Strona 3 z 3
Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 17:51
autor: AnTech
Zapytam przekornie, na jakie wyroby z naszej branży nie jest wymagany certyfikat CE?
Chassis i inne pudełka też muszą go posiadać?
Off topic, końcżąc oficjalnie budowę domu musiałem zapłacić za certyfikat energetyczny. Chyba po to żeby nim sobie d... podetrzeć
Wracając do wzmacniacza, co daje zastosowanie dwóch par EL84 i 6V6 w jednym układzie?
Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 17:58
autor: VacuumVoodoo
Citroneamplification pisze:Oto Trafozasilacz Peavey Classic 30
trafo na m102 dla porównania gabarytów
trafozasilacz peavey classic 30.JPG
bez komentarza
a moze jeden k0omentarz .
jeżeli trafa kocha sie grzały , to to trafo się paliło .
Do kompletu: TS Classic 30 (przepalony bezpiecznik termiczny, nie chcialo im sie wstawic porzadnego TS) i wymiennik, policzony odpowiednio do wymagów wzmacniacza.

Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 18:04
autor: VacuumVoodoo
AnTech pisze:Zapytam przekornie, na jakie wyroby z naszej branży nie jest wymagany certyfikat CE?
Chassis i inne pudełka też muszą go posiadać?
Off topic, końcżąc oficjalnie budowę domu musiałem zapłacić za certyfikat energetyczny. Chyba po to żeby nim sobie d... podetrzeć
Wracając do wzmacniacza, co daje zastosowanie dwóch par EL84 i 6V6 w jednym układzie?
Kazde urzadzenie wymaga oznakowania CE, na wszystko jest jakas norma. Na aparaty zasilane napieciem <30V (zdaje sie ze obnizyli z 35V) i nie posiadajace w sobie nic co mogloby zaklocic dzialanie innych urzadzen (oscylatory, nadajninki, odbiorniki radiowe, zegary-taktowniki itp)
wydaje mi sie ze sa dopuszczone w/g jakiejs lagodniejszej normy niz 60065.
Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 20:55
autor: KaKa
Marvel pisze:KaKa pisze:Dalej twardo będę obstawał przy tym, ze spora część z tych traf nie przeszła by badań na CE. W końcu z jakiegoś powodu od czasu do czasu lądują u mnie na przewijaniu. Włos na głowie się jeży jak widzi się co tam jest
No comments...
Ale może jednak jakiś?
Przy najbliższej okazji porobię zdjęcia, kiedy kolejny pacjent trafi na stół. Tak czy owak, w żadnym z 5 firmowych traf jakie miałem na warsztacie nie było, podkreślam
nie było przekładek międzyuzwojeniowych. Oczywiście to wcale nie dyskwalifikuje trafa w badaniach, ale bardzo obniża jego szanse. O tym, że sieciówki w wzmacniaczach często są małe i przekraczają normy dotyczące temperatury, mówić nie trzeba. Kilka innych wad też można by wytknąć.
Nie wiem do końca o co się kłócimy i na czym opierasz swoje sądy, ale mam wrażenie że prowadzi to donikąd i bez sensu podnosi ciśnienie nam obojgu.
Na koniec, jeżeli mogę mieć osobistą prośbę

Olek opowiedz w skrócie historyjkę o meilach i rozmowach MM na temat oznaczeń ich traf. Tę samą którą opowiadałeś w Göteborgu.
VacuumVoodoo pisze:TO NIE JEST ZNAK JAKOSCI!!! GRRRR!!!
Chodzi o znak China Export. To był pierwszy z brzegu obrazek porównawczy jaki wynalazłem w google.
Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 21:27
autor: VacuumVoodoo
O dyskusjach z MM juz chyba tu pisalem kiedys.
Na obrazku do ktorego zamiesciles odsylacz jest jak byk napisane m.in. "unijny symbol jakosci".
Znak CE w zadnej formie nie jest znakiem jakosci.
Tak samo firmy reklamuja sie certyfikatem ISO9000 itp. To tez nie jest gwarancja jakosci. Kiedys, gdy szef jednej z fabryk francuskiego przedsiebiorstwa w ktorym mialem nieprzyjemnosc pracowac z duma pokazal certyfikat ISO9000 swiezo powieszony na scianie w recepcji. Dyplomatycznie i bez sarkazmu skomentowalem "A to teraz mozna dalej produkowac ten sam szajs z ta roznica ze bedzie pelna dokumentacja calego procesu trawiennego". Pan dyrektor nie byl przyzwyczajony do tego zeby mu ktos takie prawdy prosto w twarz mowil......tego wieczoru nie bylo kolacji na koszt firmy.
Re: EGNATER Rebel-20 - real photo Made in P.R.C.(???)
: wt, 23 listopada 2010, 21:39
autor: Citroneamplification
VacuumVoodoo pisze:O dyskusjach z MM juz chyba tu pisalem kiedys.
Na obrazku do ktorego zamiesciles odsylacz jest jak byk napisane m.in. "unijny symbol jakosci".
Znak CE w zadnej formie nie jest znakiem jakosci.
Tak samo firmy reklamuja sie certyfikatem ISO9000 itp. To tez nie jest gwarancja jakosci. Kiedys, gdy szef jednej z fabryk francuskiego przedsiebiorstwa w ktorym mialem nieprzyjemnosc pracowac z duma pokazal certyfikat ISO9000 swiezo powieszony na scianie w recepcji. Dyplomatycznie i bez sarkazmu skomentowalem "A to teraz mozna dalej produkowac ten sam szajs z ta roznica ze bedzie pelna dokumentacja calego procesu trawiennego". Pan dyrektor nie byl przyzwyczajony do tego zeby mu ktos takie prawdy prosto w twarz mowil......tego wieczoru nie bylo kolacji na koszt firmy.
Mnie też wyrzucili z pracy za nie stosowne zruganie Szefa jak to wyraził kierownik , to chyba kwestia temperamentu .