Strona 2 z 3

: śr, 5 września 2007, 09:06
autor: Retroman
KaKa pisze:Potencjalne wady? Ryzyko przebicia. Leci zwój przy zwoju, różnica w potencjałach jest rzędu 300V~. Sprawdzę jutro w katalogu deklarowaną odporność na przebicie drutu w izolacji DNE i 2DNE. Izolacja lakierem elektroizolacyjnym też swoje wnosi.
Potencjalne korzyści? Równe R uzwojeń. Czy to dużo czy mało, nie chce się wypowiadać, ale w sprzęcie gitarowym nie ma to takiego znaczenia. Natomiast do hi-fi...
Sam nawinąłem uzwojenie bifilarne kiedyś w trafie wyjściowym stopnia "ultralinear" ale tylko do odczepów siatki drugiej. Dalej dałem dwie oddzielne sekcje i skrajne wyprowadzenia. Jezeli trafiają się przebicia poprzez dwie emalie i przekładkę izolacyjną to nie tylko ze względu na zbliżenie sąsiednich zwoi, warstw czy całych uzwojeń ale głównie ze względu na drobne zagięcia i niejednorodności układu izolacyjnego czego nie da się łatwo uniknąć. Takie słabe miejsca układu izolacyjnego badałem kiedyś w laboratorium TWN, czyli techniki wysokiego napięcia i wpływ różnego kształtu powierzchni w tym "ostrzy" na napięcie przebicia. Stąd bym zalecał aby za bardzo nie przeginać.

: śr, 5 września 2007, 10:34
autor: VacuumVoodoo
Mozesz uzyc karkas 3-sekcyjny, wtorne uzwojenie na srodkowej sekcji, pierwotne na zewnetrznych.

: śr, 5 września 2007, 12:34
autor: jethrotull
A mi właśnie powiedzieli w innym wątku, że taka konstrukcja spowoduje znaczne zwiększenie indukcyjności rozproszenia. Chciałem właśnie Ciebie poprosić o komentarz.

: śr, 5 września 2007, 13:54
autor: VacuumVoodoo
jethrotull pisze:A mi właśnie powiedzieli w innym wątku, że taka konstrukcja spowoduje znaczne zwiększenie indukcyjności rozproszenia. Chciałem właśnie Ciebie poprosić o komentarz.
Zrob, zainstaluj we wzmacniaczu i posluchaj. Jesli dzwiek TOBIE odpowiada to jakie znaczenia ma co inni maja do powiedzenia o indukcji rozproszenia? Robisz gitarowca a nie superduper przejrzysty i szerokopasmowy transformator do mikrofonu wstegowego do nagrywania klawesynu.

Moje transformatory sa nawijane w "dziwny" sposob, kilku producentow odmowilo wykonania twierdzac ze "tak sie nie robi" nie pytajac dlaczego chce akurat tak a nie inaczej.

: śr, 5 września 2007, 18:29
autor: Piotr
jethrotull pisze:A mi właśnie powiedzieli w innym wątku, że taka konstrukcja spowoduje znaczne zwiększenie indukcyjności rozproszenia.
Trzy sekcje ułożone po kolei mogą być już dobre. Ja mówiłem, że za małe pasmo da trnsformator z jedną przegrodą i całym pierwotnym obok całego wtórnego.

: pt, 7 września 2007, 08:49
autor: KaW
W literaturze schematowej jest taki schemat w którym wykorzystuje się
w stopniu końcowym transformatory nawijane bifilarnie -przy czym
napięcia /w sasiadujących uzwojeniach są współbieżne / nie powodują przebić.ALE ...był to fragment jakiejś całości ....skomplikowany ..
i po poszukiwaniach bezowocnych reszty .. pozostawiłem go.Nawet nie mam adresu ...

: pt, 7 września 2007, 13:51
autor: Retroman
Im wyższe mamy napięcie zasilające stopień końcowy i im wyższa jest moc tego stopnia to tym szybciej zapomnijmy o nawijaniu bifilarnym a projektujmy , w amatorskich konstrukcjach, trafa jako rdzeniowe o dwu cewkach na dwu kolumnach i poprawnym układzie izolacyjnym. Jeżeli miałbym określić taką granicę napięcia zasilania to byłoby to poniżej 200V a moc poniżej 10W. W latach 70-tych pracując w pobliżu dużego warsztau radiowego w tej samej firmie, ale na innym dziale byłem świadkiem ciągłych prac przy przewijaniu spalonych transformatorów od wzmacniaczy lampowych różnych konstrukcji o mocach kilkudziesięciu do kilkuset W. Pan który przezwoił setki takich traf, obecnie na emeryturze ubawiłby się setnie gdyby mu kazać nawijać trafo bifilarnie do wzmacniacza lampowego. W tamtych latach każdy dobry elektronik mający większy warsztat robił jakiś wzmacniacz dla zespołu ale wzorował się na sprawdzonych konstrukcjach fabrycznych czyli robił najczęściej jakieś podróby. O nawijaniu bifilarnym nikt jednak wtedy nawet nie pomyślał. Jeżeli nawijamy trafo sekcyjnie to najwyżej jedną z sekcji bym dopuścił o nawijaniu bifilarnym, tą do której jest doprowadzone zasilanie i tak zrobiłem w jednym przypadku gdzie dałem jeszcze dwie oddzielne sekcje dla każdej z lamp, na nawijanie bifilarne tych sekcji nigdy bym się nie odważył.

: sob, 8 września 2007, 16:10
autor: Ukaniu
Można nawijać 2 drutami, i jak to się właściwie wszystko połączy to mamy pomiędzy drutami tylko stałe napięcie zasialania :-) i nie może być mowy o wpływie zwiększonej pojemnośći.Dla zainteresowanych tekst
"A High Efficiency - High Quality Audio Frequency Power Amplifier"
Alexander B. Bereskin
transaction of the I. R. E. zdaje sie z roku 54.

: sob, 8 września 2007, 17:17
autor: KaKa
Jakiś skanik tego tekstu pokażesz? Niestety nie posiadam oryginału tak owego... :(

: sob, 8 września 2007, 20:33
autor: Ukaniu
tu znajdziesz:
http://www.one-electron.com/Misc_Docs.html
Warti zwrócić uwagę na pozostałą zawartość serwisu

: ndz, 9 września 2007, 09:47
autor: KaW
Ukaniu -
podziekowania za tekst oryginał tego spec trafa.Ja trafiłem na ros. wersję -oczywiście szerszą i ze wzorkami -chyba na "audioportal.ru "/gdzieś tam sie zapisałem /.
W tym co wyżej napisano należy dodać ,że transformator taki -jego uzwojenia bifilarne -muszą współpracować współbieżnie .Oznacza to ,że w każdej chwili muszą mieć ten sam potencjał.Wtedy faktycznie istniejąca pojemność -jaka by nie powstała -jest do pominięcia.
W każdym razie zastosowania powszechnego nie ma bo wykonanie takiego transf. jest b. kosztowne -wysoka staranność .
W treści artykułu Pan profesor pisze o jakimś specjalnym układzie zwoju bifilarnego ..... Dopiero pod koniec techniki lampowej -wszedł rachunek -budowanie -w oparciu o układy zastępcze lamp -czwórnikowe ..
ale uległo to zapomnieniu -bo wdarły się tranzystory ...scalaki itp,itd

: ndz, 9 września 2007, 12:55
autor: Thereminator
To może niech kol. KAW łaskawie poda owego rosyjskiego linka. Z pewnoscią kol. KaKa i Ukaniu z zaciekawieniem przeczytają oba artykuły.

Transformatory

: pn, 10 września 2007, 14:51
autor: KaW
Nie pamietam dobrze ale to mogło być na forach .ru

Pisałem wcześniej ,że nie pamiętam -zrobiłem sobie druk -pooglądałem i gdzieś się to pałęta lub wyrzucone.Powodem mogło być skomplikowanie układu i brak części wcześniejszej opisującej dokładniej istotę rzeczy.
U nich na forach jest podobnie jak i u nas.

Na http://www.magictube.ru trzeba szukać w bibliotece WESTNIK ARA -sympatyczny Pan z Leningradu /PETERSBURG/ -z kolegami takie czasopismo wydawał -przedruki /tłumaczenia -z komentarzem ros./
-możliwe ,że tam będą ślady podobnych rzeczy.Tych numerów ARA
było 6 -redaktor chyba zmarł...i skończyło się na tym co jest.

: pn, 10 września 2007, 15:20
autor: Ukaniu
Jak to są takie same rewelacje jak w "innej twarzy TDA2030" to ja wolę sejm sobie pooglądać ;-)

: wt, 11 września 2007, 08:52
autor: KaW
TDA2030 jest taką rewelacją dla innych -ja nie zmuszam nikogo do
czytania -zobaczyłem coś w jednym miejscu na świecie i pokazałem .
Do tak prostych czynności nie potrzeba niczego tylko chęci -więc o co chodzi.Rozwiązania proste sa najlepsze i dość dochodowe .

Jeśli chodzi o artykuł jaki Pan pokazał-to w szkicu jest zawarta info :jak zmniejszyć pojemność własną uzwojenia nawijanego bifilarnie .
Pan A.B. Bereskin zaproponował nawój nieskręcana parą drutów -za to co drugi zwój obracaną.Cały szkic jest tak ładnie narysowany -nie wiadomo /z niego/- w którym miejscu nastepuje to chytre obracanie zwoju.Jeśli nawet-to tych obracanych zwojów /krzyżujących się/ będzie sporo.Zatem drut spec. itp itd. -czyli z powodu trudności budowy I WYKONANIA takie trafo nie znalazło zastosowania praktycznego.