Chyba mądrze prawisz co do łączeń, nie wiem jak one się fachowo nazywają, dajmy na to 'ząbkowych' nie wiem jak to będzie właśnie wyglądało, czy płyta nie będzie się kruszyła przy cięciu. Bo wytrzymała jest na 100% przez dobre parę lat trzymała spory kawał domowej biblioteki więc z głośnikami nie powinna mieć problemów większych zdecydowanie to płyta wiórowa z "wyższej półki"
Jeśli myślisz o wczepach to przy płycie wiórowej lub MDFie nie mają one najmniejszego sensu. Robi się je dlatego, że sklejka ma większą wytrzymałość niż jej połączenia przy sklejaniu na płasko. Wczepy zwiększają klejoną powierzchnię i stąd znacznie mocniejsze połączenia. W przypadku MDFu lub płyty wiórowej dobre, klejone połączenie jest mocniejsze niż sama płyta, więc wczepy wytrzymałości nie poprawią, a w płycie wiórowej to nawet nie bardzo widzę szanse żeby je wykonać . Ja dla spokoju dodaję wkręty i wtedy jest automatycznie mocniej na rogach i klejenie jest lepsze z racji docisku. Możesz też dołożyć listwy w rogach.
Ja tam żadnych wczepów bym nie robił. Obudowy do headów zawsze skręcam (nawet nie kleje) bez względu z czego je wykonuje, choć najczęściej właśnie z płyty meblowej bo mam darmowy dostęp.
Bez kleju nie wyobrażam sobie solidnej obudowy zwłaszcza z płyty wiórowej. Wkręty główną rolę pełnią przy docisku kiedy klej musi dobrze związać materiał. Przy płycie wiórowej nie trudno o wyrwanie wkręta zwłaszcza w "dziurawego" środka płyty jeszcze na etapie wykańczania obudowy podczas szlifowania, czy frezowania. Przy klejeniu ważny jest idealnie dopasowany punkt styku. W przypadku płyty MDF można zrobić podfrezowania, montaż na kołki lub nawet specjalne zagłębienia w obu klejonych powierzchniach i wtedy łatwiej jest wszystko spasować. Po wykończeniu heada i tak nie będziesz go już rozbierał, więc wkręty bez kleju nic nie dadzą, a stracisz znacznie na wytrzymałości. Pamiętaj też, że jeśli płyta jest laminowana to klej nie złapie dobrze do takiej powierzchni. Trzeba zetrzeć lub zerwać okleinę w miejscu łączenia lub w ostateczności mocno ją przerysować grubym papierem ściernym.
Jakoś do tej pory nie miałem problemów z moimi obudowami. Skręcam je takimi czarnymi wkrętami z bardzo szerokim gwintem często o długości 7cm. Po 3 sztuki na krawędź, do tego dochodzą narożniki, które też trzymają. Taką obudową można rzucać i nic jej nie jest. Nie robię stuwatowców, więc moje wzmacniacze nie są ciężkie.
jethrotull - pomysł z narożnikami jest niezły, znacznie by zwiększyły powierzchnie klejącą, a okleiny tych płyt wiórowych nie wyobrażam sobie by mogły trzymać klej: papier ścierny + wiertarka i zeszlifować będzie trzeba co do wkrętów to też trzeba by uważać, bo b.łatwo 'rozsadzają' od środka płytę wiórową, ale mocno trzymaja
Rozumiem, że ta 4x12" to do death metalu (vide wycięcie z tyłu w kształcie trumny ) Czy do black metalu powinienem wyciąć otwór z tyły w kształcie trzech szóstek? . A tak przy okazji: naprawdę ktoś produkuje paczki z takimi wycięciami? Nigdy nie widziałem...
Wycięcie jest jakie jest, ale kolumna ma specyficzną konstrukcję. Właściwie nie jest to 4x12 tylko 2x2x12. Dwa Celestiony V30 mają obudowę zamkniętą, a dwa Celestiony G12T-75 mają obudowę otwartą. Ciekawe jak to gada.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Wszystko zależy od tego jaką dasz maskownice z przodu.
Krate/siatke czy materiał, jak będzie materiał to montaż od środka.
Tak jak w pierwszym linku.
Zobacz jak to będzie np tu : http://www.youtube.com/watch?v=N_DNbhEp ... re=related
albo na nakrętki samoblokujące.
"...chcesz się czegoś nauczyć - czytaj. Nie chcesz - giń, przepadnij..." - Amen.
Przygoda ...TAK!!!...przygody chcę!! Kontakt GG: 1046344