: pt, 9 listopada 2007, 20:08
Jak poruszacie antyczne dźwiękowe klimaty
to pamiętam czasy działania ruskiego lotniska w Legnicy. Zimą gwizd rozgrzewanych turbin. A działanie Piotrowego subniskotonowego głośnika możn było odczuć jak Mi-24 przeleciał nad chałupą. Poziom wibracji, basu
powodował drżenie szyb w oknach. Idea taka sama, tylko skala inna.

