Strona 11 z 17

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: ndz, 27 grudnia 2009, 23:30
autor: TooL46_2
zuk pisze:Generalnie to pokaż schemat.
Pokaz moze tez srodek po Twoich ostatnich poprawkach. Moze cos wypatrzymy ;)

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: pn, 28 grudnia 2009, 00:44
autor: MagicMarcus
Przypominam schemat. A później wrzucę zdjęcia.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: pn, 28 grudnia 2009, 12:07
autor: zuk
Patrząc teraz na schemat, nasuwa mi się wniosek: o ile nie popełniłeś błędów montażowych, to budując według tego schematu wszystko powinno pracować poprawnie.


Wszystkie przewody sygnałowe są ekranowane ?
Chassis w którym miejscu podłączone jest do masy ?
Nie zrobiłeś nigdzie pętli masy ?

Tak przejrzałem ten wyrośnięty topic i w pewnym miejscu (końcówka 8 strony) moją uwagę przyciągnęły twoje posty, w których w jednym piszesz, że polutowałeś kanał przesterowany i jest super nic nie brumi, a po tym post, że jednak coś tam brumi.
Jak to się stało ?
Hmm... O ile nic w między czasie wtedy nie zmieniałeś, nie przychodzi mi do głowy żaden pomysł, czemu by tak było...

W każdym razie czekamy na zdjęcia.

pzdr

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: pn, 28 grudnia 2009, 13:44
autor: MagicMarcus
To jest mój pierwszy wzmacniacz. Najwyraźniej wydawało mi się, że jest okej :oops:
Oto zdjęcia:
DSCF6742.JPG
DSCF6744.JPG
DSCF6745.JPG
i widok z góry:
DSCF6746.JPG
.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: wt, 29 grudnia 2009, 12:49
autor: zuk
Lampy w preampie masz 6n2p-ew/6n1p-ew ? Podłącz wewnętrzny ekran lampy do masy (bodajże 9 pin).
Żarzenie przedwzmacniacza jest realizowane napięciem zmiennym ? Dla spokoju ducha sprawdź jak zachowuje się z żarzeniem stałym.

Oprócz brumienia masz jeszcze jakieś problemy z tym ?

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: wt, 29 grudnia 2009, 16:07
autor: MagicMarcus
Lampy mam 6n2p-ew. Wszystkie żarzone zmiennym.
Spróbuję najpierw przylutować do masy piny 9 lamp, tak jak radzisz.
Następnie zmienię żarzenie pierwszej (czy wszystkich?) lampy preampu.
A co do dodatkowych problemów to po podłączeniu gitary jest przydźwięk, który maleje po dotknięciu ręką chassis.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: wt, 29 grudnia 2009, 17:03
autor: zuk
MagicMarcus pisze:A co do dodatkowych problemów to po podłączeniu gitary jest przydźwięk, który maleje po dotknięciu ręką chassis.
Tym bym radził się nie przejmować.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: wt, 29 grudnia 2009, 21:21
autor: MagicMarcus
zuk pisze:
MagicMarcus pisze:A co do dodatkowych problemów to po podłączeniu gitary jest przydźwięk, który maleje po dotknięciu ręką chassis.
Tym bym radził się nie przejmować.
Dlaczego? Nie da się tego wyeliminować?
Zresztą sytuacja taka ma miejsce tylko na masterze i gainie prawie na maksa.
Przy okazji stwierdziłem, że wzmacniacz w ogóle nie mam mocy, a kanał przesterowany z takim nie ma nic wspólnego.
Zauważyłem też, że kondensator na wejściu korektora dałem inny niż na schemacie. Jest 680n, a powinien być 470p. Dostałem torebki z elementami ze sklepu niby opisane, tylko ,że źle. Tak to jest jak się człowiek spieszy i nie sprawdzi. Może to być przyczyną tego braku wzmocnienia i zniekształceń dźwięku? Pytam bo akurat nie mam teraz możliwości podmiany tego kondensatora.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: wt, 29 grudnia 2009, 22:14
autor: zuk
Skoro nie ma mocy:

Sprawdź napięcia, wartości elementów obsadzonych w stopniu końcowym, ale najsampierw sprawdź czy poprawnie podłączyłeś trafo głośnikowe (a zwłaszcza głośnik pod odpowiednie uzwojenie). Jak masz możliwość, to podmień lampę.
MagicMarcus pisze:
zuk pisze:
MagicMarcus pisze:A co do dodatkowych problemów to po podłączeniu gitary jest przydźwięk, który maleje po dotknięciu ręką chassis.
Tym bym radził się nie przejmować.
Dlaczego? Nie da się tego wyeliminować?
Zresztą sytuacja taka ma miejsce tylko na masterze i gainie prawie na maksa.
Jest to do wyeliminowania poprzez uziemienie wzmacniacza.
W moim wzmacniaczu też to występuje, chociaż, generalnie ani razu nie podłączałem head'a do gniazdka z przewodem ochronnym... Bo takich ani w moim domu, ani w w sali prób nie ma.
Jednak jest to na tyle błachy problem, że ja nie zwracam na to uwagi.
Ponadto tak jak piszesz, jest to bardziej słyszalne gdy amp jest rozkręcony, a wtedy gdy nie grasz - ściszasz volume w gitarze, bo przecież byłby sprzęg... a tak to przecież dotykasz strun czy mostka i jest ok.

Dobra rada: możesz rozmontować head'a i zmontować go na nowo. Będzie to pewniejsze rozwiązanie, nabierzesz dodatkowej wprawy. ALE najpierw przeczytaj ze dwa razy tą sławną stronę:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/

Pozdro

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: śr, 30 grudnia 2009, 10:44
autor: MagicMarcus
Dziękując Wszystkim za okazaną pomoc Życzę Wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku, spełnienia marzeń i samych sukcesów w życiu osobistym, jak i zawodowym. Oczywiście zawsze udanych konstrukcji, czego również i sobie życzę.
Mam nadzieję, że dojedziemy z tym wzmacniaczem do końca :D i będzie działał tak jak ma działać.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: pt, 1 stycznia 2010, 19:13
autor: MagicMarcus
c.d.
Wewnętrzny ekran lamp podłączyłem do masy. Dalej brumi i słychac trzaski przy uderzaniu w struny.
Podłączyłem wyjście z trafa głośnikowego do komputera i uruchomiłem oscyloskop bez podpiętej gitary i master vol na 0. Tak to wygląda:
osc.JPG
czyli wychodzi, że brumi zasilacz anodowego.
A tak wyglądają napięcia (na czerwono):
sch.gif
.

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: śr, 6 stycznia 2010, 06:46
autor: MagicMarcus
Jestem sfrustrowany :(
Skorzystałem z prawie wszystkich Waszych rad i dalej brumi. Pozostała mi jeszcze zmiana żarzenia na stałe w preampie. Dzisiaj spróbuję, a nuż pomoże. A może trzeba jeszcze (chyba raczej na pewno) zaekranować inne przewody oprócz połączenia wejścia z preampem? Tylko które?
Co jeszcze zrobiłem: dodałem jeden stopień filtrujący w zasilaczu, usunąłem rezystor 3K3 z końcówki (widziałem to na jakimś schemacie), podniosłem napięcie przed mostkiem z 200V na 250V.
Dalej brumi ale to nie jest najgorsze. Najgorszy jest brak mocy. A raczej był (choć dalej nie jest różowo), tzn. wczoraj po tych wcześniej opisanych operacjach sama gitara grała głośniej od wzmacniacza. W pewnym momencie zacząłem "nawalać" w strunę i o dziwo nagle wzmacniacz zaczął grać. Dziwne. Gra nawet głośno ale pozostaje efekt przygasania dźwięku i trzaski.
Proszę o dalszą pomoc.
Dziękuję

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: śr, 6 stycznia 2010, 08:26
autor: TooL46_2
MagicMarcus pisze:A może trzeba jeszcze (chyba raczej na pewno) zaekranować inne przewody oprócz połączenia wejścia z preampem? Tylko które?
Wszystkie, ktore ida do siatek triod przedwzmacniacza a sa dluzsze niz 3-5cm. Czyli, patrzac na kanal przesterowany, pomiedzy kondensatorem sprzegajacym pierwszy stopien z drugim (22n) a potencjometrem Gain polaczenie na pewno powinno byc zrobione przewodem w ekranie. Ale nie sadze, by to bylo przyczyna brumu -- wzmacniacz raczej by Ci piszczal i wyl bez ekranow...

Edit: patrze na te Twoje polaczenia poszczegolnych rezystorow i kondensatorow z masa i niezly chaos tam panuje... Przegladnij moze jeszcze raz strone Toma pod katem prowadzenia masy i popatrz do swojego wzmaka, czy wszystko masz tak, jak powinienes. Przydzwiek 100Hz zazwyczaj pochodzi od zle poprowadzonej masy (a przynajmniej tak mi sie wydaje :lol: )

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: śr, 6 stycznia 2010, 08:35
autor: painlust
MagicMarcus pisze:, usunąłem rezystor 3K3 z końcówki (widziałem to na schemacie painlusta)

A gdzie to u mnie widziałeś? Na jakim schemacie?

Re: Wzmacniacz Red Baron i paczka

: śr, 6 stycznia 2010, 10:29
autor: MagicMarcus
Bardzo Cię przepraszam. Byłem pewien, że to był Twój schemat (sprawdziłem teraz i się myliłem).
Przepraszam.