wyginęły śmiercią naturalną. Nawet w mniej zasobnych rodzinach widywało się nowsze odbiorniki. A dziś to już powoli kineskopowych trzeba będzie szukać ze świeczką. Nic dziwnego, bo płaskacze LCD raz, że znacznie staniały, a ich zakup ułatwił rewolucyjny wynalazek po 90 roku XX w. - system zakupu na raty.