Strona 17 z 19
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 18 maja 2010, 14:14
autor: painlust
Możesz nawet nie wsadzać Rk w stopnie jak nie masz akurat.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 18 maja 2010, 14:19
autor: Marvel
painlust pisze:Możesz nawet nie wsadzać Rk w stopnie jak nie masz akurat.
Ck chyba? Nie musi to być 25uF. Może być 1uF. A może nie być wcale, tylko wzmocnienie będzie mniejsze, ale nie o wzmocnienie tutaj chodzi.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 18 maja 2010, 14:22
autor: TooL46_2
Ck beda zatem 5uF (i to nawet nie elektrolity) bo mam to powsadzam i dam znac, co mi powychodzilo.
Re: Moj pierwszy projekt
: wt, 18 maja 2010, 14:47
autor: painlust
Tak, tak, chodziło o Ck...
Re: Moj pierwszy projekt
: śr, 19 maja 2010, 10:22
autor: painlust
I jak wyszło? Jak wyjdzie dobrze to wróć do lampowego prostownika w końcówce i sprawdź jak to będzie działać z tym prostym preampem.
Re: Moj pierwszy projekt
: śr, 19 maja 2010, 10:28
autor: TooL46_2
Jeszcze nic nie wyszlo

I dzis raczej nie wyjdze bo wlasnie zasiadlem do zlocistego trunku

Wiec najpredzej jutro. Tak to jest, jak sie chodzi do szkoly

Re: Moj pierwszy projekt
: śr, 19 maja 2010, 11:42
autor: painlust
Co nazywasz "złocistym trunkiem" bo chyba nie miejscowy browar?

Re: Moj pierwszy projekt
: śr, 19 maja 2010, 11:56
autor: traxman
Mocny rumianek?
Re: Moj pierwszy projekt
: śr, 19 maja 2010, 12:59
autor: TooL46_2
Browar typowo australijski smakuje jak skarpety

Na szczescie to, co pilem, mimo, iz warzone (wybaczcie, jesli popelnilem blad w tym slowie

) w AU, jest pochodzenia bodajze irlandzkiego, wiec nawet jeszcze smakuje

Re: Moj pierwszy projekt
: czw, 20 maja 2010, 14:43
autor: TooL46_2
Ok, polutowalem tak, jak radzil Marvel. Sprawy maja sie jak nizej...
1/ przy koncowce ze wzmacniacza, na poczatku skali MV jest b cicho i dzwiek jest znieksztalcony plus b szybko traci jakakolwiek dynamike. Po rozkreceniu do polowy MV wzmacniacz natezenie dzwieku nagle wzrasta (krecac dalej wiele juz sie nie zglasnia -- domyslam sie, ze wlasnie wysterowalem koncowke), dzwiek jest nawet calkiem fajny (to chyba przester z koncowki daje o sobie znac), ale jak struny wybrzmiewaja, to slychac, jakby dzwiek sie 'urywal'...
2/ po podlaczeniu tak skonstruowanego przedwzmaczniacza do glosnikow od kompa -- jest lepiej. Dzwiek nie powala, ale brak wyzej wymienionych objawow ('urywanego' dzwieku).
Nie mierzylem tego oscyloskopem (dzis niestety dluzej w pracy musialem zostac stad i czasu mi braklo

) -- pomierze jutro albo juz w sobote oraz postaram sie nagrac troche lepsze probki.
Wniosek zatem (na moja nieinzynierska glowe), ze jest to wina inwertera. Czy istnieje jakikolwiek sposob na zbadanie/zmierzenie, jakie jest napiecie na siatkach lampy? Nie daje mi to spokoju... W szczegolnosci, ze to 'urywanie' dzwieku wyglada, jakby kazda z triod byla prawie zatkana i wzmacniana byla tylko gorna polowka sinusoidy (nie wiem, czy to ma sens

)... Gdybam tak sobie tylko, bo nie mierzylem tego oscyloskopem

Poprawcie mnie, jesli plote bzdury...
Re: Moj pierwszy projekt
: czw, 20 maja 2010, 17:59
autor: Ghost
Jeśli dobrze rozumiem to objaw jest taki jakby brakowało sustainu. Jeśli to jest taki objaw to ja miałem podobny problem i rozwiązałem go kręcąc montażówka od biasu tak że troche podskoczylo napięcie na siatkach sterujących. Po odnalezieniu odpowiedniego ustawienia cieszę się długim i wybrzmiewającym sustainem. Pojawia się przy tym lekkie wibratto ale w sumie nie wiem czy to kwestia wybrzmiewania gitary czy wzmacniacza bo nie miałem narazie możliwości porównać z inna gitara.
Re: Moj pierwszy projekt
: sob, 22 maja 2010, 07:59
autor: TooL46_2

Ghost
U mnie to raczej nie to... Dwa, ze potka do biasu nie mam, bo polaryzacja jest automatyczna.
Nagralem iPodem (stad taka, a nie inna jakosc) dwie probki, by Wam 'zaprezentowac'

, jak moja kupa zlomu 'brzmi'

Ustawienia oscyloskopu: nieskalibrowane 5V/div (czyli, efektywnie, pewnie gdzies 8-10V/div, nie mam jeszcze sondy 1:10 -- zamowilem, i czekam

), podstawa czasu: 2ms.
Nagranie 1: sygnal pobieram z jednej siatki lampy mocy, MV przed inwerterem rozkrecony na maksa (obecny schemat w zalaczniku), za inwerterem pot stereo na mniej wiecej 20% (okolice godziny 8.). Jesli delikatnie dotykam strun to w ogole nic nie slychac. Po osiagnieciu jakiegos tam progu pojawia sie 'popierd' (co zreszta slychac). Przy uderzeniu mocniej w struny brzmi calkiem przyzwoicie -- domyslam sie (poprawcie mnie, jesli glupoty gadam), ale to chyba lampy mocy sie przesterowuja. Ponizej godziny 12. na R6 sygnal jest b. cichy, przesterowany glownie z przedwzmacniacza. Slychac cos dopiero po odkreceniu R7/R20 (nie moglem znalezc podwojnego pota w bibliotekach Eagle'a a rysowac mi sie nie chcialo

) praktycznie na maksa. Nie zmierzylem natomiast wartosci sygnalu na siatce inwertera w takiej sytuacji.
Nagranie 2: sygnal pobieram z wejscia inwertera, ustawienia obu MV jak wyzej. Widac wyraznie, ze sygnal z poprzednich dwoch stopni ma jeszcze wartosc ca. 10-15Vpk. a w glosnikach juz nic nie slychac.
Macie jakies pomysly?
EDIT: wrzucam poprawiony schemat, zeby nikt nie powielal moich glupot, o ktorych nizej...
Re: Moj pierwszy projekt
: sob, 22 maja 2010, 08:20
autor: painlust
Nagranie numer 2 jest zahasłowane chyba. Nagranie numer 1- rzeczywiście straszne popierdywanie. Czekaj stary na generator...
Re: Moj pierwszy projekt
: sob, 22 maja 2010, 08:33
autor: PzP
No ja juz chyba wiem w czym problem

Ktoś się domyśla?
Brakuje czegoś między MasterVol (R6) a inweterem.
Re: Moj pierwszy projekt
: sob, 22 maja 2010, 08:34
autor: TooL46_2
Jak na zlosc teraz nie moge sie dostac do panelu sterowania w YT

Ale druga probka nie brzmi wcale lepiej, ale prezentuje jedynie tyle, ze sygnal dociera do inwertera, a inwerter nie przepuszcza go dalej...
PzP

chodzi Ci o antyparazyt? Zaraz wlutuje i sprawdze, czy cos pomoglo. Ale wczesniej byl i bylo podobnie
