painlust pisze:Gsmok własnie wprowadził poprawki do artykułu. Dotyczą one wspomnianej aplikacji dla 6V6 i pochodnych.
Świetny artykuł! Dzięki!
czy nie dało by się coś wspomnieć o 6p3s czyli 6L6? no i tak jak już ktoś pisał 6n13s, ale to tylko tak nieśmiało pytam
Nie.... 6L6 jest za mocna do tych transformatorów, a 6N13S mnie nie interesuje. Mam zamiar napisać artykuł o nawianiu transformatorów do wzmacniaczy SE więc może wtedy... ale 6N13S raczej się nie spodziewaj w tym opracowaniu.
painlust-wzór na Ra -jest prawdziwy wogóle dla każdego transformatora -
zdanie o SE trzeba przebudowac -nie zamykac drogi myślenia .
SE to drobny pryszcz zastosowań tego wzoru.
Jeśli już to podać opis trafo ogólny a SE rozpatrzec jako przyp. z techniki
wzmacniaczy z zastosowaniem transformatorów pracujacych w pasmie akustycznym.
Dziś rano naszła mnie taka myśl: czy nie wartoby pomierzyć rzeczywistego pasma przenoszenia omawianych tu transformatorów?
Dlaczego? Otóż okazuje się że np. polscy producenci elektroniki w czasach PRL-u tacy jak Unitra mieli dziwny (z punktu widzenia marketingowego i na przekór tendencjom światowym!) zwyczaj zaniżania parametrów swoich urządzeń. Często było tak, że np. wzmacniacz w katalogu posiadał moc 25W a w rzeczywistości - 31W, pasmo przenoszenia 30-30000 Hz a w rzeczywistości 17-40000 Hz itd.
Być może taki sam zwyczaj, nazwijmy to - ostrożnego podawania parametrów panował i u producentów transformatorów. Czy niezwykle popularny wśród amatorów TG2,5-1-666 rzeczywiście przenosi tylko 100-15000 Hz? Czy TG5-46-666 przenosi tylko od 80 do 20000 Hz?
Faktem, jest że niektórzy konstruktorzy wykorzystują te transformatorki do budowania wzmacniaczy stereo, do grania muzyki z płyt. Spotkać można relacje że brzmią zaskakująco dobrze, więc może z tym basem (bo dolna granica pasma jest problematyczna) jest lepiej niż się wydaje? Wielkich nadziei nie budzi co porawda wielkość ich rdzeni, jednak niektóre wspólcześnie produkowane transformatory zachodnie posiadające rdzenie o rozmiarach porównywalnych (ok. 8 cm szerokości) mają specyfikacje lepsze. Czy to tylko zręczniejszy marketing?
Czy ktoś z was dysponujący sprzętem mógłby dokonać odpowiednich pomiarów choćby tylko dwóch najpopularniejszych typów - jakiegoś TG2,5 i TG5?
Już kiedyś pisałem, że muzyki słucham na wzmacniaczu na PL84 i TG5-53-666. Zmierzone pasmo przenoszenia wzmacniacza to 66Hz do 25kHz przy spadku -3dB mierzone przy mocy 1W - jak widać rewelacji nie ma . Próbowałem też trafek głośnikowych z Rubina (gabarytowo wydają się mniejsze, ale kolumna środkowa ma większy przekrój) - wyniki były praktycznie identyczne.
Dzięki globalnemu USZ można obniżyć dolną częstotliwość graniczną o jakieś 10-15Hz (co widać na moim przykładzie), ale większą różnice widać w górnej częstotliwości granicznej, która śmiało może przekroczyć 20kHz.
fugasi pisze:Dziś rano naszła mnie taka myśl: czy nie wartoby pomierzyć rzeczywistego pasma przenoszenia omawianych tu transformatorów?
To nie do końca da się zrobić. Pasmo przenoszenia transformatora zależy od układu, w którym on pracuje, w szczególności od oporności wewnętrznej stopnia sterującego transformator i od jego obciążenia. Jest sens zmierzyć indukcyjność uzwojenia pierowtnego (choć i ta trochę zależy od prądu przepuszczonego przez transformator) i indukcyjnoąć rozproszenia (chocby w przybliżeniu, bo dokładny pomiar jest kłopotliwy). Te dwa parametry bywają zresztą podawane w katalogach transformatorów. W oparciu o nie da się ocenić pasmo. Jak to zrobić napisałem tu: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu/eka/trafo.html
Ew. można by zrobić tabelkę z podanym pasmem zależnie od zadanego obciążenia. Mógłbym coś takiego zrobić tylko TG mi brak. Jeśli jakaś dobra dusza Poznania lub okolic pożyczy to zrobię to w lipcu i wyśle painlustowi.
Jasiu pisze:To nie do końca da się zrobić. Pasmo przenoszenia transformatora zależy od układu, w którym on pracuje, w szczególności od oporności wewnętrznej stopnia sterującego transformator i od jego obciążenia.
Zatem podane liczby - 100 Hz÷15000 Hz i 80 Hz÷20000 Hz odpowiednio dla TG2,5-1-666 i TG-5-46-666 odnoszą się do typowej aplikacji tych transformatorów przewidzianych przez producenta czyli wzmacniaczy m.cz. telewizyjnych, na lampach PL8x? Czy może mierzono owe parametry w jakichś laboratoryjnych układach "testowych"?
Ostatnio zmieniony czw, 21 czerwca 2007, 21:25 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
fugasi pisze:
Zatem podane liczby - 100 Hz do 15000 Hz i 80 Hz do 20000 Hz odpowiednio dla TG2,5-1-666 i TG-5-46-666 odnosz ą się do typowej aplikacji tych transformatorów przewidzianych przez producenta czyli wzmacniaczy m.cz. telweizyjnych, na lampach PL8x?
KaKa pisze:Ew. można by zrobić tabelkę z podanym pasmem zależnie od zadanego obciążenia. Mógłbym coś takiego zrobić tylko TG mi brak. Jeśli jakaś dobra dusza Poznania lub okolic pożyczy to zrobię to w lipcu i wyśle painlustowi.
Tak sobie jeszcze pomyślałem, że pasmo zależy od rodzaju użytego głośnika, a konkretnie jest ch-yki impedancji. Czego zatem użyć do testów jako obciążenia? Zwykłego opornika 8R o odpowiedniej mocy czy głośnika?
W cywilizowanym technicznie kraju, jakim bez watpienia była 10-ta potęga przemysłowa świata (gierkowski PRL), każda produkowana w przemyśle rzecz musiała być produkowana z odpowiednią normą: PN,
BN lub zakładową. Nic prostszego,(he, he, he), niż odszukać w Polskim Komitecie Normalizacyjnym lub w archiwum Zatry odpowiednią N i przeczytać, w jaki sposób mierzono transformatory...
Co do "zaniżania" mocy wzmacniaczy, to prawdopodobnie różnica brała się z uwzględnienia normy na wahania napięcia w sieci. Profesjonalne konstrukcje zakładały + 5% i _15 % , amatorzy, konstruując urządzenia przeważnie pomijają ten problem. U mnie (W-wa, Ursynów) napięcie jest wyjątkowo dobre, zawsze 235 V, ale to, jak słyszę wyjątek: blisko stacji traf, stosunkowo nowe instalacje, dbałość STOEN-u o to , abyśmy płacili jak najwyższe rachunki (wyższe napięcie, wyższy pobór).
Gdy napięcie spadnie o 15% czyli do 195,5 V, dobry sprzęt powinien zachować swoje parametry, a więc i moc wyjściową. Gdy napięcie wzrośnie, moc wyjściowa też, ale to nikomu nie przeszkada, może być co najwyżej miłym/niemiłym zaskoczeniem. A tak BTW, kto wydusza moc maksymalną i po co, żeby zjarać kolumny ?
pzdr pasio
KaKa pisze:Tak sobie jeszcze pomyślałem, że pasmo zależy od rodzaju użytego głośnika, a konkretnie jest ch-yki impedancji. Czego zatem użyć do testów jako obciążenia? Zwykłego opornika 8R o odpowiedniej mocy czy głośnika?
Raczej oporniika - głośnik doda swoje zmiany impedancji, każdy inne... Równie ważny jest opór wewnętrzny żródła sygnału. Ten sam transformator z EL84 pracującą w układzie pentody (Ri=40k) może mieć pasmo na przykład 200Hz, s triody (Ri=2k) - jakieś 50Hz. Także od strony wysokich częstotliwości wystąpią podobne różnice.
Myślę, że zbadanie pasma przy dwóch rezystancjach żródła dało by już dosyć pełną informację.
KaKa pisze:Ew. można by zrobić tabelkę z podanym pasmem zależnie od zadanego obciążenia. Mógłbym coś takiego zrobić tylko TG mi brak. Jeśli jakaś dobra dusza Poznania lub okolic pożyczy to zrobię to w lipcu i wyśle painlustowi.
Dziękuję Ci Kaka za pamięć, ale nie skorzystam. Temat mojejego artykułu jest jednoznaczny i tyczy się tylko i wyłącznie wzmacniaczy GITAROWYCH, a tu jak wiadomo pasmo nie jest najważniejsze i właściwie mało mnie obchodzi czy TG2,5 przenosi do 20kHz czy 12kHz. Co oczywiście nie znaczy, ze ktoś nie mógłby się powoływać na mój artykuł pisząc swój. Nawet zachęcam z korzystania.
A i jeszcze jedna sprawa: cały pomiar może być bez sensu bo nie wierze w równość parametrów w poszczególnych egzemplarzach. Jeden może mieć pasmo do katalogowych 15kHz, a drugi do 30kHz. Wystarczy pomierzyć głupią rezystancję uzwojenia pierwotnego. Jak na dziesięć egzemplarzy znajdziesz dwa różniące się o kilka omów to będzie cud. A różnice mogą być ogromne i dochodzić do 100 ohm. Jak tu trafo nie trzyma powtarzalnych parametrów to co możesz powiedzieć o paśmie.
pasio pisze:
Ciekawe na jakim trafie grał James Marshall Hendrix znany szerzej jako
Jimi H. Pewnie na Marshallu... Legenda głosi, że sam tuningował wzmaki Marshalla, aby miały więcej niż 50 W mocy, no i bawił się wielce udanie sprzężeniem zwrotnym, co słychać.
pzdr pasio
Stare pytanie ale można odpowiedzieć.Hendrix grał na transformatorach Drake Transformers bo takie wówczas stosował Marshall w swoich wzmacniaczach.Jeszcze w latach 80' je stosował (JCM800).Potem były trafa Dagnall.Hendrix nie modyfikował sam wzmacniaczy, robił to ktoś inny,nazywał się Tony Frank.Podobno transformatory były przewijane i faktycznie zwiększało to moc wzmacniaczy ale powodowało częste awarie lamp i samych transformatorów.Pewne źródła podają że ze 100W Marshall'a uzyskiwał 137W mocy!