Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Piękna wykładnia, ale proszę mi powiedzieć czy transformator głośnikowy powinno się nawijać normalnie, czyli z prawa na lewo, czy powinno zaczynać się nawijanie zawsze od tej samej strony?

Można nienormalnie czyli z lewa na prawo....liczę lub mam gotowe dane motania, zaczynam zawsze od lewej strony karkasu bo tak mi wygodniej, kończę w prawo zmieniam posuw jadę w lewo itd, staram się wypełniać całą ostatnią warstwę szczególnie jak motam grubym drutem (nie zawsze się to udaje, czasem trzeba się dłużej pobawić ale nawijanie kilku ,,typowych'' trafek głośnikowych mam opisane w moim tajnym kajeciku), nie nawijam masowo, KAŻDA WARSTWA MA PRZEKŁADKĘ Z BIBUŁKI KONDENSATOROWEJ, sekcje z papieru olejowego. Potem tylko sprawdzić na zwarcia, złożyć rdzeń, sprawdzić na przebicia, standard u mnie to 1,5kV. I tyle.

cirrostrato pisze:Cd. Czy ktoś z kolegów ma dane trafa (rozmiar rdzenia, jakby jeszcze dane nawojowe, czy jest podział na sekcje itd) do SRPP np. w Eroice lub tp?

Coś troszkę jest tu: viewtopic.php?f=11&t=30995&start=15 a pod koniec są też wymiary rdzenia.

Fajną małą, ale ciekawą bazę wiedzy o transformatorach głośnikowych znalazłem w książce ,,Wzmacniacze małej częstotliwości" - Malinin.

Rozdział o transformatorach głośnikowych ( również z obliczaniem, zaleceniami dot. wykonania) znajduje się również w fajnej książce A.Witorta "Amatorskie wzmacniacze elektroakustyczne".

lamposz pisze:Rozdział o transformatorach głośnikowych ( również z obliczaniem, zaleceniami dot. wykonania) znajduje się również w fajnej książce A.Witorta "Amatorskie wzmacniacze elektroakustyczne".

A to zbieg okoliczności - właśnie ją czytam.

krzysztof310 pisze:Piękna wykładnia, ale proszę mi powiedzieć czy transformator głośnikowy powinno się nawijać normalnie, czyli z prawa na lewo, czy powinno zaczynać się nawijanie zawsze od tej samej strony?

cirrostrato pisze:Można nienormalnie czyli z lewa na prawo....liczę lub mam gotowe dane motania, zaczynam zawsze od lewej strony karkasu bo tak mi wygodniej

A to zależy. Czasem wręcz trzeba nawinąć sekcję odwrotnie, żeby połączenia ich początków i końców były obok siebie.

Witam. W kwestii pytania jak nawijać Kolegi Krzysztof 310 to powiem tak czy z lewa na prawo czy odwrotnie to bez znaczenia, ja zawsze staram się tak dobierać podział sekcji w transformatorze , aby każda miała parzystą ilość pełnych warstw. I bez znaczenia czy idzie o transformator SE, czy PP. Czyli mówiąc najprościej uzwojenie anodowe 2, 4, 6 warstw w jednej sekcji. pomiędzy nimi sekcja uzwojenia głośnikowego o 2, 4 warstwach. Dzięki temu początki i końce uzwojeń wypadają po tej samej stronie karkasu. Niby niewiele a znacznie ułatwia to późniejsze wykonywanie połączeń. Co do ilości sekcji uzwojenia anodowego, sam wykonuje transformatory głośnikowe mające w układzie PP 18 sekcji uzwojeń, pięć sekcji uzwojenia anodowego, dla jednej lampy, pomiędzy którymi znajduje się cztery częściowe sekcje uzwojenia głośnikowego, łączone równolegle lub szeregowo równolegle, w jednej przegrodzie karkasu. Czasami należy zmienić w związku z tym wyliczoną liczbę zwojów, ja w tym celu wybieram nieznaczne zwiiększenie liczby zwojów aby spełnić te wymagania, oraz średnicę drutu aby osiągnąć tego typu wynik, lecz zawsze poprzez zwiększenie grubości drutu nigdy poprzez dobranie cieńszego drutu. Należy jednak pamiętać aby podczas tego zabiegu utrzymać wyliczoną przekładnię transformatora dzieląc ostateczną liczbę zwojów uzwojenia anodowego całego transformatora przez przekładnię gdzie otrzymamy ilość zwojów uzwojenia głośnikowego. Średnicę drutu w uzwojeniu głośnikowym dobieramy w następujący sposób: wiedząc ile będziemy mieli sekcji uzwojenia głośnikowego dzielimy obliczony przekrój drutu przez liczbę sekcj tego uzwojenia otrzymamy przekrój drutu nawojowego dla jednej sekcji uzwojenia głośnikowego. Jest przy tym nieco liczenia ale inaczej się nie da jeśli mamy wykonać transformator głośnikowy o zadawalających parametrach. Na koniec jeszcze jedna uwaga tak jak i przy transformatorze sieciowym obliczone wielkości uzwojeń podlegają weryfikacji, mianowicie musimy sprawdzić czy uzwojenia zmieszczą się na karkasie, bo nie ma nic bardziej deprymującego niż stwierdzenie, że po nawinięciu znacznej części uzwojenia zabraknie nam miejsca na dalsze uzwojenia w karkasie. Pozdrawiam.

krzysztof310 pisze: proszę mi powiedzieć czy transformator głośnikowy powinno się nawijać normalnie, czyli z prawa na lewo, czy powinno zaczynać się nawijanie zawsze od tej samej strony?

Proponuję zajrzeć na pierwszą stronę tego tematu - pierwszy wpis.

Ciekawe kto ,,regenerował'' te trafa http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3 ... l#16604019

Czesc
Ten transformator nawijala "zdolna bestia", przeciez to widac na pierwszy rzut oka.
Tak przy okazji, przez ostatnie 55 lat nawinalem "kilka" trafek, ale o tak "dobrych" parametrach nigdy mi sie nie udalo.
Pozdrowienia

Witam,
Kultura techniczna w społeczeństwie zanika, to i mamy coraz więcej takich kwiatków
Inna sprawa, to to, że coraz mniej się stosuje klasycznych transformatorów w urządzeniach - teraz to prawie wszędzie przetwornice, albo nawet i bez przetwornic - jakiś kondensatorek, dioda, opornik i - przy dzisiejszym małym poborze prądu przez urządzenia - gotowe.
Stąd też coraz mniej ludzi widzi na oczy klasyczne transformatory - brak dobrego przykładu skutkuje brakiem wiedzy o ich wyglądzie i potem mamy takie potworki-transformatorki.
Ciekawym jak wygląda uzwojenie wewnątrz, a zwłaszcza przekładki międzyzwojowe pomiędzy uzwojeniem pierwotnym, a wtórnym
Niestety - nawinięcie dobrego transformatora głośnikowego to kupa roboty. Ktoś tutaj za bardzo chciał pójść na skróty.

Swoją drogą - wątek miał być o nawinięciu dobrego transformatora, a nie złego

Jado pisze:Witam,

Inna sprawa, to to, że coraz mniej się stosuje klasycznych transformatorów w urządzeniach - teraz to prawie wszędzie przetwornice, albo nawet i bez przetwornic - jakiś kondensatorek, dioda, opornik i - przy dzisiejszym małym poborze prądu przez urządzenia - gotowe.
Stąd też coraz mniej ludzi widzi na oczy klasyczne transformatory - brak dobrego przykładu skutkuje brakiem wiedzy o ich wyglądzie i potem mamy takie potworki-transformatorki.

Oj kolego chyba nie zajmował się kolega transformatorami do przetwornic itp. Głośnikowy przy tym to pikuś.