Strona 2 z 3
jak się poszuka to się znajdzie
: ndz, 18 lutego 2007, 18:21
autor: Kauczuk

KaW
schemat wzmacniacza kl AB2, np. tutaj:
http://www.retrovox.com.au/STC807.pdf [5,5MB]
Polecam lekturę stron: 24, oraz 37 - 43
Pasmo: 50Hz (-0,5dB) do 20.000Hz (-1,5dB), THD = ok. 3,5% @ 75W
Schemat dotyczy wzmacniacza typowo rozgłoszeniowego (Robc=600Ohm) i jest z roku 1954.
Transformator wyjściowy - arcyprostacki, indukcyjność główna to marne 12H, indukcyjność rozproszenia mniejsza niż 36mH, wszystkich uzwojeń jest aż 5 sekcji (2xPRI, 3xSEC)
Pomimo tego, parametry jak powyżej. Nie da się???
Coś o transformatorowym (a właściwie autotransformatorowym) odwaraczu fazy, można znaleźć np. tutaj:
http://www.magnequest.com/2a3_diy/Seth_ ... ual_v1.pdf [6,45MB]
i tu:
http://www.diyaudio.com/forums/showthre ... adid=41062
Pozdrawiam,
Kaucz
: ndz, 18 lutego 2007, 21:37
autor: KaW
Pozdrawiam KAUCZ .
Bardzo dziękuję za piękną lekcję historii -teraz nie będę się już wymądrzał -strony zainteresowały mnie te same -37 i okolice oraz koncowe z pięknymi schematami .
To jest przykład na realizację elementu elektronicznego -lampy elektronowej -która pracuje w otoczeniu zera /na Us1/ -w zakresie +,-
Us1. Wszystko to jest prawda -ale standardowo -w treści dotyczących poszczególnych klas A,AB,C -podano stosowne ujemne napięcia .
Pisze tu o tej 807. Co do pasma to bym się tak nie rzucał na tory kolejowe w tej sprawie . W tamtych czasach pasmo wąskie wystarczało -
a dzisiaj to równe pasmo -pewnie dla koneserów -od 0 HZ.
Wynika z tego ,że tak lampy pracowały -dokładnie pokazuje to rys . na stronie 43 -gdzie tetroda mocy ma w siatce S1 opornik 22kOhm ustalający jej punkt pracy a czarną robotę robi S2 -też dobrze ./klasa B/.
To nie jest prostackie -na tamte czasy -było to poważne rozwiazanie tematu -tanie i dobre -na tle tego rozwiązania ja jestem prostacki .
Teraz rozumiem ,że GM70 jest śladem 807 .
: ndz, 18 lutego 2007, 21:48
autor: pasio
Witam !
Lampa GM70 występuje w 2 wersjach: z anodą miedzianą (ponoć lepsza do audio, ale myślę, że tylko ze względów estetycznych) i z anodą grafitową, i tu chyba jest coś związanego z promieniowaniem, ale myślę, że chodziło o promieniowanie po wybuchu nuklearnym w drugą stronę, czyli, żeby nie przebiło i zakłóciło przestrzeni między katodą a anodą.
O takich sprawach wiedzą tylko spece nuklearni, ja tyle wiem, że lampy elektronowe są dużo bardziej odporne na impuls elektromagnetyczny, powstający podczas eksplozji jądrowej. Na filmie amerykańskim The Day After, było to pokazane: chłopak jechał na motorze, i ten motor mu zgasł podczas dalekiej eksplozji, ponieważ elektronika tranzystorowa w tym jego motorze padła.
Gdyby była na lampach (he, he,he), to pojechałby dalej.
pzdr pasio
: ndz, 18 lutego 2007, 21:51
autor: tszczesn
KaW pisze:
Już po prostu nie mogę znieść tego pisania o pradzie siatki .
W obecnych czasach nikt tego nie stosuje -to jest anachronizm
To nie jest anachornizm. Po prostu ten układ jest trudniejszy i bardziej skomplikowany, zawiera więcej lamp, i jako taki nie jest stosowany, zwłaszcza, że sprawność (a to jest podstawowa przyczyna stosowania pracy z prądem siatki) nie jest dziś priorytetem.
KaW pisze:-nawet nie ma jednego układu podanego w internecie -w tym temacie .
Pomijając fakt, że są takie układy publikowane w internecie, to sam fakt nieobezności znaczy tylko tyle, że nikomu nie chciało się go zamieszczać.
KaW pisze: i jakiejś prostej muzyki -w wąskim paśmie -300-4500 Hz-nic więcej.
I 10 % zniekształceń -bez specjalistycznej obsługi -bo co kołchoz i rejon to musiałby być jakiś spec -mechanik -a tak to wystarczył
przyuczony telegrafista z wojska lub -tak jak u nas z LOK-u.
Co ma do tego pasmo? Zniekształcenia tez tylko częściowo - jeszcze raz podkreślam - stopień sterujący
musi być zaprojektowany tak aby ów prąd uwzględnić.
BTW - Możesz jednak pisac bardziej po ludzku?
: ndz, 18 lutego 2007, 22:49
autor: atom
KaW pisze:.
W obecnych czasach nikt tego nie stosuje -to jest anachronizm -nawet nie ma jednego układu podanego w internecie -w tym temacie .
Nawet jak się dobrze obliczy -to i tak będą zniekształcenia -.
- to niezłe rewelacje przedstawiasz. Tak się "nieszczęśliwie" składa, że większość aktualnie produkowanych wzmacniaczy do gitar basowych posiada stopień mocy pracujący w klasie B2 (od bidy AB2). Ampeg, Fender, Marshall, Sunn. Także wbrew obiegowym opiniom, są to przyzwoite układy, o małych zniekształceniach, przenoszące b. szerokie pasmo - jak na instrument, do którego są przeznaczone.
BTW - Trace Elliot i Peavey mają co prawda sterowanie wtórnikowe ale jednak poprzez kondensatory separujące. Mowa oczywiście o 300-400 watowcach. Podałem wcześniej "klasyczne" Fendery, np. PS400. Rich Koerner pisał na swojej stronie, że potrafiono wyciągnąć z tego układu ponad 500W
: ndz, 18 lutego 2007, 23:07
autor: Kauczuk
KaW pisze:
Pozdrawiam KAUCZ .
Bardzo dziękuję za piękną lekcję historii -teraz nie będę się już wymądrzał -strony zainteresowały mnie te same -37 i okolice oraz koncowe z pięknymi schematami .
Proszę bardzo, choć nie tyle lekcję historii co konkretny przykład układu pracującego z prądami siatki, który nie wprowadza przy okazji wielkich zniekształceń liniowych i nieliniowych.
I to pomimo zastosowania transformatora wyjściowego o dość podłych, nawet jak na tamte czasy, parametrach. 12H / 36mH
KaW pisze:
To jest przykład na realizację elementu elektronicznego -lampy elektronowej -która pracuje w otoczeniu zera /na Us1/ -w zakresie +,-
Us1. Wszystko to jest prawda -ale standardowo -w treści dotyczących poszczególnych klas A,AB,C -podano stosowne ujemne napięcia .
Pisze tu o tej 807. Co do pasma to bym się tak nie rzucał na tory kolejowe w tej sprawie . W tamtych czasach pasmo wąskie wystarczało -
a dzisiaj to równe pasmo -pewnie dla koneserów -od 0 HZ.
Wynika z tego ,że tak lampy pracowały -dokładnie pokazuje to rys . na stronie 43 -gdzie tetroda mocy ma w siatce S1 opornik 22kOhm ustalający jej punkt pracy a czarną robotę robi S2 -też dobrze ./klasa B/.
To nie jest prostackie -na tamte czasy -było to poważne rozwiazanie tematu -tanie i dobre -na tle tego rozwiązania ja jestem prostacki .
Włączenie tetrod w układzie 'super-triody' miało na celu maksymalne uproszczenie układu, pozbycie się lampowego inwertera fazy i sterującego, oraz zasilacza ujemnego napięcia polaryzacji lamp mocy. Taki 'dopał' dla ubogich

Schemat identycznego układu ZoltAn zamieścił swego czasu tutaj:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7y4 ... aiv3u.html
KaW pisze:
Teraz rozumiem ,że GM70 jest śladem 807.
Po czym wnosisz?
Pasio pisze:
Lampa GM70 występuje w 2 wersjach: z anodą miedzianą (ponoć lepsza do audio, ale myślę, że tylko ze względów estetycznych) i z anodą grafitową (...)
Były co najmniej 3 wersje GM-70, daaawno temu ruscy dawali anody tantalowe. FOTO:
http://www.gstube.com/photo/2954.jpg
Ciekawe dlaczego zmieniono materiał anody, bo chyba nie z woli przewodniej siły narodu?
: pn, 19 lutego 2007, 08:37
autor: KaW
ATOM
Jeśli to sa BASY z przetwornikami przy strunach -to przy tak niskich dźwiekach -może nawet i klasa C - nie bedzie zła -PONIEWAŻ -ciągłość tonu zachowa cały układ: przetwornik ,instrument ,wzmacniacz.
Jest racja z tego typu wzmacniaczem do basów -dla basu jest on szerokopasmowy.
Kiedyś myslałem ,że jako wzmacniajacy element mozna byłoby
zastosować transduktor -kawał rdzenia i tylko uzwojenia -no i zasilacz taki prosto z sieci . To żart.
: pn, 19 lutego 2007, 19:52
autor: atom
KaW pisze:ATOM
Jeśli to sa BASY z przetwornikami przy strunach -to przy tak niskich dźwiekach -może nawet i klasa C - nie bedzie zła -PONIEWAŻ -ciągłość tonu zachowa cały układ: przetwornik ,instrument ,wzmacniacz.
Jest racja z tego typu wzmacniaczem do basów -dla basu jest on szerokopasmowy.
- ze szczerej życzliwości sugerował bym Ci "przebadanie" takich wzmacniaczy - w celu rozwiania wątpliwości. Zakładam, że zdajesz sobie sprawę z tego jak wymagającym instrumentem jest basuffka
KaW pisze:
Kiedyś myslałem ,że jako wzmacniajacy element mozna byłoby
zastosować transduktor -kawał rdzenia i tylko uzwojenia -no i zasilacz taki prosto z sieci . To żart.
- dobry żart tynfa wart

: pn, 19 lutego 2007, 22:21
autor: pasio
Witam !
Te wzmaki bassmany wcale nie gorsze od normalnych guitarmanów, a na ogół mają znacznie większą moc n.p. 400 W.
No, kurde, na lampie tyle, to dopiero coś...
Nawet, gdy się pasmo od góry obetnie, ale za dużo też nie można, ponieważ gitara basowa też wytwarza harmoniczne, które powinny być przeniesione przez wzmak, inaczej straci brzmienie, zresztą niech się wypowiedzą basgitarzyści, jak ma być.
pzdr pasio
: wt, 20 lutego 2007, 09:57
autor: jethrotull
Nie jestem basistą (no, czasem z konieczności bywam...), ale z tego co tam kojarzę to bas wymaga wiekszego pasma w górę od gitary. Widywałem piece basowe w kórych były zainstalowane gwizdki.
: wt, 20 lutego 2007, 16:07
autor: atom
jethrotull pisze:Nie jestem basistą (no, czasem z konieczności bywam...), ale z tego co tam kojarzę to bas wymaga wiekszego pasma w górę od gitary. Widywałem piece basowe w kórych były zainstalowane gwizdki.
- mniej więcej tak. Na pewno basowce są 'szerokopasmowe' w stosunku do gitarowców. A układ trafa, który swego czasu zamieściłem na eccforum w zasadzie predystynuje go do kategorii quasi hifi.
: wt, 20 lutego 2007, 23:44
autor: KaW
Podobaja mi sie lampy z pradem siatki -gdzie mozna kupić takie cudo-ale taką tetrodę mocy. Pozdrawiam .
: śr, 21 lutego 2007, 11:08
autor: Piotr
KaW pisze:Podobaja mi sie lampy z pradem siatki -gdzie mozna kupić takie cudo-ale taką tetrodę mocy. Pozdrawiam .
Dżizas...
Weź sobie 6L6, albo cokolwiek z próżnią w środku i przyłóż dodatnie napięcie do pierwszej siatki.
Nawiasem mówiąc 6L6 wykazuje w zakresie prądu siatki chyba największe zalety spośród popularnych lamp mocy.
: czw, 22 lutego 2007, 14:11
autor: KaW
szkoda mi na to próżni.............
: pn, 12 marca 2007, 11:20
autor: KaW
W nagrode za odporność i cierpliwość chciałbym ze starych zródeł
ros. podać coś w załączniku -sa to schematy" z pradem siatki ".
Sposób liczenia pojedynczego stopnia w klasie A-tłumaczenie jeśli potrzebne mozna zrobić . Oprócz tego jest liczenie trafo gł. To jest w DJVu -i ew. mleko na obrazie -kasuje sie po pprzejściu w widoku na -czarno-biały.