Strona 2 z 2

: ndz, 4 listopada 2007, 01:19
autor: MichałKob
A co by się stało, gdyby w kolumnę środkową rdzenia wbudować...
...płytkowy MAGNES NEODYMOWY?
Można takie łatwo kupić/zdobyć ze starych HDD. Następnie trzeba by dobrać taki I0 aby wywoływał w rdzeniu strumień o takiej samej wartości i przeciwnym zwrocie i... już.
Zapewne - w teorii super idea, w praktyce brednie heretyka :)

: ndz, 4 listopada 2007, 02:29
autor: Piotr
Nawet gdyby miało to prawo działać (zwróć uwagę na problemy z kalibracją takiego układu), to co będzie łatwiej zrobić - wbudować magnes w szczelinę, czy zrobić pustą szczelinę? :idea:

: śr, 14 listopada 2007, 21:51
autor: KaW
Pomyślałem jeszcze o tym ,że w dawnych układach rolę zasadniczą dla stopnia w klasie A -wobec transformatora głośnikowego- spełniał dławik zasilacza .Potem -w układach uproszczonych -dławik zastąpiono opornikiem...pozdr.

: pt, 23 listopada 2007, 10:38
autor: _idu
A jaką to cudowną funkcję pełni dławik w zasilaczu KaW?
Przecież to tylko filtr tętnień. Zważ że kiedyś problem był kondesator elektrolityczny o dużej pojemności. Ponadto lampy prostownicze nie lubią podłączonych dużych kondesatorów (a przy okazji dławik ograniczał maksymalny impuls prądu podczas pracy prostownika)....Opornik zamiast dławika to niestety duża strata mocy - kłopot.... Inna droga to zwiększenie pojemności - problem - ponadto wysoka ongiś cena.... A dławik dawał piękny kompromis - pomiędzy spadkiem napięcia, pojemnościami filtru i ceną.
I tak dławik dominowal aż kondesatory stały się tanie a lampy prostownicze zastąpiono półprzewodnikami.

: pt, 23 listopada 2007, 13:21
autor: jethrotull
Masz świętą rację, Studi, a jednak co chwila spotykam sie gdzieś z opinią o jakimś magicznym, niezdefiniowanym bliżej działaniu dławika...

: pt, 23 listopada 2007, 14:52
autor: _idu
Np. dodatkowe źródło pola zakłóceń we wzmacniaczu.... No i te dodatkowe kilogramy - niby nie problem ale stolik trzeba wzmocnić ;-)

: sob, 24 listopada 2007, 01:13
autor: pasio
Witam !
Po prostu, dławiki są cool, a kondzie nie i już...
pzdr
P. S. Co do magicznego wpływu, to przecie wiadomo: dławik ma mnóstwo zwojów a kondzio dużo mniej. Jak dźwięk z lampy głośnkowej się cafa do prostownika, to jak napotka dławik, to się z tysiąc razy zawinie, na tych zakrętach oczyści się z brumu, syfu, nieaudiofilyzmu, zgodnie z jego ilością amperozwojów i wraca tyleż razy bardziej szlachetny do tej lampy 300B i z niej dalej. I to słychać !
I dlatego lampa (elektronowa) lepsiejsza jest niźli pokraczny transistor, bo z niej się cafa nuta, a z ty pokraki nie.

: sob, 24 listopada 2007, 10:01
autor: KaKa
pasio :arrow: Możesz tak ograniczyć swój bełkot? Dziękuję

Dławik jest o tyle lepszy od opornika, że ma mniejszy opór rzeczywisty przez co mamy mniejszy spadek napięcia anodowego. Jego rezystancja powoduje filtrację napięcia przemiennego jakie przez niego przepływa. Polecam zapoznanie się z literaturą (Cykin, Malinin)
Wady są oczywiste, po pierwsze koszty, po drugie rozmiar, po trzecie waga.

: sob, 24 listopada 2007, 11:29
autor: Brencik
I po czwarte pole jakie wytwarza i ew. zbiera...

: sob, 24 listopada 2007, 19:20
autor: METALOWIEC
Efekty Florkowej "reformacji" są coraz bardziej widoczne.... niestety :? :(