Strona 3 z 5
Re: Niebezpieczna zabawka !
: pn, 28 stycznia 2013, 14:44
autor: Janusz
Romekd pisze:
Koledzy, pracujący w firmie zajmującej się handlem sprzętem elektrycznym powiedzieli mi ostatnio, że transformatory bezpieczeństwa, transformatory spawarek i uzwojenia agregatów prądotwórczych dużej mocy już od dawna nie nawija się drutem miedzianym, tylko aluminiowym, bo jest tani. Dzięki temu żadne z tych urządzeń nie osiąga tak naprawdę nawet połowy deklarowanych przez producenta parametrów. Mimo to nieźle się sprzedają...
Romek
Ostatnio oglądałem transformator 6/0,4/0,23kV 800kVA, suchy z uzwojeniem GN zalanym w żywicy epoksydowej, produkcji ABB. Oba uzwojenia aluminiowe.
Węgrzy od dawna robili, bo chyba już nie robią, a jeżeli to pod innym szyldem, dławiki zwarciowe o prądach do 1250A również o uzwojeniach aluminiowych. A z drugiej strony, aluminium całkowicie wyeliminowano z torów prądowych współczesnych rozdzielni niskiego i średniego napięcia.
Wszystko zależy od zastosowania i ceny. W przypadku transformatorów żywicznych dochodzi jeszcze kwestia podobnej rozszerzalności cieplnej żywicy i przewodu uzwojenia.
Przy czym urządzenia z uzwojeniami aluminiowymi wcale nie muszą być gorsze. Jeżeli dobrano odpowiednio gęstość prądu w przewodzie uzwojenia, to straty mogą być porównywalne z miedzią, a urządzenie i tak będzie nieco lżejsze, co czasem ma znaczenie. Dotyczy to jednak urządzeń profesjonalnych. Raczej wątpię, by wspomniane spawarki były projektowane pod kątem trwałości, jeżeli już to raczej nietrwałości.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: pn, 28 stycznia 2013, 15:41
autor: k4be
Stare spawarki firmy Bester również miały uzwojenia z aluminium, a nikt nie narzekał na ich trwałość. Ale tam nie stosowano lutowania aluminium (jak w chińskich agregatach wytrzymujących około 5 uruchomień).
Re: Niebezpieczna zabawka !
: pn, 28 stycznia 2013, 16:11
autor: TELEWIZOREK52
Aluminium na uzwojenia stosowano już dawno. Czesi w latach 60/70 uzwajali silniki ok.1kW, w Rabinach trafa sieciowe i z samym uzwojeniem nie było problemów, jedynie z wyprowadzeniami. Tak czy smak wolę Cu.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 16:19
autor: chrzan49
Dlatego skupuję stare przewody i wtyki.Obecne barachło potrafi byc mocno niebezpieczne.Syn omal domu nie spalił przez ładowaną akku latarkę chińską!!To znaczy pożar był i to spory!
Pozdrawiam T
Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 19:03
autor: akordeonista
Dawno temu jeździłem Trampkiem (dla młodszych czytających - Trabantem), w którym cewki zapłonowe były nawinięte drutem Al w emalii! Z innej beczki - przewody napowietrznych linii w. n. również są aluminiowe - choć z rdzeniem z linki stalowej. Połączenia zaciskane są metodą mikro-wybuchów

.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 21:02
autor: klik
Ja, jako były, nie mam nic przeciwko miedzi/glinowi(po łacinie: cuprum/aluminium).
Jest tylko problem solidności producenta

Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 21:50
autor: geguś
Transformatory energetyczne pracują po kilkadziesiąt lat i nikt nie wnika z czego ma uzwojenia. Tyle, że taki kosztuje 15kzł mały, a kilkaset duży. Koszt w parze z niezawodnością preferuje jakość wykonania, bo materiały są znane od dawna.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 22:16
autor: Jado
Złomiarze mieliby na takie chrapkę

Tyle dobra....
Re: Niebezpieczna zabawka !
: wt, 5 lutego 2013, 23:05
autor: KaKa
Jado pisze:Złomiarze mieliby na takie chrapkę

Tyle dobra....
To jest podstawowy powód dla którego linie napowietrzne robi się w Polszy z aluminium (lub stopów) a nie z miedzi.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: śr, 6 lutego 2013, 08:54
autor: AZ12
Główny powód stosowania aluminium w energetyce to masa przewodów, która jest 2 razy mniejsza niż miedzianego o takim samym oporze elektrycznym, ponadto zanieczyszczenie tego metalu mało wpływa na jego przewodność elektryczną. Wadą jest mała wytrzymałość mechaniczna, przez co nie nadaje się na przewody trakcji elektrycznych. Aluminiowe przewody są stosowane w chińskich lampkach choinkowych, stosowanie ich może wywołać pożar.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: czw, 7 lutego 2013, 13:53
autor: Pyra
Witam
chrzan49 pisze:Syn omal domu nie spalił przez ładowaną akku latarkę chińską!!
Bo nigdy nie kupuje się takich "latarek".
Jado pisze:Złomiarze mieliby na takie chrapkę

Tyle dobra....
Niestety byliśmy zmuszeni przejść w pracy na dławiki i linki trakcyjne z aluminium... w zeszłym roku poszło na ten cel ponad 40 tys. zł i to na małym odcinku...
Wracając do tematu, młody dostał w prezencie autko RC, po kilku jazdach "wypadł" akumulator, całe szczęście, że przewody miały grubość włosa, bo doszło do zwarcia niezaizolowanych fragmentów, i spaliły się natychmiast. Nota bene, modelik wykonany z tworzywa mającego tendencję do pękania na ostre i kłujące kawałki... Ale wytłumacz 5-latkowi, że nie ma się tym bawić
Pozdrawiam
Re: Niebezpieczna zabawka !
: czw, 7 lutego 2013, 14:54
autor: Thereminator
chrzan49 pisze:Syn omal domu nie spalił przez ładowaną akku latarkę chińską!!
Dlatego używam radzieckiej.

Re: Niebezpieczna zabawka !
: czw, 7 lutego 2013, 17:17
autor: KaKa
AZ12 pisze:Główny powód stosowania aluminium w energetyce to masa przewodów, która jest 2 razy mniejsza niż miedzianego o takim samym oporze elektrycznym, ponadto zanieczyszczenie tego metalu mało wpływa na jego przewodność elektryczną.
Istnieją w tej chwili technologie produkcji linii napowietrznych z miedzi. Takie linie stosuje się na zachodzie europy.
Re: Niebezpieczna zabawka !
: pt, 8 lutego 2013, 01:37
autor: TELEWIZOREK52
Pyra pisze:Niestety byliśmy zmuszeni przejść w pracy na dławiki i linki trakcyjne z aluminium
Po miedzi i mosiądzu to też atrakcyjny towar.
KaKa pisze:stnieją w tej chwili technologie produkcji linii napowietrznych z miedzi. Takie linie stosuje się na zachodzie europy.
Ciekawy jestem co oni mogli wydumać? Ruscy zrobili przewody (drut) aluminiowo miedziane, zewnątrz miedź a w środku alu. Czyżby i na zachodzie poszli tą drogą?
Re: Niebezpieczna zabawka !
: pt, 8 lutego 2013, 10:36
autor: Arek (defender)
Panowie , a czy cena nie jest niska/super niska tych zabawek ?.
Czy mają homologacje bezpieczeństwa ?
Dzieci nie mogą bawić się zabawkami elektrycznymi bateriami czy akumulatorami poniżej choćby 12 lat jak to kiedyś było bez nadzoru, nie rozumieją jeszcze prawie nic z bezpieczeństwa, nie przeszli kursu obsługi ogniw akumulatorowych ani elektryki.
Nie wiedzą że zwarcie to pożar/wybuch bo w szkole i przedszkolu tego nie uczą.
Jest samowolka dziś, można kupić wiele nie znając się na obsłudze i BHP przy tych rzeczach.
Widzę napis na urządzeniach zasilanych z baterii - "od 3 lat", czy to nie jest dziwne że kiedyż było 12-14 lat ? a obecnie przecież zanika myślenie bo wszystko jest gotowe i dla każdego tylko nikt tego nie robi i powstaje samo z siebie.
Dzieci gryzą "piloty" od telewizora, potem baterie, potem akumulatory litowe od telefonu.
To co się dziś złego dzieje wynika głównie z głupoty dorosłych - RODZICÓW, nie uczą bezpieczeństwa a dodatkowo nie zwracają uwagi na często celowe niebezpieczne podejścia dzieci do urządzenia elektrycznego, zabawę pilota w gryzak, obsługa urządzeń akumulatorowych bez nadzoru i WIEDZY itd..
Po prostu za PRL byli ludzie poważniejsi bo musieli skoro obili to z czego korzystali, teraz ma być "luz" w wyniku tego że mało kto pracuje umysłowo , zanika myślenie bo nie jest ono potrzebne , ale jak nie pomyśli pracujący Chińczyk to Polak tego nie pewno nie zrobi i dramat gotowy.
Tendencja nie pracowania umysłowego dawno zagnieździła się w USA gdzie instrukcję są pisane właśnie dla ludzi już całkowicie pozbawionych zmysłu myślenia. Instrukcje te opisują wiele ale nie wszystkie możliwe sytuacje które jest w stanie zrobić człowiek który nie powinien a używa zbyt skomplikowanego urządzenia względem siebie. W Polsce też powinni takie pisać , wiele ludzi by nie spaliło się czy nie doznało obrażeń ciała.
Kilka razy kupiłem coś przeznaczonego na rynek USA i tam napis od 14 lat (auto R/C), potem Polska nalepka od 3 lat. Ciekawe jak ten trzylatek zdiagnozuje spalenie silnika poprzez przeciążenie czasowe albo mocy i że spowoduje pożar czy wybuch akumulatora, nawet inżynier importera ma umysł trzylatka..