Hm... patrząc na link obok, to "thanks" mi się nie należy. To fabryczny schemat z pominiętymi istotnymi elementami.
Kiedyś był tam ten, który narysowałem, ale Tom najwyraźniej zmienił link.
Schematy wrzucę, jak już wyklaruje się ostateczna wersja, ciągle jeszcze coś zmieniam.
----------------
Edit:
Painlust

Masz rację, trochę za dużo rozmytego dołu było, zmniejszyłem jeden kondensator i teraz jest lepiej, bardziej zwarte brzmienie, zwłaszcza podczas tłumionych dźwięków.
Trochę roboty miałem z ustawieniem proporcji głośności kanałów crunch i lead, zwłaszcza, że jest tam jeszcze jeden dodatek w postaci podbicia głośności do solówek.
Niewypałem okazał się układ minimalizujący pętle mas przez uziemienie (RC + wysokoprądowy mostek graetza). Chassis musiało być na potencjale masy, żeby układ się nie wzbudzał. No nic, na szczęście projektując płytkę przewidziałem miejsce na transformatorek separujący wyjście liniowe.
Bardzo podoba mi się brzmienie pogłosu. Będzie go słychać na próbce kanału czystego, specjalnie przesadziłem z poziomem.
Sterowanie kostką PGA2310 jest bezstukowe i działa wyśmienicie.
Styk w gniazdach głośnikowych, który normalnie jest zwarty z masą wykorzystałem do wykrywania wtyczki. Jeśli nie jest podłączony żaden wtyk, to układ sam załącza wewnętrzne obciążenia dla 16ohm.
Poraz kolejny przekonuję się, że 24V przekaźniki generują o wiele niższe stuki niż 12V i 5V, pewnie z racji tego, że do przełączenia potrzeba mniejszego prądu. Praktycznie każdy element przełączający w torze sygnału (tylko jeden fotorezystor separuje wejście korektora kanału czystego po 1 stopniu) to przekaźnik. Co prawda procesor wycisza sygnał na parenaście ms w momencie przełączania, ale ogólnie nie zauważyłem żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych. Oczywiście ustawiając gałki na max i wsłuchując się słychać lekki stuk, ale jego poziom raczej nie jest groźny dla głośnika, a podczas gry jest maskowany sygnałem właściwym.
Haracz dla pana Murphyego na chwilę obecną wynosi: 1szt LM424, PGA2310 (niestety...) i 20cm kabla od starej myszki (akurat były 4 żyły, puściłem tym SPI do PGA2310, naturalnie jedna żyła była przerwana).
Bramka szumu. Działa właściwie prawidłowo. Być może do rytmicznej gry nie trzeba by nic zmieniać. Moment wyciszenia jest jednak trochę zbyt gwałtowny i czasami "przeskakuje" na granicy progu zadziałania bramki. Rozwiązałem to tak, ze procesor porównuje cały czas obwiednię z wejścia wzmacniacza z progiem ustawionym potencjometrem. Do wyciszenia służy ten sam element co do wycinania stuków. I niestety, mam tam tylko sterowanie 0-1, optofety działają dość szybko, co jest zaletą podczas usuwania stuków. Ale! przyda się jedna z furtek którą zostawiłem do innych zastosowań. Mam jeszcze drugi kanał PWM z driverem do LEDów, mogę go wykorzystać do płynnego wyciszenia sygnału, a przy okazji do regulacji głośności poprzez midi.
Na deser zostawię sobie skonstruowania sterownika do tego wzmacniacza. Może nawet zrobię wyświetlacz nr presetu na nixie

Nagrałem dziś parę próbek, już normalnie, wzmacniacz podłączony do kolumny 1x12", sygnał zebrany SM57:
Kanał czysty + reverb + tremolo
Crunch
Lead
działanie bramki szumu
Na koniec foto. 6P1P to bardzo ładna lampka