Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Piotr tzw. ogólna wiedza książkowa w zakresie naturalnego osłabiania się nie obejmuje obecnie modnych słuchaweczek z dudniącą muzyka typu umcyk-umcyk z maksymalnie podbitym basem i ciśnieniem akustycznym wytwarzanym przez słuchawki zapewniających dobrą słyszalność muzyki w całym wagonie tramwajowym jadącym po zdezelowanym - hałaśliwym wydzielonym torowisku z luźnymi łapkami mocującymi szyny ....

A może posatwic na Wtórnik katodowy?
Narysowałem znowu schemat
I związku z tym mam pytanko. Ile wynosiłby rezystor katodowy na wyjściu przedwzmacniacza i czy w ogóle dobre wartości rezystoró dobrałem oraz czy taki coś mi zagra ?
Pozdrawiam
Ps. Układ wykonuje bez sprzężenia zwrotnego.

Do czego ma służyć ten wtórnik? I dlaczego ciągle 43%?
Bez sprzężenia taki wzmacniacz nie będzie rewelacyjny.
Ra=220k to trochę dużo.
Rezystor oplicza się dzieląc napięcie przez prąd

No oki.
Zemienie ten rezystor na 150K i dodam sprzężenie zwrotne w pierwszej części przedwzmacniacza.
A co do 43% mam tak trafo głośnikowe zaprojektowane.
A co z rezystorem katodowym w części drugiej ?

piotrekweb pisze:Zemienie ten rezystor na 150K

Dalej dużo.

piotrekweb pisze:dodam sprzężenie zwrotne w pierwszej części przedwzmacniacza

Może nie wystarczyć wzmocnienia.

piotrekweb pisze:A co do 43% mam tak trafo głośnikowe zaprojektowane.

Ok, to niech będzie. Szkoda.

piotrekweb pisze:A co z rezystorem katodowym w części drugiej ?

Piotr kilka postów wyżej pisze:Rezystor oblicza się dzieląc napięcie przez prąd

Jednak nadal nie określiłeś do czego ten wtórnik ma służyć. Z reguły umieszczając w układzie jakiś element, czy stopień robi się to w konkretnym celu

Tam nie jest wtórnik katodowy tylko stopień WK.

piotrekweb pisze:Tam nie jest wtórnik katodowy tylko stopień WK.

Parzymy na ten sam rysunek?

A dobra tam. Najlepiej jest złożyc układ w praktyce i tam już wszystkim regulowac.

No nie muszisz się obruszać.
W drugim stopniu narysowałeś bezpośrednio sprzężony wtórnik. Rezystancję otrzymasz dzieląc napięcia na oporniku, które jest bliskie Ua pierwszej lampy, przez prąd jaki chcesz przepuścić przez wtórnik.
Tylko chciałem Ci delikatnie zasugerować, że ten stopień jest absolutnie zbędny, bo nic nie wnosi. Może minimalnie poszerzy pasmo, które i tak zostanie dużo wcześniej obcięte przez transformator. No i wniesie dodatkowe zniekształcenia, jednakowoż bardzo małe i obniży minimalnie poziom sygnału. Czyli z dobrym przybliżeniem można powiedzieć, ze nie zrobi NIC