Strona 3 z 30
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 6 sierpnia 2009, 00:44
autor: Tomasz Gumny
Jasiu pisze: Gdzieś około 1983 przy byłem w ITE i usłyszałem, że uzysk sprawnych układów LSI wynosił 0,6%. Nie chce mi się wierzyć by było aż tak źle
Jeśli dobrze pamiętam, to w układach LSI uzysk na poziomie 1% nie był złym wynikiem...
"
[...] układy NE555 nie są jeszcze u nas produkowane i trzeba je "zdobyć"." - to cytat z czerwcowego numeru Radioelektronika. Kto zgadnie z którego roku?

Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 6 sierpnia 2009, 00:50
autor: Maciej Szczodrowski
Ciekawy wątek. Przekopałem więc swoją szufladkę. Znalazłem: ASY35, AC121, TG4, TG5, TG2, TG50. AC181 też się liczy? Chyba ktoś powinien to przejrzeć osobiście

Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 6 sierpnia 2009, 01:13
autor: Alek
Jakie to szczęście, że mam zapas tych osławionych MCY7880 i pamięci do nich

Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 6 sierpnia 2009, 07:46
autor: Jasiu
Tomasz Gumny pisze:
Jeśli dobrze pamiętam, to w układach LSI uzysk na poziomie 1% nie był złym wynikiem...
Rzadko można znależć prawdziwe dane - firmy strzegą takich tajemnic. W załączeniu uzysk pamięci statycznych CMOS RAM 1MB w firmie SHARP (nie znam roku, chyba druga połowa lat 80). Na "wafelku" mieściło się 30 chipów.
Walka o "uzysk" to "linia frontu" fabryk półprzewodników. Z tego powodu półprzewodniki wypychało się do "krzemowych dolin", daleko od rostrzęsionych i zadymionych miast czy innych fabryk. U nas postawili fabrykę w największym mieście, niedaleko huty. Słyszałem żale, że filtry powietrza, które teoretycznie powinno wymieniać się co pół roku zatykają się dwa razy w tygodniu, a nie ma kto kupować - drogie są, i "wkład dewizowy" potrzebny...
Tomasz Gumny pisze:
"
[...] układy NE555 nie są jeszcze u nas produkowane i trzeba je "zdobyć"." - to cytat z czerwcowego numeru Radioelektronika. Kto zgadnie z którego roku?

Dla ułatwienia: 555 był oryginalnie wypuszczony w 1971

Alek: pilnuj ich, niedługo dobrej klasy zabytkami się staną!
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 15:43
autor: Alek

Jasiu
Zdopingowałeś mnie i poskanowałem katalog "Tewy" z 1963r. Na dole masz zalecane przez fabrykę układy aplikacyjne. Może Ci się przyda.
http://www.tubedevices.com/alek/polprze ... odniki.htm
Kiedyś zarzuciłem na forum następujące skany dotyczące tranzystorów serii TP z IPPT PAN:
viewtopic.php?f=9&t=2927&hilit=TP1
Przy tej sposobności zapytam: wieść gminna niesie, że produkcja diod germanowych była rozpoczęta jeszcze w ZWLE. Czyżby to tam robiono np. DOG11?
Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 17:29
autor: Jasiu
Czołem Alku!
Mogę zrobić PDF-y i wykorzystać?
Alek pisze:
Przy tej sposobności zapytam: wieść gminna niesie, że produkcja diod germanowych była rozpoczęta jeszcze w ZWLE. Czyżby to tam robiono np. DOG11?
W materiałach, do których dotarłem pierwszym producentem diod jest Zakład Doświadczalny Instytutu Łączności (około 1953). Na informację o produkcji w ZWLE nie trafiłem.
Do informacji o pierwszych diodach trudno dotrzeć, być może były stosowane militarnie. W materałach SEP jest informacja, że pierwsza dioda (krzemowa!) została zrobiona w 1953 do celów radarowych. Trochę dziwne, bo na Zachodzie diody germanowe w radarach stosowano już masowo w czasie II WŚ, myślę, że i w Polsce były wcześniej niż w 1953.
Sytuacja z tranzystorami była inna, zupełnie nie nadawały się do celów militarnych. Internetowa legenda (jest na przykład w Wikipedii), że TG1 to militarna wersja TG2 jest wyjątkowym idiotyzmem, nie wiem skąd się wzięła
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 18:10
autor: Alek
Jasiu pisze:Czołem Alku!
Mogę zrobić PDF-y i wykorzystać?
Tak, to wręcz wskazane

. Ja nie mam niestety czasu, ażeby to "popedeefować" (niegdyś popularne było zipowanie

).
Jasiu pisze:
Sytuacja z tranzystorami była inna, zupełnie nie nadawały się do celów militarnych. Internetowa legenda (jest na przykład w Wikipedii), że TG1 to militarna wersja TG2 jest wyjątkowym idiotyzmem, nie wiem skąd się wzięła
Pozdrawiam,
Jasiu
Ciekawe, kto wypisywał to na Wikipedii

. Mam wrażenie, że dane dotyczące TG1 były w jednym z "Radioamatorów". W ogóle warto byłoby przejść się do Biblioteki Narodowej i popatrzeć w stare przeglądy telekomunikacyjne itp. Z tego też pisma pochodzą chyba skany tyczące się TP1. Kiedyś będąc tam zrobiłem więcje kser ciekawych rzeczy, ale gdzieś zgubiłem

Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 20:19
autor: Waldemar D.
... ale faktem jest, że były produkowane "specjalne" TG1. Były pakowane indywidualnie w mini woreczku z przeźroczystej folii z małą notką informacyjną w formie maszynopisu. Nie miały typowej, zielonej obudowy a niklowaną.
Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 20:42
autor: Jasiu
Czołem.
Alku, w Twoich biuletynach "Elektronika ZWLE" brakuje numeru 11/1956, w którym według spisu ma być onówienie stanu półprzewodników w Polsce. Wiedząc już czego szukać wlogowałem się na serwer naszej biblioteki i ... brak numeru 11/1956. Przypadek? Jest za to rocznik 1957 i nr 1-8 z 1958. Niestety dostępne tylko w czytelni czasopism i pewnie nie dostanę do domu by spokojnie zeskanować. Starych "Prac PIE" jakoś w katalogu znależć nie mogę.
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: sob, 8 sierpnia 2009, 20:45
autor: traxman
Jasiu pisze: Niestety dostępne tylko w czytelni czasopism i pewnie nie dostanę do domu by spokojnie zeskanować. Starych "Prac PIE" jakoś w katalogu znależć nie mogę.
Ja od pewnego czasu zamiast skanera używam aparatu fotograficznego, efekty zadawalające.
Re: O polskich tranzystorach.
: ndz, 9 sierpnia 2009, 09:50
autor: Jasiu
Czołem.
traxman pisze:
Ja od pewnego czasu zamiast skanera używam aparatu fotograficznego, efekty zadawalające.
Może nie będzie to konieczne.

Waldemar Dekański: jeżeli tranzystory były "luzem" wsypane w woreczek, to mogły być to co najwyżej odpady czyli "niepełnowartościowe" dla radioamatorów. Pakowane dla wojska byłbyby "pancernie"

Naturalna rzeczą byłoby też wysyłanie próbek wczesnej produkcji do uczelni, i różnych inststutów (także wojskowych) - może stąd poszła plotka? Warto zauważyć, że polskiego sprzętu wojskowego z ówczasnych lat na tranzystorach po prostu NIE MA (tak samo zresztą, jak radzieckiego). Były też woreczki albo pudełeczka rozdawane w charakterze "gadżetów upominkowych", tak jak teraz długopisy i breloczki.

Alek, podesłany przez Ciebie artykuł Witolda Rosińskiego sporo mi rozjaśnił - dziwiłem się, że tranzystory są "produkowane", a sprzętu na nich nie ma... Okazuje się, że w statystykach jako "produkcję" wykazywano serie doświadczalne elementów w zasadzie zupełnie nieprzydatnych do praktycznych zastosowań. W większości krajów "produkcja" oznaczała raczej, że elementy są już dostępne komercyjnie czy do konkretnych zastosowań. Dobrze też ilustruje warunki, w których musieli pracować polscy technolodzy - prowadzili doświadczenia by otrzymać dane i wiedzę, które w USA się po prostu kupowało od Bella (za 25000 USD). Takie same prace prowadzono jednocześnie w krajach sąsiednich...
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: ndz, 9 sierpnia 2009, 11:41
autor: Waldemar D.

Jasiu; każdy z tranzystorów był pakowany ODDZIELNIE. Choć co do "militarnego" przeznaczenia, też nie posiadam żadnych śladów pisanych.
Re: O polskich tranzystorach.
: ndz, 9 sierpnia 2009, 14:30
autor: Alek

Jasiu
Dopiero co wróciłem z mojej "hacjendy". Jutro przeprowadzę drobiazgowe śledztwo dotyczące nr 11/56. Co ciekawe, po tym roku nie zachowały się chyba żadne biuletyny ZWLE w dostępnych mi zbiorach. Może Ty masz jakieś inne informacje?
Co do prac PIE proszę Cię o kontakt przez PW.
Re: O polskich tranzystorach.
: ndz, 9 sierpnia 2009, 16:23
autor: Jasiu
Czołem.
Alek pisze::Co ciekawe, po tym roku nie zachowały się chyba żadne biuletyny ZWLE w dostępnych mi zbiorach. Może Ty masz jakieś inne informacje?
W on-line katalogu "kartkowym" czytelni czasopism Politechniki Gdańskiej są do 1958. Sprawdzę co się za tym kryje. Do katalogu komputerowego nis są jeszcze wprowadzone i dlatego trudno je znaleźć.

Waldemar Dekański: myślę, że to może być coś demo-promocyjnego. Kiedyś Ojciec nie miał co ze mną zrobić i zabrał mnie w delegację do Unitechu w Białogardzie. Trochę się nudziłem, więc ktoś wykonał telefon typu "Pani Zosiu, niech pani przygotuje pięć woreczków małych wkrętów, tych co zawsze". Dostałem do zabawy śrubki i nakrętki, które były naprawdę cenną zdobyczą - wtedy M3 w sklepach nie było...
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: ndz, 9 sierpnia 2009, 17:06
autor: szalony
MCY7880 już jest bardzo ciężki do zdobycia. Usiłuję kupić go od dość dawna i jak dotąd mi się nie udało (raz był ale gość chciał ponad 40zł).