Jak obliczyć trafo głośnikowe toroidalne?

Transformatory głośnikowe, międzystopniowe, sieciowe.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Post autor: ATM »

KaKa - dzięki za informację.

Strasznie wielkie wartości, 1,36 T to jest 13600 Gs . Czy w katalogu wartość ta nie jest aby podana jako indukcja przy nasyceniu rdzenia?
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Właśnie nie wiem, czy to już nasycenie rdzenia czy dopiero tuż przed :? .
Natomiast do układu SE, musisz przyjąć ok.50% Bmax, ze względu na składową stałą. Wtedy te 6000Gs ma sens :wink: .
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6964
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Panowie, nie wiem czy dyskutujecie o transformatorach głośnikowych czy sieciowych, ale jeśli o tych pierwszych to w ich przypadku nigdy nie korzysta się z największej dopuszczalnej indukcji w rdzeniu, bo to pociąga za sobą duże zniekształcenia wprowadzane przez tak policzony transformator. W zasadzie im większy rdzeń z mniejszą indukcją w rdzeniu (przy danej mocy wyjściowej, tym lepiej (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku ;) ), szczególnie w przypadku transformatorów przeznaczonych do wzmacniaczy Hi-Fi. W mojej wersji wzmacniacza Meloman-25, rdzenie transformatora sieciowego i głośnikowego są identyczne pod względem wymiarów, choć sieciowy przenosi moc 130W, a głośnikowy tylko 25W.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

Masz rację Romku, ale ja tylko podałem tę indukcję. Nikomu nie każe z niej korzystać :wink:
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6964
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

A to wszystko w porządku. Bałem się, że to była rada, jak liczyć transformator głośnikowy ;)

Pozdrawiam
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Post autor: ATM »

No to wszystko sie wyjaśniło. Ja w obliczeniach przyjmuję max. 7000 Gs.
Liczyłem na to, że dla rdzeni RZC indukcję można podciągnąć trochę wyżej przy niezmienionych zniekształceniach. Chodzi o to że rdzeń mam trochę zbyt mały, i stąd moje pytanie. Pozdrowienia.

PS

KaKa - 6000 czy 7000Gs indukcji w transformatorze głośnikowym zawsze ma sens, obojętnie czy w PP czy SE . Sprawę podmagnesowywania rdzenia składową stałą,w układach SE, zalatwia szczelina w obwodzie magnetycznym.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Zwróćcie uwagę, że duże wartości indukcji w rdzeniu mają miejsce jedynie dla najniższych częstotliwości.
Dlatego czasem warto założyć zbyt dużą indukcję, a za to przesunąć pasmo do rejonów podakustycznych.

W moich transformatorach stosuję zazwyczaj przelicznik mocy na tym samym rdzeniu jak 1:5 (głośnikowy/sieciowy), czyli TG dla mocy 20W ma taki sam rdzeń, jak TS o mocy 100W.

:arrow: KaKa
Wartości, które podałeś stanowią już nasycenie :roll:
ATM
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 578
Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55

Post autor: ATM »

Dziękuję za odpowiedzi .
mdc
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: pn, 17 września 2007, 17:18

Post autor: mdc »

A jak to właściwie z tymi transformatorami we wzmacniaczach lampowych? Pomyślałam sobie, że można było zaprojektować jakąś lampę dającą kilka amperów w obciążenie przy raczej niskich napięciach, i układ rozwiązać beztransformatorowo. Albo z drugiej strony: zastosować głośnik o wysokiej impedancji. Czemu takich rozwiązań się nie spotyka?
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

mdc pisze:A jak to właściwie z tymi transformatorami we wzmacniaczach lampowych? Pomyślałam sobie, że można było zaprojektować jakąś lampę dającą kilka amperów w obciążenie przy raczej niskich napięciach, i układ rozwiązać beztransformatorowo. Albo z drugiej strony: zastosować głośnik o wysokiej impedancji. Czemu takich rozwiązań się nie spotyka?
Jasne, zaprojektuj taka lampę jak umiesz. I wykonaj.
A głośników o dużej rezystancji nie spotyka sie od dawna. Czemu? Niestety tego nie wiem.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Pomyślałam sobie, że można było zaprojektować jakąś lampę dającą kilka amperów w obciążenie przy raczej niskich napięciach, i układ rozwiązać beztransformatorowo.
No tak, zaprojektować lampę to sobie można ale kto ją nam wykona? :) A tak serio, gdyby dało się bez żadnych problemów robić lampy na 50V i 10A to zapewne byśmy ich dzisiaj używali. W praktyce prądy rzędu kilku amperów osiągają tylko lampy gazowane lub wielgachne lampy nadawcze, których samo żarzenie bierze tyle co oświetlenie małego mieszkania.
Albo z drugiej strony: zastosować głośnik o wysokiej impedancji.
Z tym też jest problem - na typowej cewce głośnika zwykle ledwo mieści się ilość drutu potrzebna do osiągnięcia impedancji 4,8 czy 16 Omów, a co dopiero kilku kiloOmów. Głośniki wysokoomowe były produkowane w latach 20 i początu lat 30 ale budowane były w inny sposób niż typowe głośniki dynamiczne a jakość odtwarzanego przez nie dźwięku pozostawiała wiele do życzenia. Gdyby tak nie było, to nie zanikłyby, wyparte przez lepsze rozwiązania.

Pozdrawiam
BTW: "Pomyślałam" = płeć piękna? :D
mdc
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: pn, 17 września 2007, 17:18

Post autor: mdc »

gachu13 pisze:No tak, zaprojektować lampę to sobie można ale kto ją nam wykona? :)
Może Alek? Zdążyłam już nieco przeczytać tutaj ;)
gachu13 pisze:A tak serio, gdyby dało się bez żadnych problemów robić lampy na 50V i 10A to zapewne byśmy ich dzisiaj używali. W praktyce prądy rzędu kilku amperów osiągają tylko lampy gazowane lub wielgachne lampy nadawcze, których samo żarzenie bierze tyle co oświetlenie małego mieszkania.
Jakie mamy właściwie przeciwwskazania dla stosowania wysokoprądowych lamp małej mocy? Chyba wystarczyłoby znaczne napięcie siatek ekranujących, mała odległość i duża powierzchnia elektrod.
gachu13 pisze:Z tym też jest problem - na typowej cewce głośnika zwykle ledwo mieści się ilość drutu potrzebna do osiągnięcia impedancji 4,8 czy 16 Omów, a co dopiero kilku kiloOmów.
No ale cienkiego drutu wlezie więcej...
gachu13 pisze:"Pomyślałam" = płeć piękna? :D
Był taki dowcip:
Idą dwie kobiety ulicą. Jedna brzydka, a druga też elektronik.
:D
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Może Alek?
Cóż, nie chcę w żadnym razie krytykować incjatywy Alka ani jego wyrobów, ale wydaje mi się że nie jest jeszcze w stanie zrobić lampy która odpowiadałaby Twoim wymogom :).
Jakie mamy właściwie przeciwwskazania dla stosowania wysokoprądowych lamp małej mocy? Chyba wystarczyłoby znaczne napięcie siatek ekranujących, mała odległość i duża powierzchnia elektrod.
Wysokie napięcie między elektrodami i mała odległość między nimi to dość niefortunna kombinacja - oczywiście chodzi o przebicia. Natomiast musimy sobie zdawać sprawę jakiego prądu nam potrzeba. Taka 6S33S, uważana już za bardzo mocna lampę, pracuje przy prądach rzędu 0,5A, a do mocnego wzmacniacza wysterowującego niskoomowy głośnik potrzeba kilku amper. Oczywiście, robi się wzmacniacze OTL na wielu lampach na kanał, ale pomyśl jaki jest pobór prądu (anodowego! a gdy jeszcze dodamy żarzenie...) - te kilka amper- powiedzmy 5 razy napięcie anodowe - optymistycznie 200V - i już mamy kilowat. 5 Amperów teortycznie daje nam 100W mocy wyjściowej, ale realna moc na pewno będzie mniejsza.
No ale cienkiego drutu wlezie więcej...
Tak, zresztą teraz sobie przypomniałem że mam w zapasach głośniczek o średnicy 10cm o impedancji 100Ohm. Widać da się - ale zapewne taki głośnik będzie miał jakieś inne wady (duża indukcyjność cewki?). Choć prawdopodobnie, gdyby jakiś duży producent się uparł to zapewne zrobiłby głośnik dynamiczny o impedancji kilku kiloomów. Może im się nie opłaca?


Był taki dowcip:
Cytat:
Idą dwie kobiety ulicą. Jedna brzydka, a druga też elektronik.
Ja słyszałem taki o kobiecie-informatyku i śwince morskiej - też dobry :lol:

Pozdrawiam
pierwszy

Post autor: pierwszy »

gachu13 pisze:
No ale cienkiego drutu wlezie więcej...
Tak, zresztą teraz sobie przypomniałem że mam w zapasach głośniczek o średnicy 10cm o impedancji 100Ohm. Widać da się - ale zapewne taki głośnik będzie miał jakieś inne wady (duża indukcyjność cewki?). Choć prawdopodobnie, gdyby jakiś duży producent się uparł to zapewne zrobiłby głośnik dynamiczny o impedancji kilku kiloomów. Może im się nie opłaca?
O wadze tekiej cewki koledzy nie pomysleli?
Chyba nie bez powodu sa zrobione niektore cewki (4 lub 8 Ohma imp.) glosnikowe z drutu z aluminium :wink:
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

A widzisz - wiedziałem że coś się znajdzie :).
A tak podłączając się pod ten temat - próbował ktoś podłączać głośnik ze wzbudzeniem "na odwrót" - to jest cewkę niskoomową do jakiegoś źródła napięcia stałego a cewkę wysokoomową do wzmacniacza?