Re: Pijam kawę w Warszawie
: ndz, 15 marca 2009, 00:09
Dawno się nie odzywałem w temacie, chociaż ostatnio bywałem w Warszawie nawet po dwa razy w tygodniu, ale zawsze jakoś chyłkiem po nocy, albo w dzień zerkając co chwilę na zegarek i licząc przewidywane spóźnienie 
W najbliższy piątek znów będę się spieszył, więc nie kręćcie się wieczorem po przejściach dla pieszych
Natomiast wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek 23.03 będę miał nareszcie wolne. Mam nadzieję, że wczesnym popołudniem uda się zebrać w jednym miejscu ekipę, która wykręci się jakoś od pracy w tym czasie. Dało by się zrobić?

W najbliższy piątek znów będę się spieszył, więc nie kręćcie się wieczorem po przejściach dla pieszych

Natomiast wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek 23.03 będę miał nareszcie wolne. Mam nadzieję, że wczesnym popołudniem uda się zebrać w jednym miejscu ekipę, która wykręci się jakoś od pracy w tym czasie. Dało by się zrobić?