Strona 3 z 3

Re: Muzeum Techniki bankrutuje

: czw, 7 czerwca 2012, 09:10
autor: Piotr
Czy ktoś chce jeszcze napisać jakąś oczywistość, na dodatek nie na temat forum, czy można już wątek zamknąć?

Re: Muzeum Techniki bankrutuje

: pn, 18 czerwca 2012, 00:35
autor: Winetu
W Muzeum Techniki byłem kilkukrotnie, a wystawa na 50-lecie telewizji była jednym z dwóch głównych czynników, które wywołały moje zainteresowanie starymi telewizorami. Niestety muszę w dużej części podzielić opinię cirrostrato. Zbiory wspaniałe (zapewne tak jak w większości muzeów eksponuje się tylko niewielki procent tego, co jest w magazynach), ale muzeum zdecydowanie brakuje kobiecej ręki. Wypadałoby chociaż co jakiś czas odkurzyć i równo poustawiać eksponaty, do tego nie trzeba wielkich środków. Starej daty dyrektorowi Jasiukowi z pewnością zabrakło kreatywności w pozyskiwaniu pieniędzy i przyciąganiu młodego pokolenia. Myślę jednak, że główną przyczyną upadku tej instytucji jest fakt, że jest tylko organem NOT-u, a nie instytucją kultury podlegającą Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uważam, że najlepszym wyjściem dla MT byłoby w obecnej sytuacji przejęcie go przez MKiDN. Instytucje kultury działają na nieco odmiennych zasadach w oparciu o ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Łatwiej jest im przetrwać. Mogą chociażby pozyskiwać środki z programów MKiDN.
akordeonista pisze:Przecież NOT sam twierdzi, że większość dotacji pochłaniają płace. Może za dużo ludzi tam pracuje?

Struktura budżetu wielu placówek muzealnych tak właśnie wygląda: 99% to płace i czynsz. Jest to spowodowane tym, że władze, zwłaszcza gminne i powiatowe, na kulturę przeznaczają tak mało, jak tylko mogą. Na wypłaty pieniądze znaleźć się muszą. Na działalność statutową zazwyczaj nie ma ani złotówki. Czy Państwo zdajecie sobie sprawę, że większość imprez i wystaw organizowanych przez muzea jest finansowana albo z własnych zysków muzeów i środków pozyskanych od sponsorów, albo z programów unijnych i ministerialnych? Głównym źródłem własnych dochodów muzeów są publikacje. Z wyjątkiem takich miejsc jak Wawel, przychody z biletów wstępu są marginalne. Ponieważ jednak muzeom ciągle jakoś udaje się przetrwać, a nawet zorganizować ciekawą wystawę, to rząd rzuca kolejne kłody pod nogi dyrektorów. Na przykład w wielu muzeach można było kupić publikacje wydane przez inne zaprzyjaźnione placówki. Kilka lat temu wprowadzono przepisy, które ukróciły ten niecny proceder, co spowodowało spadek dochodów o kolejnych kilkadziesiąt złotych rocznie.
Atlantis pisze:Centrum nauki nie jest muzeum, tak samo jak warsztaty z malarstwa olejnego nie są galerią sztuki! W pierwszym mamy interaktywne instalacje, zbudowane WSPÓŁCZEŚNIE z myślą o edukacji przez zabawę, w drugim główną rolę odgrywają ORYGINALNE eksponaty z epoki. Tych dwóch rzeczy po prostu nie można ze sobą mylić!
Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Szkoda tylko, że pan minister Zdrojewski tego nie rozumie i zamierza wpompować miliony złotych w Muzeum Historii Polski, która to placówka nie posiada i nigdy nie będzie miała eksponatów, w zamian będą multimedia. Takie wesołe miasteczko na wzór amerykański. Tymczasem takie Muzeum Miejskie w Zabrzu ma liczne zbiory, za to nie ma wystaw, a to dlatego że nie posiada siedziby (zbiory upchano do jakiegoś nędznego baraku).

Ostatnio można się spotkać z opiniami, że w zasadzie tradycyjne muzea skazane są na niebyt, ponieważ tylko multimedialne centra, gdzie wszystko się rusza, świeci i wydaje dźwięki, mają szansę na zainteresowanie młodzieży, która od urodzenia jest niemal zrośnięta z telefonem komórkowym. Przeczy temu jednak zdanie pewnego muzealnika, który stwierdza, że coraz częściej zauważa u młodych przesyt nowymi technologiami. Coraz częściej młodzi ludzie szukają w muzeach ciszy, skupienia i rzetelnej wiedzy, czyli właśnie tego, czego w naszym świecie na co dzień brakuje. Nie potępiam tutaj nowoczesnej techniki. Przeciwnie - lepiej, aby lekcje muzealne prowadzone były za pomocą laptopa i projektora multimedialnego, niż sześćdziesięcioletniego epidiaskopu, który dawno powinien zajmować miejsce pośród eksponatów. Ważne jest jednak, aby forma nie przerosła treści. Centra rozrywki też mają rację bytu, ale po co nazywać je muzeami?
Piotr pisze:Czy ktoś chce jeszcze napisać jakąś oczywistość, na dodatek nie na temat forum, czy można już wątek zamknąć?
Być może dla tego tutaj grona to są same oczywistości, ale na pewno nie dla większości społeczeństwa, o głąbach zasiadających w radach miejskich nie wspominając. Wyartykułowanie powyższych stwierdzeń uważam zatem za celowe, a los MT jest jak najbardziej związany z tematyką Triody.