Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

a gdzie nabyłeś ten "kolumny" i jak to ze sobą połączyłeś ?? Wygląda naprawdę super
ale pewnie nie jest tak wytrzymałe żeby do tego rączkę przytwierdzić ?

Wicker pisze:a gdzie nabyłeś ten "kolumny" i jak to ze sobą połączyłeś ??

Kolumny wyrzeźbiłem "tymi ręcami" z niewielką pomocą: piły taśmowej (cięcie pręta), frezarki (nacięcie dwóch rowków), spawarki (zaspawanie rowków od czoła) i tokarki (wyrównanie czoła).

Wicker pisze:pewnie nie jest tak wytrzymałe żeby do tego rączkę przytwierdzić ?

Nie, ale wytrzymało obciążenie w postaci sporego kwiatka w doniczce... Natępny będzie miał na wszelki wypadek górę dwuspadową.
Do przenoszenia siatka musiałaby być z grubej blachy albo solidna rama z kątownika ze wzmocnieniem pod uchwyt i tylko okna wypełnione siatką.

a jakby tak wygiąć taką "otworzastą" blachę (np. 2mm) do odpowiedniego kształtu (np 30x15x15 ; ), w rogach zespawać (?) i przykręcić od boku do chassis, jak w Tini Terror czy Nigh Train, mogło by to wyglądać ciekawie hmmm
a ile w ogóle taka blacha kosztuje ? No i raczej jak potrzebuje taki mały skrawek to pewnie będzie problem ...

Wicker pisze:a jakby tak wygiąć taką "otworzastą" blachę (np. 2mm) do odpowiedniego kształtu [...] w rogach zespawać (?)

Przypuszczam, ze miejsce łączenia będzie paskudnie wyglądać nawet po oszlifowaniu. Raczej należałoby narożniki przykryć kątownikiem.

Będzie Wam się lepiej szukało po nazwie "siatka Leduchowskiego" (Ledóchowskiego).

Kto pyta, ten się dowie:
http://www.phelka.com.pl/
http://www.perfostal.pl/galeria.html
http://www.perfopol.pl/cont.php?show=oferta&sub=blachy

Tomasz Gumny pisze:

Wicker pisze:a jakby tak wygiąć taką "otworzastą" blachę (np. 2mm) do odpowiedniego kształtu [...] w rogach zespawać (?)

Przypuszczam, ze miejsce łączenia będzie paskudnie wyglądać nawet po oszlifowaniu. Raczej należałoby narożniki przykryć kątownikiem.

http://diyaudioprojects.com/Forum/viewt ... 2&start=58

jedyny problem, to że pewnie jakbym napisał do którejś z firm że chce coś o tak małych wymiarach to albo by mnie wyśmiali, albo zażądali ceny z kosmosu

Jak nie spytasz, to się nie dowiesz. Może mają jakieś "końcówki", ścinki które pozostały z produkcji.

Nikt nie wspomniał o pozbywaniu się emalii z cienkich drucików nawojowych metodą "na aspirynę".
metoda sprawdza sie doskonale, kładziemy rzeczonego na tabletce i podgrzewamy lutownicą.
jedyny minus to spora ilość dość gryzącego dymu, który jest pewnie szkodliwy.

pozdrawiam

Zawiera zapewne spore ilości fenolu i innych produktów rozkładu kwasu acetylosalicylowego . Kiedyś od czegoś takiego strasznie rozbolała mnie głowa

http://www.prodman.pl/index.php?lang=pl ... ktualnosci
http://multisort.pl/product/2737.Przyrz ... owych.html
http://www.cyfronika.com.pl/tygle.htm

Można też stosować kwas acetylosalicylowy jako topnik, choć nie polecam. Lut na aspirynę jest dość dobrą metodą, ale smród jest okropny, i w dodatku należy mieć na uwadze że powstałe dymy mogą mieć działanie korozyjne. Stąd też należy stosować ją w ostateczności. Już chyba metoda na salmiak jest mniej uciążliwa. Zastanawiałem się kiedyś czy nie można by stosować kwasku cytrynowego - w wysokiej temp. rozkłada się on, zdaje się na bezwodnik cytrakonowy i bezwodnik itakonowy.

Zamiast aspiryny proponuję kalafonię. Druty do 0,1mm pobielają się bardzo dobrze, nawet te w podwójnej emalii. Do grubszych używam nożyka. Wynalazki staram się omijać.

W przypadku drucików nawojowych to nie lutowanie jest problemem (lutuję zwyczajnie, na kalafonię, jak k24 - zero problemów) a usuwanie emalii z końców.

To używacie stopu lutowniczego bez kalafonii ?? Przecież w każdym współczesnym drucie LC60 jest kalafonia. Co do usuwania emalii - ja nie wyobrażam sobie usuwania mechanicznego przy moich zdolnościach manualnych :/ Nie wiem co to za emalia może by zeszła w acetonie ?