Strona 3 z 3

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: pt, 24 maja 2013, 17:29
autor: Paczący kot
Szanowni Koledzy , istnieje przecież LM 7809 i cała gama jego klonów , po co komplikować coś , co może być proste niż AK 47 ?

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: sob, 25 maja 2013, 15:34
autor: kolawski
Udało się poskładać, wyszło to tak (zdjęcia). Prezentuję komplet, czyli z jednej strony zasilać 9V DC dla efektu i zasilanie 15VAC dla cabsima, obok wyjście głośnikowe z redukcją. Z drugiej cabsim PzP w wersji Marvela. Jeszcze nie wszystko skończone, ale zasilacz i cabsim działają, brakuje pstryczka dla redukcji, śrubki są za długie itp.

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: pn, 27 maja 2013, 10:38
autor: _idu
Paczący kot pisze:Szanowni Koledzy , istnieje przecież LM 7809 i cała gama jego klonów , po co komplikować coś , co może być proste niż AK 47 ?
Owszem tak samo jak 7808, 7806 itd.. I co z tego?. Obecnie zasilacze impulsowe rządzą. Takie klasyki to już sa robione głownie ale juz nie w prełęnej ofercie.
Owszem 7805, 7812, 7815. O reszcze można powoli zapominać.

Ta wspomniana seria ma jeszcze jedną przykrą cechę. Przy nieodpowiednim odsprzężeniu końcówek sieją po zasilaniu oscylacjami ponadkustycznymi. Przekonałem się o tym kiedyś składają kit radia na TD7000. Nie chciało poprawnie działać. Dodatkowy kondesator przy tym stabilizatorze i nagle jest OK.

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: pn, 27 maja 2013, 14:45
autor: Paczący kot
STUDI pisze:
Paczący kot pisze:Szanowni Koledzy , istnieje przecież LM 7809 i cała gama jego klonów , po co komplikować coś , co może być proste niż AK 47 ?
Owszem tak samo jak 7808, 7806 itd.. I co z tego?. Obecnie zasilacze impulsowe rządzą. Takie klasyki to już sa robione głownie ale juz nie w prełęnej ofercie.
Owszem 7805, 7812, 7815. O reszcze można powoli zapominać.

Ta wspomniana seria ma jeszcze jedną przykrą cechę. Przy nieodpowiednim odsprzęniu końcówek sieją po zasilaniu oscylacjami ponadkustycznymi. Przekonałem się o tym kiedyś składają kit radia na TD7000. Nie chciało poprawnie działać. Dodatkowy kondesator przy tym stabilizatorze i nagle jest OK.
To z tego , że układ ze stabilizatorem typu 78XX jest znacznie prostszy niż z LM 317 ( = prostsza i mniejsza płytka drukowana , mniej elementów ) , nie ma zabawy z dzielnikiem , z dostępnością nigdy nie miałem problemu . LM 317 i podobne też potrafią się wzbudzić , zresztą każdy stabilizator powinien być porządnie odsprzężony .

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: śr, 29 maja 2013, 09:54
autor: _idu
Paczący kot pisze: To z tego , że układ ze stabilizatorem typu 78XX jest znacznie prostszy niż z LM 317 ( = prostsza i mniejsza płytka drukowana , mniej elementów ) , nie ma zabawy z dzielnikiem , z dostępnością nigdy nie miałem problemu . LM 317 i podobne też potrafią się wzbudzić , zresztą każdy stabilizator powinien być porządnie odsprzężony .
Pozornie prostszy. Niestety więcej wymaga od odsprzęgania i na wejściu i wyjściu - a i tak wiele współczesnej produkcji szumi jak cholera. Seria 78xx jak i 79xx lata świetności ma już dawno za sobą. Z dawnego bogatego typoszeregu niewiele dziś jest produkowane i to niestety nie przez renomowane firmy.
Te stabilizatory są już od dawna traktowane jako elementy przestarzałe. W ich miejsce powstały nowe serie niestety pod współczesne układy cyfrowe i zdecydowanie SMD only.
LM317 z racji swojej uniwersalności oraz dzięki zalecie gdzie cały układ nie ma końcówki masy jest wygodnym rozwiązaniem. Skomplikowanie - dwa rezystory i dioda zabezpieczająca?. Za to prostsze odsprzężenie - LM317 jest sabilnijeszy. Standaryzacja to eliminowanie wielu typów - jest to korzystne. 10 LM317 będzie tańsze niż po dwa 3 sztuki kilku wykonań 78xx. Jego zalety oznaczają że w odróżnieniu od juz przestarzałych 78xx i 79xx nadal nie jest uważany jako element przestarzały.

Co do wersji low-drop. Wszyscy prągnacy żarzyć lampy napięciem stałym rzucają sie na drogi i niestety nie zasługujący na nazwę low-drop LT1084. Prawdziwe low-drop to LM2941 (regulowany) i seria LM2940. Szkoda że tylko 1A ale za to przy 200mA można mieć spadek mniejszy niż ćwierć wolta!. Jedynie należy do serca wziąć dwie uwagi producentów - nie wolno dokładać żadnych kondesatorów do dzielnika napięcia odniesienia (nie poprawi filtracji i stabilizacji a spowoduje zamianę stabilizatora w oscylator) a na wyjściu stabilizatora ma być zastosowany kondesator tantalowy lub niobowy o stosunkowo niewielkiej pojemności jak najbliżej wyprowadzeń układu scalonego - sam stabilizator może być "oddalony" kondesatora na jego wejściu.

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: śr, 29 maja 2013, 10:18
autor: AndrzejJ
Na zbyciu mam LP38853, 240mV spadku przy 3A poboru prądu, posiada także softstart, więc zimne grzejniki lamp nie dostawały by dużego prądu, co mogło by skutkować zwiększeniem żywotności grzejnika(ale tu niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony) ktoś chętny? sprzedam tanio bo leżą u mnie już z rok (nie wiem, 50 z przesyłką za 4 sztuki?).
Niestety SMD.

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: śr, 29 maja 2013, 10:28
autor: Einherjer
Ten układ to chyba tylko do żarzenia bateryjnych lamp 1.2V Zajrzałeś do karty katalogowej tego układu? Maksymalne napięcie wyjściowe 1.8V. Poza tym ten układ jest "oszukany". Potrzebuje napięcia polaryzacji dla wewnętrznego MOSFETa N, a to napięcie musi już być sporo większe od napięcia wyjściowego. Oczywiście pobór prądu przez wejście BIAS jest minimalny, no ale trzeba w układzie to napięcie mieć.

Re: Podwajacz ze stabilizacją - prośba o weryfikację układu

: śr, 29 maja 2013, 11:05
autor: AndrzejJ
Acha, racja, nie zaglądałem dokładnie, tylko czytając post STUDI-ego przypomniałem sobie że gdzieś coś takiego miałem i zanurkowałem w szafie, zaglądnąłem do datasheeta i zobaczyłem malutki spadek napięcia przy 3A, mea culpa.