Strona 134 z 139
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 22:45
autor: Alek
Czas zrealizować parę dziecięcych marzeń

.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:11
autor: Michał_B
Coraz ładniej idzie Ci zatapianie tych banieczek
Ostatnio pokazywane lampy wyglądają wręcz profesjonalnie.
Jak ta lampa ma działać? Elektrony z działa(z TV?) mają uderzać w blaszkę z napisem rozgrzewając ja do czerwoności(za wyjątkiem napisu)?
Pozdrawiam
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:34
autor: Alek
Dziękuję.
Co do działania tej lampki jednak się mylisz. Ta lampka to model monoskopu- jednego z typów lampy analizującej. Jest to swego rodzaju pamięć ROM. Działanie tej lampy jest następujące.
Tarcza, wykonana z aluminium pokryta jest obrazkiem, wykonanym z sadzy. Aluminium pokrywa się, jak wiadomo, cienką warstwą tlenku glinu. Oba materiały, tj. tlenek glinu jak i sadza różnią się znacznie współczynnikiem emisji wtórnej.
Tarcza jest przemiatana strumieniem elektronów z wyrzutni, która - jak słusznie zauważyłeś- jest nowiutką wyrzutnią kineskopową (20 mm). Co prawda talerzyk zastąpiłem spłaszczem zewnętrznym, ale nie ma to znaczenia. Strumień elektronów powinien być odchylany za pomocą cewek odchylających, skupianie zaś jest elektryczne.
Wskutek różnicy emisji wtórnej sadzy (mały współczynnik emisji wtórnej) i tlenku glinu (duży współczynnik)wybijana jest z poszczególnych punktów tarczy różna liczba elektronów. Przekłada się to na różnice w prądzie w obwodzie tarczy. Innymi słowy- obraz optyczny zostaje zamieniony na elektryczny. Wybite elektrony wyłapywane są zaś przez okrągły kolektor-pierścień wokół tarczy.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:36
autor: MaciejMM
Cześć
Nie łatwiej było mierzyć prąd bezpośrednio z napisu? Ciekaw jestem parametrów tego "SEMu"
Maciej
Ps. A gdzie odchylanie?
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:40
autor: Michał_B
Dziękuję za wyjaśnienie!
Czy próbowałeś już uruchomić ta lampkę?
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:45
autor: Alek
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z pomiarem prądu "z napisu"

.
Zaś cewki trzeba by było dopiero nawinąć. Wydaje się też, że do pary należałoby zrobić jeszcze kadroskop- lampę o budowie podobnej, ale z ekranem świecącym. Pozwoliłoby to łatwo wyregulować monoskop.
Edit: lampy nie uruchamiałem. Tzn, uformowałem katodę (tlenkowa, 12,6V/0,095A) i zobaczyłem, że jest emisja. Ale pełne uruchomienie lampy wymaga budowy kompletnego układu elektronicznego.
Sensownie byłoby zrobić pierwej monitor z kadroskopem i potem robić resztę.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: wt, 6 września 2011, 23:50
autor: Michał_B
MaciejMM prawdopodobnie zrozumiał, że informacja o obrazie jest ustalana na podstawie prądu kolektora a nie tarczy(napisu).
Kolektor jest po to aby wybite elektrony nie wracały z powrotem do tarczy?
Co do cewek- czy nie lepiej byłoby zastosować odchylanie elektryczne(jak w oscyloskopach)? Choć problemem pewnie by było wykonanie blaszek i ich montaż w lampie.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 06:59
autor: cirrostrato
Co do cewek ja bym zadziałał inaczej, fabryczny monitor (Vela) z drugimi cewkami podłączonymi równolegle, przez jakieś rezystory szeregowe (na pion i poziom), zmniejszające obciążenie układu odchylania monitora a jednocześnie zmniejszające kąt odchylania cewek monoskopu (płytka z napisem mała jest), dorobienie interfejsu monoskop/wejście monitora, to już bedka. Działać to może nienadzwyczajnie (separator/selektor nie dostanie kompletnego sygnału wizji) ale jakiś obraz będzie a chodzi przecież o to, aby szybko zobaczyć czy/jak to najmłodsze dzieło Alka żyje.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 07:48
autor: Alek
Cirrostrato podaje dobry trop. Trzeba jednak dać cewki o rozmiar większe. Mniejsze nie przejdą przez spłaszcz.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 08:06
autor: cirrostrato
Też to zauważyłem ale jeśli szyjka weloska to można (dla próby) cewki rozpołowić a potem złożyć na szyjce, da się, cewki nie problem, masz w gratach. Geometria odchylania jakaś będzie a płytkę sygnałową zamontowałeś pod kątem więc trapezowaty obraz na ekranie monitora i tak masz zapewniony, sprzętowo.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 08:33
autor: Alek
Wtopienie wyrzutni pod kątem było celowe. Oto bowiem ten monoskop jest przymiarką pod ikonoskop.
Wydaje się, że sporządzenie do kompletu kadroskopu ułatwi regulację zarówno monoskopu jak i ikonoskopu. Od razu widać, czy wiązka jest ostra.
Ikonoskop jest technologicznie trudniejszy, z uwagi na konieczność bardziej złożonego procesu sporządzenia płytki sygnałowej. Musi to być mika (wykorzystam tę od Ciebie), którą rozpołowię na cieńsze blaszki. Jedną stronę płytki muszę pokryć węglanem srebra, który trzeba będzie sobie sporządzić oddzielnie.
W kolejnym kroku płytkę trzeba wyprażyć na powietrzu, by węglan srebra rozłożył się. Drugą stronę płytki napyli się próżniowo aluminium. Tak wstępnie wykonaną płytkę zamocuje się na grubym spłaszczu żarówkowym, tak jak tarczę monoskopu. Doczepi się też ze 2 lub trzy gettery. Trzeba będzie zapewnić elektryczny kontakt do aluminium i przytrzymywanie płytki. Da się zapewne jakieś izolatory i wąs kontaktowy.
Oddzielnie sporządzi się przepusty wyrzutni. Operełkowane druty trzeba przygrzać do obciętych wyprowadzeń gotowej wyrzutni (talerzyk wyrzuca się).
Osobno trzeba będzie sporządzić balon ikonoskopu, analogicznie do balonu monoskopu. W tym celu do balonu żarówkowego fi 88 mm dotopi się rurkę fi 20 mm oraz z boku balonu druga rurkę fi 10 mm. Po starannym odprężeniu tego wszystkiego będzie można przejść do zatapiania na zatapiarce pionowej spłaszcza z płytką sygnałową. Po zatopieniu i odprężeniu płytki nastąpi wtopienie i odprężenie wyrzutni.
Osobno, do wyprowadzenia z boku lampy o fi 10 mm dotopi się ampułę fi 15 mm z generatorem cezu.
Potem będzie można przejść do pompowania tego wszystkiego. Przebiegnie to analogicznie do pompowania monoskopu: Gdy tylko próżnia osiągnie choćby 5x 10^-6 Tr będzie można przystąpić do indukcyjnego grzania getterów poniżej temperatury rozpylania, w celu odgazowania. Tak samo indukcyjnie grzana będzie wyrzutnia. Trzeba będzie chociaż troszkę wygrzać balon. Gdy gazowanie ustanie trzeba będzie zrobić rozkład węglanów katody wyrzutni przez podanie Uż=16V w czasie paru minut. W kolejnym kroku, jeszcze na pompie indukcyjnie wyzwoli się cez z generatora cezu. Potem odtopienie lampy od pompy, rozpylenie delikatne jednego getteru, przepędzenie cezu z ampuły na płytkę sygnałową poprzez grzanie balonu opalarką, odtopienie ampuły. Wstępne formowanie katody przez podanie napięć na S1 i S2 wyrzutni i dopylenie getterów. Prawda, że proste?
Monoskop był prostszy, a jego technologia zarysowuje się tak:
Na odtłuszczoną starannie płytkę aluminiową nanosi się przez szablon sadzę z kocącego palnika. Po ostudzeniu płytkę dogrzewa się punktowo wsporniki płytki i kolektor do grubego spłaszcza i dogrzewa gettery.Oddzielnie sporządza się przepusty wyrzutni. Operełkowane druty przygrzewa się do obciętych wyprowadzeń gotowej wyrzutni (talerzyk wyrzuca się).
Osobno sporządza się balon monoskopu- do balonu żarówkowego fi 88 mm dotapia się rurkę fi 20 mm. Po starannym odprężeniu tego wszystkiego na zatapiarce pionowej zatapia się spłaszcz z tarczą. Po zatopieniu i odprężeniu następuje wtopienie i odprężenie wyrzutni.
Pompowanie monoskopu: Gdy tylko próżnia osiągnie choćby 5x 10^-6 Tr można przystąpić do indukcyjnego grzania getterów poniżej temperatury rozpylania, w celu odgazowania. Tak samo indukcyjnie grzeje się wyrzutnię, zaś strumieniem ciepłego powietrza- balon. Gdy gazowanie ustanie przeprowadza się rozkład węglanów katody wyrzutni przez podanie Uż=16V w czasie paru minut. Potem następuje odtopienie lampy od pompy, rozpylenie delikatne jednego getteru i wstępne formowanie katody przez podanie napięć na S1 i S2 wyrzutni, dopylenie getterów i koniec.
Kadroskop technologicznie przedstawia taką samą trudność jak monoskop, z tą różnicą, że zamiast płytki z napisem z sadzy daje się płytkę pokrytą równomiernie luminoforem.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 22:27
autor: MaciejMM
Cześć
Mierzysz emisję wtórną z targetu. Nie łatwiej mierzyć bezpośrednio prąd targetu? Wszak będzie się ładnie zmieniał przy przemiataniu.
Jakie napięcie przyspieszające dajesz? 700V?
Maciej
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 22:35
autor: Alek
Sygnał bierze się z płytki sygnałowej. Kolektor musi wyłapywać elektrony wtórne. Nie wiem jeszcze, jakie będzie optymalne napięcie przyspieszające.
W międzyczasie zacząłem robić kadroskop. Wtopiony ekran jest nieco krzywo, ale to nie jest wielkie nieszczęście. Tak już pozostanie.
Spróbowałem zrobić też fotokomórkę. Widać już, że będzie problem z właściwym ukierunkowaniem cezu. On niestety leci tam, gdzie chce. Trzeba go potem przepędzać z kątka w kątek.
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: śr, 7 września 2011, 22:43
autor: MaciejMM
Cześć
Rozumiem. Gdzie chcesz te cewki umieścić? Myślisz, że Ci miejsca starczy?
Maciej
Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja
: czw, 8 września 2011, 07:55
autor: Alek
Wystarczy. Potrzebne amplitudy odchylania są bardzo małe.