Wzmacniacz na lampach 6550 + DAC + Tuner internetowy

futrzaczek2 · Post autor: **futrzaczek2** » pn, 29 sierpnia 2011, 17:11

Witam wszystkich.

Dotychczas tylko zerkałem na ten wątek, lecz oto kończy się moja rola w tym przedsięwzięciu i - jako twórcza niezerowej jego części - zabiorę wreszcie w nim głos. Ile czasu, nerwów i zdrowia przy nim straciłem, to nikt nie zliczy. Mimo wszystko, czegoś się nauczyłem, może postępujący nowotwór mi tego doświadczenia nie odbierze.

Poniżej znajduje się link do filmu mojego autorstwa, zamieszczonego w serwisie YouTube. Prezentuje on półprzewodnikową część wzmacniacza, zaprojektowaną i wykonaną w całości przeze mnie. Jakość nienajlepsza, ale chodziło o zaprezentowanie idei.

http://www.youtube.com/watch?v=tTTj4Wer2Eg

Post autor: **gsmok** » wt, 30 sierpnia 2011, 07:25

Dobre

.
BTW - Do czego służy prezentowany w zestawie filmów dzielnik częstotliwości do Forda Mondeo.

futrzaczek2 · Post autor: **futrzaczek2** » wt, 30 sierpnia 2011, 07:48

To było takie śmieszne zlecenie - do starszego Mondeo można założyć nowszą skrzynię, która jest trwalsza, tańsza i łatwiej dostępna oraz pasuje mechanicznie. Natomiast impulsator na wale zawyża częstotliwość ok. 2,8 raza co powoduje ogłupianie licznika prędkości. Mknąć po mieście zamykając budzik i nie zwracając niczyjej uwagi

Po wpięciu takiego małego cudaczka problem przechodzi jak ręką odjął.
Wbrew temu co mówi się powszechnie o BASCOMie, nadaje się on z powodzeniem do wielu nieskomplikowanych rzeczy, gdzie program ma powstać w pół godziny i być modyfikowalny w trybie natychmiastowym. C i ASM będą mi boleśnie wbijać do łba na polibudzie

Post autor: **gsmok** » wt, 30 sierpnia 2011, 08:08

Dziękuję za odpowiedź i przeprawszam za chwilowe zboczenie z tematu.

Wracając do meritum - czy przed zaprojektowaniem płytek drukowanych cześci analogowej była zrobiona płytka "ręcznie" aby upewnić się, że prowadzenie ścieżek zapewnia np. niski poziom przydźwięku?

futrzaczek2 · Post autor: **futrzaczek2** » wt, 30 sierpnia 2011, 09:03

Zgaduję, że pytanie skierowane jest do mnie

Rozstaw lamp został z góry narzucony, toteż wielkich modyfikacji nie można było zrobić. Najistotniejsze w PCB jest zrobienie solidnej szyny masy, reszta wynika ze zdrowego rozsądku. A to oznacza przede wszystkim jak najkrótsze i "skomasowane" obwody siatkowe. Czyli kondensator sprzęgający umieszczany jest jak najbliżej lampy stopnia następnego. Ponadto, rozsądnie szerokie ścieżki. Jako, że zastosowano tu żarzenie lamp przedwzmacniacza napięciem stałym przy jednoczesnym podciągnięciu potencjału żarników, trzeba będzie się sporo natrudzić by cokolwiek brumiało

TooL46_2 · Post autor: **TooL46_2** » wt, 30 sierpnia 2011, 09:12

futrzaczek2 pisze:Jako, że zastosowano tu żarzenie lamp przedwzmacniacza napięciem stałym przy jednoczesnym podciągnięciu potencjału żarników, trzeba będzie się sporo natrudzić by cokolwiek brumiało

Moglbys ew podpowiedziec, jak cos takiego osiagnac? Dzieki z gory!

futrzaczek2 · Post autor: **futrzaczek2** » wt, 30 sierpnia 2011, 09:26

Mogę. Mogę też (o ile będzie zainteresowanie) sklecić artykuł o projektowaniu PCB pod lampy

Zasada pozbycia się przydźwięku nie jest trudna. Po pierwsze, trzeba wyprostować i odfiltrować napięcie żarzenia. W tym celu stosuje się kondensator (bądź kilka) o pojemności od 3 do 6uF na każdy miliamper pobieranego prądu. Stara sztuczka. Zatem do wzmacniaczyka 2x6P1P-EW + 6N2P-EW, który pobiera ok. 1,5A prądu żarzenia, zastosować należy co najmniej 4700uF. Nie są drogie takie kondensatory, więc dla świętego spokoju można wstawić dwa. Ewentualny nadmiar napięcia (ale niezawsze takowy powstanie) zbić należy zwykłym rezystorem włączonym w szereg. Prostowanie zwykłym mostkiem prostowniczym lub pojedynczymi diodami, ale pamiętajmy o sporym nadmiarze i chłodzeniu, to się lubi grzać.
Kolejnym krokiem jest zablokowanie problematycznej diody złożonej z żarnika i katody lampy pośrednio żarzonej. Niezawsze jest to konieczne, ale robię taki myk już ze zwykłego przyzwyczajenia, aby zabić ewentualne niedoskonałości filtracji. Potencjał obwodu żarzenia względem masy wynosi ok. 30-50V, byle nie za mało i nie przekroczyć dopuszczalnego napięcia katoda-żarnik. Przy okazji taki dzielnik rozładowuje kondensatory w filtrze napięcia anodowego. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
I już, gotowe

Jeżeli filtracja napięcia dla anod jest należyta, to z głośnika wydobywać się powinien jedynie lekki szum.

szewek · Post autor: **szewek** » wt, 30 sierpnia 2011, 15:17

No tak, ale czy w tym przypadku żarzenie jest podłączone do masy i jeśli tak, to czy zawsze potencjał jednego z wyprowadzeń włókna żarzenia będzie względem masy równy zero?
Pozdrawiam,
Piotr.

futrzaczek2 · Post autor: **futrzaczek2** » wt, 30 sierpnia 2011, 15:22

Nie, żarzenie nie jest podłączone do masy. Jeden z jego końców jest podłączony do środka dzielnika napięcia.

Gdyby żarzenie było połączone z masą, to jak najbardziej ten scenariusz ma miejsce.

TooL46_2 · Post autor: **TooL46_2** » śr, 31 sierpnia 2011, 01:37

futrzaczek2 pisze:Mogę też (o ile będzie zainteresowanie) sklecić artykuł o projektowaniu PCB pod lampy

Ja sie pisze

Ewentualnie mozesz edytowac/napisac o tym na triodce! Wiele osob na pewno skorzysta!

futrzaczek2 pisze:(...) trzeba wyprostować i odfiltrować napięcie żarzenia. (...) aby zabić ewentualne niedoskonałości filtracji. Potencjał obwodu żarzenia względem masy wynosi ok. 30-50V, byle nie za mało i nie przekroczyć dopuszczalnego napięcia katoda-żarnik.

Przepraszam krzem3 za kontynuowanie tego OT

Ale nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie. Zarniki lamp (mowie tutaj o np. rownoleglym zarzeniu 12AX7/ECC83 lub powiedzmy EL84) powinny byc zarzone albo zmiennym -3V15/+3V15 lub 6V3 symetryzowanym do masy (lub wlasnie z podniesionym potencjalem co sam stosuje w moim wzmacniaczu), albo stalym, wyprostowanym, ktore powinno miec potencjal wzgledem masy 6V3. Jesli podnosisz potencjal wyprostowanego stalego napiecia do poziomu 30V-50V czy przypadkiem nie 'przezarzasz' lamp? Probuje to wlasnie zrozumiec, bo korci mnie, by pierwsza lampe preampu zarzyc stalym wyprostowanym, ale mam juz podniesiony potencjal zarzenia (ze wzgledu na wtornik katodowy i napiecie panujace na katodzie dochodzace do 200V). Dzieki z gory za wyjasnienia i koncze juz ten OT. Sorry

sppp · Post autor: **sppp** » śr, 31 sierpnia 2011, 07:16

Podniesienie potencjału żarnika to nie przeżarzenie lampy. Na wyprowadzeniach żarnika masz cały czas 6,3V. Kwestia jak ten żarnik jest połączony z resztą układu. Przykład - żarnik podłączony jedną nogą do masy, czyli jest na potencjale 0V względem masy. No to robimy myk - odłączamy żarnik od masy. Potem podłączamy go tą samą nogą (ale tylko jedną!) do jakiegoś napięcia np. 30V, nazwijmy je U. I wówczas żarnik (przez analogię) jest na potencjale 0V względem punktu U, ale jednocześnie jest na potencjale +30V względem masy. Jak masz katody na masie to wówczas żarnik ma potencjał +30V względem katody. Celowo zaznaczyłem, że jedną nogą. Wówczas punkt, do którego podłączasz żarzenie daje ci tylko potencjał, ale nie płynie tam żaden prąd.
Spójż na schemat mojego wzmacniacza w tym wątku:
viewtopic.php?f=8&t=16971
Na schemacie zasilacza dioda zenera D5 twoży punkt GND2 podniesiony 10V powyżej masy. Ten potencjał jest przez oporniki symetryzujące R5, R6 podłączony do uzwojenia żarzenia. "Wadą" rozwiązania, ale w moim przypadku zupełnie nieistotną jest to, że cały układ opóźnionego załączania nap. anodowego zasilany właśnie z uzwojenia żarzenia musi być na tej sztucznej masie GND2. Negatywnym skutkiem jest to, że podczas nagrzewania lamp wzmacniacz dostaje napięcie anodowe na poziomie kilkunastu woltów, ale nie ma to żadnego znaczenia dla lamp.
Jeszcze dwa słowa odnośnie wysokości potencjału o jaki podnosić żarzenie. We wspomnianym wzmacniaczu słuchawkowym musiałem się baaardzo postarać, żeby nie brumiło. Próbowałem różnych kombinacji - stałe, zmienne, podniesienie potencjału. Najlepszy efekt dało paradoksalnie żarzenie zmiennym podniesionym właśnie do około 10V-12V. Podwyższanie potencjału żarnika powyżej tej wartości (20-30V) powodowało zwiększenie brumu. Przy żarzeniu stałym odfiltrowanym potężną baterią kondensatorów brum był większy nawet po podniesieniu potencjału żarników. Więc myślę, że w danym rozwiązaniu trzeba po prostu popróbować i dobrać napięcie.

Krzem3 - jak zwykle pełen profesjonalizm. Myślę, że za jakiś czas będę budował podobnego "potworka" na KT88 UL. Życzę sukcesu w finalizacji projektu.

krzem3 · Post autor: **krzem3** » sob, 3 września 2011, 19:56

Witam.

Po wykonaniu dolnej części obudowy dla odtwarzacza,musiałem zdemontować wszystkie podzespoły.
Po złączeniu dolnej części obudowy z właściwą dla wzmacniacza,powstała obudowa o wymiarach
szer.448 X głęb.480 X wys.300mm.
Po otrzymaniu uruchomionej płytki sterownika,Futrzaczek 2 zaprezentował na swoim filmie,
zamontowałem ją wraz płytką soft startu,opóźnienia włączenia napięć anodowych w dolnej części wzmacniacza.
Prowizoryczne długie przewody do uruchomienia układu,muszę teraz uporządkować.
Poprawić montaż,luty,zamontować specjalnie przygotowane obrotowe przełączniki wielosekcyjne.
Nie zapomniałem również o potencjometrze z silnikiem ALPS, który wraz z kilkoma przełącznikami będzie zamocowany
na trzech metalowych wspornikach,przed płytką układu sterującego.
Dalsze prace to zaprojektowanie paneli,przedniego,tylnego,górnego,mnóstwo otworów,
a wszystko musi się zgadzać co milimetra.Właśnie męczę się nad rysunkami i pomiarami.
Następnie,to prace montażowe przy samym wzmacniaczu,wyprowadzenie wiązek przewodów
i połączenie ich z różnymi podzespołami wzmacniacza oraz współpracujących dodatkowych urządzeń.
Do uruchomienia jeszcze daleka droga.

Pozdrawiam
krzem3