Strona 2 z 3

: wt, 27 listopada 2007, 22:08
autor: klopsson
Nie no rozumiem, każdemu się zdarza :) A painlust co do tych wysokotonowców... Naprawdę, trzeba jakieś biuletyny o tym wydawać, bo ludzie pchają to w paczki, a czasem nawet kupują JUż GOTOWE paczki z tym dziadostwem...
Swoją drogą powodzenia kolego w robieniu wzmaka gitarowego z tego oto wzmaka audio. Ja jestem jeszcze początkujący i ledwo schematy czytam (i to nie wszystkie :P ), ale wiem, jakie problemy sprawia to tym, co już zaczynają budować wzmaki. Nie brakuje Ci przedwzmacniacza?(jeśli się powtarzam, przepraszam :) )

: śr, 28 listopada 2007, 08:06
autor: majbis
klopsson pisze:Nie no rozumiem, każdemu się zdarza :) A painlust co do tych wysokotonowców... Naprawdę, trzeba jakieś biuletyny o tym wydawać, bo ludzie pchają to w paczki, a czasem nawet kupują JUż GOTOWE paczki z tym dziadostwem...
Swoją drogą powodzenia kolego w robieniu wzmaka gitarowego z tego oto wzmaka audio. Ja jestem jeszcze początkujący i ledwo schematy czytam (i to nie wszystkie :P ), ale wiem, jakie problemy sprawia to tym, co już zaczynają budować wzmaki. Nie brakuje Ci przedwzmacniacza?(jeśli się powtarzam, przepraszam :) )
Paczka już oklejona. Płyta przednia z głośnikami jest wymienna. Z tyłyu będzie rameczka z naciągniętą siatką, lub będzie można szczelnie ją zamknąć.
Jeżeli chodzi o głośniki to siedzą w niej GD16/20. Co o nich myślicie. Jeżeli są bardzo marne, to zawsze będzie można je wymienić. Wysokotonowe muszą zostać jako zatkajdziury. Gra to w miarę przyjemnie i ciepło przy sterowaniu z Labogi.

: śr, 28 listopada 2007, 09:03
autor: ZoltAn
klopsson pisze:Nie no rozumiem, każdemu się zdarza :) A painlust co do tych wysokotonowców... Naprawdę, trzeba jakieś biuletyny o tym wydawać, bo ludzie pchają to w paczki, a czasem nawet kupują JUż GOTOWE paczki z tym dziadostwem...
Kwestia tych wysokotonowców...

To nie jest tak do końca prawda, że są zakałą w skrzyniach gitarowych.

Zauważcie , Koledzy, że zaleca się stosowanie tweeterów w kolumnach basowych - co, na chłopski rozum, wydaje się kompletną bzdurą - bas to bas i co tam mają do szukania wysokie tony?

A jednak są tam jakieś niesłyszalne praktycznie harmoniczne, które wzbogacają brzmienie gitary basowej - jest ich tyle co kot napłakał, ale jednak są. Paka z samymi basowcami dudni i często muli - paka z tweeterami brzmi.

To tak jak z Wyborową, Absolwentem, Absolutem i Smirnowem: trunki te wykonywane wg współczesnych znormalizowanych technologii niczym nie powinny różnić się od siebie - chemicznie to tylko roztwór 45 części C2H5OH w 55 częściach kilkakrotnie przedestylowanej wody.
A jednak wytrawni znawcy alkoholi wyraźnie zauważają (jakieś - dla mnie niewyczuwalne) różnice :!: i potrafią nieomylnie wskazać, która wódka jest którą, ba - odróżnią nawet podgatunki tego samego wyrobu (Smirnow "czerwony", "niebieski", robiony w Polsce albo na Zachodzie i cholera wie jeszcze jaki :!:).

Albo ze słuchawkami różnych firm: drogie Kossy czy Sennheisery brzmią - tańsze Panasoniki czy Philipsy niby też - ale różnica jest wyraźna mimo, iż producenci wszystkich podają pasmo 20Hz-20kHz i niemal identyczne skuteczności i równomierności... Konstrukcyjnie tez prawie nie różnią się niczym (oczywiście w swojej określonej klasie).

Przy gitarze solowej wyskotonowce w niczym nie przeszkadzają - no, może nieco więcej jest ostrych szumów, zwłaszcza w high-gainie - ale przecież pasmo gitary solowej to nie tylko 6kHz i ciach!

A po za tym są trzy gały do korekcji barwy - można zrobić sobie i "wiejski telefon" i garażowego "bebłoka".

Więc... bez emocji, Panowie, bez emocji... :wink:

Zoltan

P.S. Zakupiony przeze mnie okazyjnie komplet gitarowych głośników Dynacorda (pochodzący z rozebranej wintadżowej kolumny GITAROWEJ) składa się z 30cm niskotonowca (200W/8omów), zwrotnicy i dwóch maleńkich tweeterów w plastykowych :shock: :shock: :shock: koszach. Raczej nie sądzę, że jest to tylko fantazja konstruktorów tej światowej firmy .

: śr, 28 listopada 2007, 11:40
autor: painlust
nie chce ci przypominać, bo pewnie o tym cały czas pamiętasz, ale w dawnych czasach przester był efektem nieporządanym. We wzmacniaczach stosowano układy tremoli i reverbów i grano na czystych brzmieniach. W tamtych Vintage'owych czasach to tweetery były być może porządane. Przy moich hi-gainach lepiej jak głośnik nie przenosi więcej niż 5,5kHz... jest i lepiej i "lampowniej".

: śr, 28 listopada 2007, 19:30
autor: ZoltAn
painlust pisze:Przy moich hi-gainach lepiej jak głośnik nie przenosi więcej niż 5,5kHz... jest i lepiej i "lampowniej".
Żeby się nie spierać: spróbuj (dla eksperymentu oczywiście i jeżeli masz taką możliwość) podłączyć do hajgajna przemiennie głośnik GD30/30 a potem GDS30/30. Porównaj brzmienie obydwu z tym samym instrumentem i na tych samych ustawieniach wzmacniacza. To wprawdzie nie są klasyczne paki z tweeterami, ale szerokopasmowość GDS-a jest bardzo "obszerna".

Różnica jest wyraźna na korzyść GDS-a - mimo, iż sygnał z gitary teoretycznie ma maksimum 5,5kHz (ja z wygodnictwa :wink: przyjmuję 6kHz).

Wyraźnie słychać tę teoretycznie niesłyszalną rozpiętość tonalną przy grze z użyciem hi-gaina z podłączoną kolumną MV3 z głośnikiem L3501 - głośnik ten posiada spory stożek wysokotonowy.

Przekonałem się także o tym stosując rutynowo ARZ6604 właśnie w hi-gainach - bez wyklejania stożka oczywiście. A jest to przecież klasyczny szerokopasmowiec.

Żeby ostatecznie wyjaśnić sprawę: nie jestem zwolennikiem stosowania tweeterów w kolumnach gitarowych

Ale nie jestem także przeciwnikiem tego rozwiązania: w zasadzie wysokotonowiec ani nie szkodzi ani nie pomaga - niemniej w pewnych warunkach może wzbogacić brzmienie gitary zwłaszcza przy graniu cleanowym lub lekko crunchowym.

: czw, 29 listopada 2007, 06:49
autor: majbis
ZoltAn pisze:
painlust pisze:Przy moich hi-gainach lepiej jak głośnik nie przenosi więcej niż 5,5kHz... jest i lepiej i "lampowniej".
Żeby się nie spierać: spróbuj (dla eksperymentu oczywiście i jeżeli masz taką możliwość) podłączyć do hajgajna przemiennie głośnik GD30/30 a potem GDS30/30. Porównaj brzmienie obydwu z tym samym instrumentem i na tych samych ustawieniach wzmacniacza. To wprawdzie nie są klasyczne paki z tweeterami, ale szerokopasmowość GDS-a jest bardzo "obszerna".
Wczoraj wieczorem stałem się właścicielem tego głośniczka. Co o nim wiecie lub myślicie? Rzecz jest absolutnie nowa, tylko troszkę zakurzona.
Zawsze będzie można to upchnąć do paczki, tylko sprawa oporności wyjściowej wzmacniacza?

: czw, 29 listopada 2007, 07:59
autor: painlust
ZoltAn pisze: Żeby się nie spierać: spróbuj (dla eksperymentu oczywiście i jeżeli masz taką możliwość) podłączyć do hajgajna przemiennie głośnik GD30/30 a potem GDS30/30. Porównaj brzmienie obydwu z tym samym instrumentem i na tych samych ustawieniach wzmacniacza. To wprawdzie nie są klasyczne paki z tweeterami, ale szerokopasmowość GDS-a jest bardzo "obszerna".

(ciach)


Przekonałem się także o tym stosując rutynowo ARZ6604 właśnie w hi-gainach - bez wyklejania stożka oczywiście. A jest to przecież klasyczny szerokopasmowiec.

(ciach)
może popróbuje jak tylko bedę miał jakiego własnego hi-gaina... problem może stanowić oporność głośnika bo Tonsile mają 4Omy a moje przyszłosciowe hi-gainy są projektowane pod 8/16.

Druga rzecz to twoje jak to nazwałeś hi-gainy... nie są hi-gainami w moim rozumowaniu tego słowa... dla mnie hi-gain to wzmacniacz co najmniej o 4 stopniach, na którym nie da się za żadne skarby ustawić czystej barwy jakby nie kręcił potkiem gain. U ciebie zdaje się jest to jak najbardziej możliwe.

: czw, 29 listopada 2007, 08:58
autor: ZoltAn
painlust pisze:
Druga rzecz to twoje jak to nazwałeś hi-gainy... nie są hi-gainami w moim rozumowaniu tego słowa... dla mnie hi-gain to wzmacniacz co najmniej o 4 stopniach, na którym nie da się za żadne skarby ustawić czystej barwy jakby nie kręcił potkiem gain. U ciebie zdaje się jest to jak najbardziej możliwe.
Właściwie masz rację - posługuję się tym określeniem bardziej z rozpędu niż wynikałoby to z rzeczywistych cech wzmacniaczy.

Na moich piecykach gitarnik krajzegi nie wyciśnie bez użycia dodatkowej kostki - za to cleany są bardzo wyraźne i klarowne, klasyczny wintadż do bluesa, jazzu i pogrywek.

Ale to określenie do tej klasy wzmacniacza wywodzi się ze strony AX84 i zapewne to jest powodem tej (raczej nieścisłej) klasyfikacji wzmacniaczy z tej rodziny.
problem może stanowić oporność głośnika bo Tonsile mają 4Omy a moje przyszłosciowe hi-gainy są projektowane pod 8/16.
.

Jeżeli mówimy o tych samych głośnikach to nie Tonsile a Tesle i są one wykonywane jako 4 i 8 omowe.

Zoltan

: czw, 29 listopada 2007, 09:36
autor: painlust
ZoltAn pisze:
Jeżeli mówimy o tych samych głośnikach to nie Tonsile a Tesle i są one wykonywane jako 4 i 8 omowe.

Zoltan
Ale ja mówie o GD/GDS... (o których wspominałeś zresztą w poście) bo GDSy mam akurat... nie będę spoecjalnie Tesli kupował.

: czw, 29 listopada 2007, 09:43
autor: jethrotull
majbis pisze: Wczoraj wieczorem stałem się właścicielem tego głośniczka. Co o nim wiecie lub myślicie? Rzecz jest absolutnie nowa, tylko troszkę zakurzona.
Zawsze będzie można to upchnąć do paczki, tylko sprawa oporności wyjściowej wzmacniacza?
Na pewno będzie to lepsze niż GD16/10, ale nie mam pojęcia czy jest to głośnik dedykowany do gitary. Impedancją mniejszą niż optymalna bym się wcale nie przejmował.

: czw, 29 listopada 2007, 09:53
autor: painlust
ale tu akurat chyba jest większa od optymalnej.

: czw, 29 listopada 2007, 10:17
autor: jethrotull
Fakt, ale mimo to...

: czw, 29 listopada 2007, 11:42
autor: ZoltAn
GD30/30 i GDS30/30 chyba były robione w dwóch wersjach 4 i 8 omów. GD mam na pewno 4omowe - GDS muszę sprawdzić.

: czw, 29 listopada 2007, 11:45
autor: painlust
ani jednych ani drugich w wersji 8 Om nie widziałem

: czw, 29 listopada 2007, 13:02
autor: ZoltAn
painlust pisze:ani jednych ani drugich w wersji 8 Om nie widziałem
Ja też nie dam głowy, że takie widziałem ale może coś było w jakimś katalogu i akurat to zapamiętałem???

Cóż, trzeba mi będzie zajrzeć do posiadanych katalogów i sprawdzić... :oops: