Strona 18 z 29
: wt, 28 grudnia 2004, 15:43
autor: VacuumVoodoo
Przyznaje sie do audifilii

Ale ja slucham co i jak Clapton gra i nie probuje dosluchac sie na jakiej to gitarze i jakim wzmacniaczu gra.
Zycze w nadchodzacym Nowym Roku wszystkim melomanom i audiofilom duzo przyjemnosci ze sluchania muzyki na, w kazdego mniemaniu, jak najlepszym sprzecie.
: wt, 28 grudnia 2004, 15:52
autor: Sebastian
Jest melomanem, ale jesli sie cos kocha to sie o to dba ! ! !
A powiedzmy sobie szczerze definicji audiofila nie ma.
Sa tylko mniej i bardziej zamozni a niektorym to przeszkadza.
: wt, 28 grudnia 2004, 19:10
autor: TYR
Chciałbym nawiązac do wypowiedzi kolegi Piroman1024, który jak widzę jest wyjątkowo odporny na argumenty i z uporem maniaka po raz kolejny przedstawia mity ,które w tej dyskusji dawno już zostały obalone. Wynika to albo z nieprzeczytania poprzednich wypowiedzi albo z ich niezrozumienia, stawiam raczej na to drugie.
Piroman1024 pisze:
Według mnie zjawisko istnieje i jest nim o zgrozo audiofilizm...
TAK UWAŻM ZE WARTE JEST ZBADANIA(w tym choćby przypadku).
Jak pisałem zjawisko istnieje.Tylko je trzeba żetelnie zbadać
Problem polega na tym że to zjawisko nie istnieje. Znajdź chociaż jednego audiofila który w "ślepych testach" udowodni że potrafi na słuch zidentyfikować lampę albo odróżnić kabel srebrny od miedzianego, wtedy będziesz mógł powiedzieć że zjawisko istnieje. Mało tego -będziecie mogli się ubiegać o milion dolarów o którym była mowa wcześniej i będziecie ustawieni do końca życia. Póki co zjawisko o którym mówisz nie istnieje i w związku z tym nie ma realnych przesłanek by prowadzić nad nim badania.
Piroman1024 pisze:
Z tego co Pan pisze(i nie tylko Pan) to audiofile w ogóle powinni być podatni na wszelkie reklamy i w związku z tym kupować tylko markowe produkty które najbardziej są reklamowane.
Jak autosugestia i reklamy mają taki wpływ na zwykłych ludzi - to na audiofili jakiś inny cudowny niewyobrażalnie większy.
Bo przecierz jak ktoś kupuje wzmacniacz za kilka-kilkanaście Kzł to proszku taniego nie kupi,a co dopiero pasty do zębów,nie mówiąć już o papierosach o ile pali,samochód oczywiści też najdroższy albo najbardziej reklamowany(w danej chwili oczywiście - audiofile powinni stosunkowo często zmieniać auta).
A propo proszku do prania - proszę się spytać jakiejś gospodyni domowej czy te proszki reklamowane nie są o wiele lepsze od tych "zwykłych".
Drogie są owszem - ale zarazem lepsze.
Sorry, ale to są jakieś konfabulacje nie wymagające komentarza, poza tym nie ma logicznych podstaw by wyciągać takie wnioski.
Piroman1024 pisze:
Tak to zaproponuje Panu pewne "doswiadczenie" które udowodni że tak może być.Robi Pan tak:
1)Bierze Pan łososia.
2)Połowę lososia(nie przecinając go oczywiście) np.tłów mrozi pan np.ciekłym azotem,a głowę pan zostawia nie zamrożoną.
3)Czeka Pan aż głowa się zepsuje(może być głowa i kawałek tułowia) - pozna Pan to po nieprzyjemnym zapachu.
4)Odmraża Pan tłów.
i ma Pan łososia nie do końca zepsutego.
kolejne konfabulacje nie mające nic wspólnego z tematem dyskusji.
Piroman1024 pisze:
Oczywiście że ma i to kolosalny dla niektórych zastosowań.
Dane dostatecznie proste urządzenie(A w rzeczywistości każede) da się zrobić tylko dokładnie w jeden jedyny sposób aby było podobne do innego(biorąc oczywiści dostatecznie dużo parametrów pod uwagę - aby to stwierdzić na oko można wziąść ułamek z tych parametrów).
Można wziąść wzmacniacz wypruć z niego "flaki" - i co z zewnątrz będzie wyglądał tak samo jak ten z "flakami" w środku(tylko będzie trochę inaczej "grał").
Znowu konfabulacje, poza tym wcześniej padło stwierdzenie że lampy tego samego typu mogą wyglądać inaczej a grają tak samo.
Piroman1024 pisze:
A co do wyeliminowania wpływu autosugestii to trudno będzie - spewnością Pana test jest kiepski - eliminuje Pan wpłym sugerowania się samą wiedzą na temat co gra.Ale zapomina Pan o tym że obiekt badany wiedząc że jest właśnie badany czy tego chce czy nie będzi węszył zawsze jakiegoś oszustwa i w ogóle napewno nie będzie "taki sam" jak w swoim domu(osoby nerwowe niestety do tego testu się w ogóle nienadają - choć same mogą o tym nie wiedzieć).Pana test jest tylko pozornie dobry.Jak sam Pan pisze psychologia to nie Pana dziedzina - dodam że to fakt.
Pozdrawiam.
Pomijając fakt,że trudno właściwie zrozumieć o czym napisałeś (między innymi ze względu na styl wypowiedzi) są to oczywiste konfabulacje.
: wt, 28 grudnia 2004, 19:40
autor: Lech S.
Sebastian pisze:Jest melomanem, ale jesli sie cos kocha to sie o to dba ! .
Ja te klocki trochę inaczej poukładam.
Jeśli ktoś uwielbia jakiś gatunek muzyczny, osobę to wtedy mówimy, że jest tego,czy tej osoby fanem.Natomiast byc melomanem jakiegoś gatunku muzycznego np.jazzu, co akurat mnie się to przytrafiło, to oznacza bycie na koncertach na żywo, w filharmonii itp., a jezeli słuchać tej muzyki w domu, to tylko na sprzęcie pozwalającym na odbiór w sposób najbardziej zbliżony do tego co nam towarzyszy na koncercie na zywo. Tak i właśnie niechcacy wdepnąłem w audiofilskie rozważania od których niektórzy Panowie dostaja wysypki .Czy słuchanie dobrej muzyki w swietnym towarzystwie i tu mam na mysli np.filharmonie, a jeżeli w domu to na sprzęcie o dobrych brzmieniowo parametrach jest powodem do siania niezgody i potępienia ?
Jeżeli ktoś jest melomanem, a w dodatku potrafi zbudować dobry wzmacniacz i zapyta na forum o zniekształcenia
fazowe jakie wnoszą kondensatory sprzęgające musi byc z kretesem potępiony?Gdzie sa granice między byciem fanem , melomanem a audiofilem?
Czy Ci co robią wzmacniacze własnoręcznie , robia je tylko po to, aby zmierzyć jego parametry bo własnie kupili sobie oscyloskop cyfrowy, a na pytanie jak brzmi wzmacniacz, odpowiadają , że przenosi od ..Hz do ..kHz ze spadkiem przeważnie 3 dB na krańcach pasma?
Zadaję to te pytania równiez sobie.Czasem odnoszę wrażenie ze niektórzy potepiają estetyczna stronę zagadnienia i mówia , że to "audiofilizm" i rzeczywiście sprowadzają temat , że przytoczę słowa Jasia , do poziomu kibla.
Już wiem co odpowiedzą niektórzy dyskutanci, napewno będą czepiać się słowek typu , co znaczy dobry wzmacniacz, sprzęt o dobrych brzmieniowo parametrach, będą powoływac się na to , że to sugestie i oceny subiektywne.Będą z uporem maniaka przypominać , ze wszędzie elektrony biegna tak samo itp.Tak na marginesie, czy ktoś widział te elektrony na własne oczy jak biegna w przewodniku, a moze w półprzewodniku.Wcale nie trywializuję.Sam obejrzałbym to widowisko.
To tyle moich uwag na tematy audiofilskie i nie tylko.
Pozdrawiam
Lech
: wt, 28 grudnia 2004, 20:20
autor: OTLamp
Lech Sołtysik pisze:
Tak i właśnie niechcacy wdepnąłem w audiofilskie rozważania od których niektórzy Panowie dostaja wysypki .Czy słuchanie dobrej muzyki w swietnym towarzystwie i tu mam na mysli np.filharmonie, a jeżeli w domu to na sprzęcie o dobrych brzmieniowo parametrach jest powodem do siania niezgody i potępienia ?
Absolutnie nie jest i nie bedzie powodem.Powiem Ci ,że jestem bardzo wybredny jeżeli chodzi o to co wydobywa sie z głosników.Wręcz obsesyjnie tepię szumy ,przydźwięk i inne zakłócenia.Ale gdy ktoś wymysla niestworzone teorie,wręcz legendy o wpływie na dźwiek "cudownych" elementów,kabli i innych bzdur to rzeczywiście dostaję wysypki.
Lech Sołtysik pisze:
Jeżeli ktoś jest melomanem, a w dodatku potrafi zbudować dobry wzmacniacz i zapyta na forum o zniekształcenia
fazowe jakie wnoszą kondensatory sprzęgające musi byc z kretesem potępiony?
A czy kogoś potępiono za to pytanie?Przecież na samym poczatku owego wątku sprawa została wyjaśniona.
Lech Sołtysik pisze:
Czy Ci co robią wzmacniacze własnoręcznie , robia je tylko po to, aby zmierzyć jego parametry bo własnie kupili sobie oscyloskop cyfrowy, a na pytanie jak brzmi wzmacniacz, odpowiadają , że przenosi od ..Hz do ..kHz ze spadkiem przeważnie 3 dB na krańcach pasma?
Myslę,że buduje sie wzmacniacze po to zeby ich używac zgodnie z przeznaczeniem.Wzmacniacz akustyczny jest jednak urzadzeniem elektronicznym i jedynym sposobem obiektywnej oceny jego jakości i poprawności jego działania są pomiary.
Pozdrawiam
: wt, 28 grudnia 2004, 20:44
autor: Lech S.
Witam.
OTLamp , to ja własnie zostałem zrugany za pytanie o kondensatorach.Oczywiscie, że nie neguję pomiarów.Najpierw sa pomiary, jako ocena obiektywna , a potem ocena subiektywna, która moim zdaniem jest rownież wazna. Moja wcześniejsza wypowiedż była spowodowania chęcia usystematyzowania , wyjaśnienia pewnych zagadnień związanych z pojęciami, nazewnictwem, co się pod każdym okresleniem kryje i jakie są tego granice.Może ktoś inny lepiej to zrobi ode mnie .Moimi pytaniami chciałem sprowokować dyskusję i stąd może trochę zaczepny moj styl i operowanie słowami.
Lech
: wt, 28 grudnia 2004, 20:55
autor: OTLamp
Pamiętam,pamiętam bo sam brałem udział w tamtej dyskusji. Moim zdaniem jednak, wcale nie zostałeś aż tak bardzo zrugany.Juz w pierwszej odpowiedzi wyjasniono, że wpływ kondensatorów na zniekształcenia fazowe we wzmacniaczach jest żaden, więc nie warto sobie tym zawracać głowy.
Pozdrawiam
: wt, 28 grudnia 2004, 21:34
autor: blue
Witam !
....... jesli mozna dwa slowa do Leszka Soltysika. Lechu dzieki za wspanialy post ktory dorzuciles do tego watku. Mialem cicha nadzieje ze to bedzie PAX, PAX i basta. Ale jest inaczej.......
Ale jest jeszcze jedna sprawa. Nie moge i nie chce byc adwokatem PIROMANA 1024, ale musze zareagowac na totalna bzdure ktora wyszla z pod klawiatury TYR a:
<<< znowu konfabulacje, poza tym wczesniej padlo stwierdzenie ze lampytego samego typu moga wygladac inaczej a graja tak samo>>>>>
........ a przepraszam kto to stwierdzil ?? jakis GURU ??
ja mam uprzejma prosbe - zrob prosty wzmacniacz wstepny na ECC83 .
Najpierw zastosuj lampe RFT, nastepnie ECC83- Golden Dragon. Jesli nie uslyszysz roznicy, to porownaj wyniki na oscyloskopie.
Ciekaw czy napiszesz o wynikach ???
Wiem , wiem zgadzam sie - te lampy powinny sie roznic symbolem, ale puki co maja nazwe ECC83.
POZDRAWIAM
Marek
: wt, 28 grudnia 2004, 21:58
autor: Piroman1024

TYR:
Witam.
Jak mówiłem zjawisko istnieje oczywiście - nawet Pan Jasiu to potwierdza.
Tylko dla według niego to socjiologowie powinni to badać,a dla mnie naukowcy( w sensie science).
Czy wiesz że nie we wszyskich konkursach można wygrać.
P.S.
1.Coś mi tu za dużo konfabulujesz bez uzasadnienia konkretnego - czyżbyś nie znał innego słowa(albo jakoś bliżej wytłumaczyć o co ci chodzi) o podobnym znaczeniu - to się synonim nazywa.
A tak Twoja wypowiedż stała się zupełnie bezbarwna
Nieprościej napisać że moje wypowiedzi to konfabulacje(zajeło by to tylko linijke).
Czyżbyś był typowym konfabulantem
2.Jeżeli nie wiesz o co mi chodzi nieprościej napisać -"o co ci chodzi?".
Pozdrawiam.
: wt, 28 grudnia 2004, 22:05
autor: Lech S.
[quote="OTLamp"].Juz w pierwszej odpowiedzi wyjasniono, że wpływ kondensatorów na zniekształcenia fazowe we wzmacniaczach jest żaden, więc nie warto sobie tym zawracać głowy.
[quote]
W tym sęk , że zapotrzebowanie na ten temat jest , a raczej było duże .Jak widzisz , któryś już tydzień z rzędu nie schodzi z czołowki. Może raczej warto zawracać sobie tym głowę, a przynajmniej wiedzieć czy jest problem , czy go nie ma. Drugi sęk w tym, że po tym zruganiu nikt nie zabierał głosu.Dopiero po mojej odpowiedzi i interwencji Moderatora zmowa milczenia się rozsypała i zaczęła się dyskusja. To szczególny rodzaj nacisku psychicznego, strach przed wyśmianiem spowodował tą szczególną ciszę.Może to swego rodzaju cenzura.Należy mówić wyłącznie na temat i to w sposób pasujacy tylko Guru.?Toć to jakaś niedorzeczność.
Ja jeżeli nie kumam w jakimś temacie, to pytam.Jeżeli mi z jakichś względów temat nie leży, to nie dyskutuję i basta.
Pozdrawiam
Lech
.
: wt, 28 grudnia 2004, 22:42
autor: OTLamp
Lech Sołtysik pisze:
W tym sęk , że zapotrzebowanie na ten temat jest , a raczej było duże .Jak widzisz , któryś już tydzień z rzędu nie schodzi z czołowki. Może raczej warto zawracać sobie tym głowę, a przynajmniej wiedzieć czy jest problem , czy go nie ma. Drugi sęk w tym, że po tym zruganiu nikt nie zabierał głosu.Dopiero po mojej odpowiedzi i interwencji Moderatora zmowa milczenia się rozsypała i zaczęła się dyskusja. To szczególny rodzaj nacisku psychicznego, strach przed wyśmianiem spowodował tą szczególną ciszę.Może to swego rodzaju cenzura.Należy mówić wyłącznie na temat i to w sposób pasujacy tylko Guru.?Toć to jakaś niedorzeczność.
Wiesz, raczej pasujący nie do guru, lecz do praw rządzących przyrodą,którym podlega oczywiście elektronika. A tak się akurat składa, że Jasiu od dawna właśnie tego pilnuje.(i bardzo dobrze)
Lech Sołtysik pisze:
Ja jeżeli nie kumam w jakimś temacie, to pytam.Jeżeli mi z jakichś względów temat nie leży, to nie dyskutuję i basta.
To zrozumiałe.Są jednak na tym forum osoby,do których nie trafiają żadne wyjaśnienia,żadne logiczne tłumaczenia.I tak się zastanawiam, po co te osoby w ogóle pytają, skoro i tak nic do nich nie trafia?Chyba jedynie po to, zeby "usłyszeć"(przeczytac) to, co chcą "usłyszeć"(przeczytac),albo żeby rozpętać jakąś słowną wojnę.Piroman1024 jak widzę czerpie z tego ogromną przyjemność,skoro niedawno zarejestrował sie dla zabawy jako"Nauczycielka",a po zamknieciu jego wątku przez Alka postanowił tutaj sie pobawić.
Pozdrawiam
: wt, 28 grudnia 2004, 23:33
autor: Piroman1024
Do OTLamp:
Witam.
A co masz do moich wypowiedzi w tym wątku,co nie mogę mieć własnego zdania?
P.S.
A co do "twoich" wypowiedzi - Jak będe chciał przypomnieć sobie wypowiedź Pana Jasia to sobie znowu przeczytam.
Pozdrawiam.
: wt, 28 grudnia 2004, 23:50
autor: OTLamp
Piroman1024 pisze:Do OTLamp:
Witam.
A co masz do moich wypowiedzi w tym wątku,co nie mogę mieć własnego zdania?
Twoje własne zdanie zna chyba każdy kto odwiedza to forum.A ty ciagle sie powtarzasz,bawisz sie w podważanie oczywistych dowodów.Co Ty chcesz sobie udowodnić?
Piroman1024 pisze:
P.S.
A co do "twoich" wypowiedzi - Jak będe chciał przypomnieć sobie wypowiedź Pana Jasia to sobie znowu przeczytam.
A po co?Przecież i tak nic nie zrozumiesz.Co zresztą udowadniasz na każdym kroku.Ty rozumiesz tylko siebie i swoje fantazje o tysiącach parametrów ,których nie znamy.
.
: śr, 29 grudnia 2004, 00:10
autor: Piroman1024
OTLamp pisze:
Twoje własne zdanie zna chyba każdy kto odwiedza to forum.A ty ciagle sie powtarzasz,bawisz sie w podważanie oczywistych dowodów.Co Ty chcesz sobie udowodnić?
Mam prawo mieć własne zdanie i dyskutować z innymi ludżmi o tym.
Widze że uważasz że twoje zdanie(Pana Jasia) jest wyznacznikiem prawdy.Jakich oczywistych dowodów?????????????????????????????????????????????????????
OTLamp pisze:
A po co?Przecież i tak nic nie zrozumiesz.Co zresztą udowadniasz na każdym kroku.Ty rozumiesz tylko siebie i swoje fantazje o tysiącach parametrów ,których nie znamy.
Czego niezrozumiem(a jeżeli to Ty się mylisz - uważsz się za Boga czy co?) - ośmieszania innych ludzi???????????????????????????????????????????
P.S
Coś się mnie tak na mnie uwzioł - tak cię to ubodło...
Pozdrawiam.
: śr, 29 grudnia 2004, 00:34
autor: OTLamp
Piroman1024 pisze:
Mam prawo mieć własne zdanie i dyskutować z innymi ludżmi o tym.
A czy ja mówie ze nie masz prawa?Człowieku ty się ciagle powtarzasz.Każdy zna Twoje zdanie,ale nie każdy się z nim zgadza.
Piroman1024 pisze:
Widze że uważasz że twoje zdanie(Pana Jasia) jest wyznacznikiem prawdy.Jakich oczywistych dowodów?????????????????????????????????????????????????????
To nie jest ani moje zdanie ,ani Jasia.Elektronika to nie kwestia zdania,pogladów,własnego widzimisię.To konkretne prawa,jasno sprecyzowane.One sa wyznacznikiem prawdy.Nauki techniczne to nie filozofia i metafizyka.Jak nie masz co robic to zacznij udowadniac ze Ziemia jest płaska,bo mamy niedoskonałe przyrzady i nic nigdy nie wiadomo.
Piroman1024 pisze:
Czego niezrozumiem(a jeżeli to Ty się mylisz - uważsz się za Boga czy co?) - ośmieszania innych ludzi???????????????????????????????????????????
Wszystkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Piroman1024 pisze:
P.S
Coś się mnie tak na mnie uwzioł - tak cię to ubodło...
Nie zgrywaj ofiary.Nikt się na Ciebie nie uwział.Irytuje mnie tylko twoja przekorna natura.
Znowu doprowadzisz do zamkniecia watku.