Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
A ty myślisz, że prostownik selenowy to coś innego niż diodowy? Po prostu z diód krzemowych które mają mniejszą oporność uzyskamy o kilka wolt wyższe napięcie.
-
- 125...249 postów
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 22 lipca 2011, 22:27
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Przepraszam że się tak wtrącę ale czy napięcia z TS30 (niestety nie wiem jakie było montowane w tym konkretnym telewizorze z którego będę to trafo miał, ale chyba TS30/9), starczy do Champa ?
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
ja tu mam ts 40/29/676 z Bambino zresztą tg teżunderminded pisze:Przepraszam że się tak wtrącę ale czy napięcia z TS30 (niestety nie wiem jakie było montowane w tym konkretnym telewizorze z którego będę to trafo miał, ale chyba TS30/9), starczy do Champa ?
i napiecia jakie mam na układzie są chyba na 7 stronie
-
- 125...249 postów
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 22 lipca 2011, 22:27
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Pytam na rzecz swojej osoby, przeprosiłem za wtrącenie
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
W telewizorach nie było transformatorów zasilających.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Może miał na myśli TS30/1-676? I naczytał się że nadaje się po małej przeróbce do prostownika lampowego. Ale raczej z drugim takim samym, nie solo.painlust pisze:W telewizorach nie było transformatorów zasilających.
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
A w którym TV siedzi takowy?
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Dla mnie było oczywiste że pisząc o transformatorze TS30 z telewizora musi mieć na myśli transformator z radia. Nie znam innych transformatorów TS30 z radia lampowego niż właśnie TS30/1-676. Z Elektrody dowiedziałem się właśnie że istniał TS30/9, ale daje on prąd żarzenia zaledwie 1A - więc wystarczy chyba tylko dla jednej lampy w gramofonie Bambino). W telewizorkach Junost owszem stosuje się transfotmatory o zbliżonym wyglądzie, ale mają one ZTCP 25W i oznaczenie CT. I oczywiście napięcia zupełnie dla lamp nieodpowiednie, jak w przypadku każdego transformatora przeznaczonego dla telewizorów tranzystorowych. W kraju nie produkowano telewizorów lampowych z transformatorami sieciowymi, a zagraniczne (np. Record z NRD) potrzebowały transforatora sieciowego o dużo większej mocy. Stąd moje podejrzenia co do pomylenia rodzaju sprzętu.painlust pisze:A w którym TV siedzi takowy?
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Nie wiem co miał na myśli i nie będę tego zgadywał. Za to ty widzę lubisz zgadywać jak z tym TG6...
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
I nadal nie porafię zgadnąc co skłoniło producenta (nie majsterkowicza amatora!) do posunięcia się do takiej improwizacji jak użycie trasformatora ze szczeliną (skoro zaświadczasz że ona jest) i prostymi uzwojeniami jak w TG2,5-1-666 we wzmacniaczu 2 X ECL86 PP. Przecież odopowiednie do tego celu transformatory o identycznych gabarytach ale bez szczeliny i z sekcjonowanymi uzwojeniami (TGp5-5-666) istniały. Może konstrukcja została opracowana właśnie pod te transformatory ale wypadły one z produkcji wraz z zakończeniem produkcji OTV Lux (Opal, Granit) więc użyto elementów zastępczych (TG6-16-666) nie bacząc na ich nędzne w tym zastosowaniu parametry? Albo potrzebny był na gwałt wzmacniacz o niekoniecznie wysokiej jakości odtwarzania ale o oporności obciążenia 15Ω (np dla pojedynczego głośnika GD31-21/5) a nie 10Ω dla jakich był przewidziany TGp5? W każdym razie dzięki za info, bo nieźle bym się naciął kupując 2 egzemplarze tak skiepszczonego wzmacniacza, choć już zaczerpnięcie informacji z triody o kolejnym nawijaniu obu połówek uzwojenia pierwotnego kazało mi się dobrze zastanowić czy warto.painlust pisze:Nie wiem co miał na myśli i nie będę tego zgadywał. Za to ty widzę lubisz zgadywać jak z tym TG6...
A legenda TS6-16-666 jako transformatora do układów PP jest (zwłaszcza na Elektrodzie) baaardzo długa, co także wskazywałoby na fabryczny rodowód wynalazku spotkanego parę tygodni temu na Wolumenie.
Ostatnio zmieniony wt, 11 października 2011, 12:22 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
A kto ci powiedział, że TG6 ma proste sekcjonowanie jak TG2,5? Ja go nie odwijałem i takiej pewności mieć nie będę jak tę z rdzeniem. Nie wiem to nie wypowiadam się. Być może jest bardziej skomplikowany niż ci się wydaje.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Pisali na Elektrodzie że ma on bardzo niesymetryczne oporności uzwojenia pierwotnego (173/219omów) co wskazywałoby na indentyczny sposób nawijania jak TG2,5: połówka pierwotnego, wtórne, połówka pierwotnego. Wygląd transformatorów w owym wynalazku (z tego co z kolei pisali na Triodzie pisali może wynikać że był to wzmacniacz gramofonu WG-460) http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/forum ... f=7&t=1116 zdawał się to potwierdzać. TGp5 mają oporności idealnie symetryczne co nawet mocno mnie zaskoczyło, skoro Indel nie uznał za stosowne zrobić jak należy swoich TGL20/002 którym do symetrii dalekopainlust pisze:A kto ci powiedział, że TG6 ma proste sekcjonowanie jak TG2,5? Ja go nie odwijałem i takiej pewności mieć nie będę jak tę z rdzeniem. Nie wiem to nie wypowiadam się. Być może jest bardziej skomplikowany niż ci się wydaje.

EDIT: o proszę. znalazłem. Tylko fotek nie ma, aby skonfrontować z wyglądem tego co widziałem na Wolumenie:
http://oldradio.pl/foto_schematy/WG-460.jpg
Czyli hipoteza o improwizacji wzmacniacza pod konkretny głośnik (a GD31-21/5 robiono tylko 15-omowe) się potwieredziła. A że uzyskano efekt podobny lub gorszy niż ten jaki można było uzyskać z jednej EL84 zwłaszcza z lepszym transformatorem (jak w Carmen Stereo) - kogo to w PRL obchodziło? I jeszcze połówkę ECC82 te ciołki zmarnowały, zamiast pokusić się o jakieś ambitniejsze rozwiązanie, skoro już ona jest. Na przykład wmacniacz z korekcją RIAA jak dla adapterów magnetycznych - sterowany przez adapter krystaliczny, skoro z założenia miał on być stosowany - ale obciążony małą rezystancją, co dodatkowo zmiękczyłoby bimorf, przedłużając żywotność igły oraz płyt.
-
- 125...249 postów
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 22 lipca 2011, 22:27
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Zapytam inaczej. Jakie napięcie transformatora było by odpowiednie dla Champa przed użyciem mostka prostowniczego, by uzyskać pełną jego moc na oryginalnym schemacie i lampach w nim użytych
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
Ale zdajesz sobie sprawę, że champ to wzmacniacz zrobiony z tego co projektant miał w szufladzie? Zapewne nie wiesz, że można go zrobić nie trzymając się oryginalnego schematu... W champie są napięcia typowe dla układów PP i prawdopodobnie siedzi w nim trafo mogące pracować dla układów PP. Nie potrzeba tam tak wysokich napięć i tak małych elektrolitów aby to fajnie grało.
-
- 125...249 postów
- Posty: 217
- Rejestracja: pt, 22 lipca 2011, 22:27
Re: Prosty lampowy wzmacniacz gitarowy- problem
A możesz polecić jakąś fajną modyfikacje(schemat) by dało to się zbudować na ogólno dostępnych transformatorach TS30 TS40 i TG 2,5. Wzmacniacz chce sobie zbudować do testowania efektów zewnętrznych a do tego champ będzie idealny.
Myślałem nad tym: https://taweber.powweb.com/store/5f2a_layout.jpg
I trafkiem TS30/9 które po mostku prostowniczym powinno dać mniej więcej podobne napięcie
Myślałem nad tym: https://taweber.powweb.com/store/5f2a_layout.jpg
I trafkiem TS30/9 które po mostku prostowniczym powinno dać mniej więcej podobne napięcie