Strona 3 z 5
Re: Projekt Demonizer
: pt, 3 kwietnia 2009, 20:13
autor: Krzysiek16
To się powinno nazywać "turretless turret board"

Re: Projekt Demonizer
: śr, 15 kwietnia 2009, 15:47
autor: painlust
Demonizer prawie na ukończeniu. Przynajmniej elektycznie. Muszę jeszcze tylko podpiąć zasilacz i trafo wyjściowe. Już się nie mogę doczekać jak odpalę tego "potwora"

Zdjęcia flaków będą jutro.
Re: Projekt Demonizer
: czw, 16 kwietnia 2009, 14:10
autor: painlust
Dziasiaj udało mi się podłączyć tylko trafo wyjściowe.
Re: Projekt Demonizer
: czw, 16 kwietnia 2009, 14:39
autor: fugasi
Krzysiek16 pisze:To się powinno nazywać "turretless turret board"
To jest dobre tylko na jednorazowe lutowanie. W przypadku częstych przeróbek, eksperymentowania, miedź będzie odłazić od podłoża. Mi zawsze odłazi, a już jak lutuję transformatorówką to musowo.

Kołkiem, oczkiem, nitem i śrubą lampa stoi!
Re: Projekt Demonizer
: czw, 16 kwietnia 2009, 14:43
autor: jethrotull
painlust

symetryzacja żarzenia jest zlutowana "w powietrzu"?
Re: Projekt Demonizer
: czw, 16 kwietnia 2009, 14:47
autor: painlust
Mostek jest przyklejony do chassis. Reszta wisi w powietrzu, ale dosyć sztywno.
Re: Projekt Demonizer
: czw, 16 kwietnia 2009, 18:31
autor: painlust
fugasi pisze:Krzysiek16 pisze:To się powinno nazywać "turretless turret board"
To jest dobre tylko na jednorazowe lutowanie. W przypadku częstych przeróbek, eksperymentowania, miedź będzie odłazić od podłoża. Mi zawsze odłazi, a już jak lutuję transformatorówką to musowo.

Kołkiem, oczkiem, nitem i śrubą lampa stoi!
Sorry, ale według mnie to ręki do lutowania nie masz...
Re: Projekt Demonizer
: pt, 17 kwietnia 2009, 19:13
autor: painlust
No, żesz w mordę, wyciąłem całkiem duży otwór pod trzysekcyjny elektrolit 100/100/47 i po formowaniu jedna sekcja 100 zdechła, a nie mam drugiego egzemplarza... Wywalić ten elektrolit czy wykorzystać dwie pozostałe sekcje?
Re: Projekt Demonizer
: pt, 17 kwietnia 2009, 19:45
autor: Urban Turban
Wrzuć zdjęcie, może znajdzie się podobny u kogoś w szufladzie (np. u mnie).
Re: Projekt Demonizer
: pt, 17 kwietnia 2009, 21:37
autor: painlust
Nie liczę na to, że ktoś mi taki sam wyśle. Nie ma problemu aby dorzucić następny kondzioł (wspólczesny), ale zastanawiam się czy bezpiecznie korzystać z kondzioła z niesprawną sekcją (rozwarcie, a nie zwarcie).
Re: Projekt Demonizer
: pt, 17 kwietnia 2009, 22:27
autor: Wicker
daj nowy, lepiej być pewnym że wszystko ok, niż potem mieć jakieś obiekcje
Re: Projekt Demonizer
: sob, 18 kwietnia 2009, 16:16
autor: painlust
Moje skąpstwo wzięło górę nad rozsądkiem i zastosowałem jednak ten nieszczęsny elektrolit. Przyciąłem pin uszkodzonej sekcji i dadałem jeden oddzielny elektrolit. Wzmacniacz elektrycznie skończony. Pewnie jakieś poprawki trzeba będzie wykonać. Wzmacniacz w każdym bądź razie gra. Teraz tylko obudowa i dopieszczanie.
Re: Projekt Demonizer
: wt, 19 maja 2009, 13:19
autor: painlust
No i Demonizer w obudowie. Narazie deska z przodu na wcisk, ale docelowo ma być przykręcona. Brak też narazie tylnej osłony.
Re: Projekt Demonizer
: wt, 19 maja 2009, 13:29
autor: jethrotull
Tą szparę między deską a chassis zakryjesz czymś?
Mam też wątpliwości estetyczne dotyczące płytki, na której stoi TG. Jeśli już musisz ją mieć to może chociaż dać by ja od spodu?
Re: Projekt Demonizer
: wt, 19 maja 2009, 13:38
autor: traxman
On jest wklęsły czy to obiektw robi poduchę?