Strona 2 z 9
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 26 czerwca 2024, 12:23
autor: Wiech
Dzięki Romku za chęci , poczekam, pewnie innych kolegów też zainteresuje taka "germanizacja".
Co do sprzężenia to np philipsy dodatkowo mają dodatkową pętlę
Na rys niestety popełniłem błąd - wartość rezystora R5 miała by być 3,3k, a nie 33k.
Poniżej rys poprawiony:
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 26 czerwca 2024, 13:21
autor: Einherjer
Wiesz, że dla prądu zmiennego R6 jest po prostu równolegle do R5 i niczego nie wnosi? Możesz pokazać schemat takiego Philipsa "z dodatkową pętlą"?
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 26 czerwca 2024, 16:00
autor: Wiech
Proszę bardzo - Philips 15W, prawie mamut,

sprzed ponad 50 lat
Tranzystory w plastiku, tranzystory mocy na PCB, ale np kondensator wyjściowy (głośnikowy) daleko od PCB
Dodatkowo zalecenie aby tranzystora TR7 - tego od regulacji polaryzacji nie montować na radiatorze tranzystorów mocy - ma być na PCB
Trochę to sprzeczne z obecnymi poglądami.
Pozdrawiam
Wiesław.
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 26 czerwca 2024, 16:03
autor: AZ12
Witam
Rezystor R6 ma za zadanie zmniejszyć zniekształcenia częstotliwościowe przy dolnym krańcu pasma przenoszenia. Sposób ten spotykany jest w wzmacniaczu produkcji ŁZK Prexer na tranzystorach 2N3055. Proponuję podać na wejście prostokąt 100 Hz i sprawdzić oscyloskopem przebieg na wyjściu.
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: czw, 27 czerwca 2024, 15:29
autor: Einherjer
Wiech pisze: ↑śr, 26 czerwca 2024, 16:00
Dodatkowo zalecenie aby tranzystora TR7 - tego od regulacji polaryzacji nie montować na radiatorze tranzystorów mocy - ma być na PCB
Trochę to sprzeczne z obecnymi poglądami.
Jeśli tranzystory sterujące nie są na radiatorze to ma to sens. I żadnej sprzeczności z "obecnymi poglądami" tu nie ma. Żeby dobrze skompensować termicznie układ quasi-komplementarny trzeba skompensować trzy złącza: dwa tranzystorów sterujących i jedno tranzystora mocy, więc idealnie byłoby mieć dwa elementy kompensujące, jeden sprzężony termicznie z tranzystorami sterującymi, drugi z tranzystorami mocy. Jak się ma tylko jeden to trzeba wybierać z dwóch nieidealnych rozwiązań.
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: sob, 29 czerwca 2024, 21:00
autor: Romekd
Czołem.
Z 12. zamówionych kompletów płytek udało mi się na razie wykonać 5 (w kolejce czeka jeszcze 7 kompletów, które zacznę montować, uruchamiać i programować od poniedziałku; te pierwsze komplety potrzebne były na "wczoraj", więc musiałem je zrobić w ekspresowym tempie). Mam więc krótką chwilę by zacząć analizować przedstawiony przez Kol. Wiech układ wzmacniacza i użyte do jego budowy elementy.
Na schemacie mamy siedem tranzystorów, z których dwa pierwsze stanowią wzmacniacze napięciowe (T1 i T2), T3 jest tranzystorem kompensującym zmiany prądu spoczynkowego tranzystorów T5 i T7, na który to prąd wpływa temperatura złącz tranzystorów T4, T6 i T7 (temperatura złącza baza-emiter tranzystora T5 nie ma tu większego znaczenia, więc do skompensowania są napięcia złącz tylko trzech z czterech tranzystorów). "Dolne" tranzystory T6 i T7 pracują w połączeniu Darlingtona, a "górne" T4 i T5 w połączeniu Sziklaiego, przez co stopień wyjściowy (wtórnik prądowy z T4 i T5 oraz TT6 i T7 o wzmocnieniu napięciowym mniejszym od jednego i dużym wzmocnieniu prądowym) pracuje w konfiguracji quasi-komplementarnej. Prąd tranzystora T1 (w stanie "spoczynkowym" wzmacniacza) ustala wartość rezystora R11. Prąd tranzystora T2 ustalają wartości połączonych szeregowo rezystorów R7 i R8 (w obwodzie bootstrapu), natomiast prądy tranzystorów T4 i T6 ustalają wartości rezystorów R14 i R15, decydujące przy jakim napięciu baza-emiter zaczną się włączać tranzystory wyjściowe T5 i T7. Czy do tego momentu wszystko jest jasne (proszę o szczerą odpowiedź)? Jeśli tak, będę kontynuował.
Pozdrawiam
Romek
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: ndz, 30 czerwca 2024, 16:46
autor: Wiech
Tak jak pisałem już na priv - wszystko jasne i proszę, a może prosimy o ciąg dalszy wykładu.
Pozdrawiam
Wiesław
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: pn, 1 lipca 2024, 21:15
autor: Romekd
Czołem.
Nie ma sprawy, w wolnym czasie będę "zalewał" Was teorią i własnymi przemyśleniami, a gdy czasu będzie brakowało, będę mniej aktywny w wątku. Zacznijmy od tego, że każdy tranzystor we wzmacniaczu musi być sensownie dobrany pod względem parametrów, przy czym w obwodach wstępnych (w stopniach napięciowych, a takie w przedstawionym układzie są dwa /z tranzystorami T1 i T2/), tranzystory muszą charakteryzować się dużym wzmocnieniem prądowym przy małych prądach kolektorów (prądach rzędu pojedynczych miliamperów lub nawet ułamka miliampera), możliwie niskim poziomem szumu i bardzo małym prądem zerowym złącza baza-kolektor (prąd ten wzmacniany jest beta razy przez tranzystor, szczególnie w przypadkach gdy w obwodzie bazy rezystory polaryzujące mają większe wartości /T1/). W tranzystorach germanowych prąd zerowy z reguły jest dość spory, w porównaniu z prądem zerowym w tranzystorach krzemowych i trzeba zwracać na niego uwagę projektując wzmacniacz. Przyjrzałem się parametrom tranzystora GT321W i coś mi w nich nie pasuje

Przede wszystkim jest to tranzystor w.cz. o dość dużym dopuszczalnym prądzie kolektora. Wzmocnienie ma całkiem spore (80...200), z tym, że jest ono podane dla prądu kolektora równego 500 mA

Jak będzie zachowywał się przy prądzie kolektora o wartości ułamka mA?
Wykresy pokazują że wzmocnienie prądowe GT321W spada szybko ze zmniejszaniem prądu kolektora, a dla wartości prądu, jaki powinien mieć pierwszy tranzystor na przedstawionym schemacie wzmacniacza, wykresy w ogóle niczego nie pokazują (nie sięgają tak nisko...). Może to świadczyć o fakcie, że ten konkretnie typ zupełnie nie nadaje się na wejście wzmacniacza m.cz. Oczywiście nie jestem tego pewny, a tranzystorów o tym oznaczeniu nie mam w swoich zbiorach i dopiero je zamówiłem na znanym portalu aukcyjnym, by przeprowadzić odpowiednie pomiary (tranzystory powinienem mieć jutro lub w środę). Poniżej wykres wzmocnienia prądowego w zależności od wartości prądu kolektora.

Mam też pewne obawy o prąd wsteczny złącza baza-kolektor (dla tranzystorów germanowych prąd zerowy kolektora zmienia się wykładniczo ze wzrostem temperatury struktury tranzystora - podwaja się co ok. 10°C /dla krzemowych co ok. 6°C/...). Jak przyjdą tranzystory, pomierzą je dokładnie i napiszę, czy w ogóle się nadają w roli pierwszego tranzystora omawianego tu wzmacniacza.
Pozdrawiam
Romek
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: pn, 1 lipca 2024, 21:49
autor: Romekd
Podobnych obaw nie budzi u mnie stosowanie tranzystorów GT402 i GT404, gdyż są to tranzystory bardzo liniowe, o dość płaskiej charakterystyce wzmocnienia prądowego dla prądu kolektora zmieniającego się od 3 mA do 300 mA. Poniżej fragmenty ich not katalogowych.
Sprawdziłem posiadane egzemplarze i wydają się być pod tym względem całkiem przyzwoite. Prąd kolektora na poziomie 5 mA przy napięciu emiter-kolektor równym 15 V, osiągają przy napięciu baza-emiter 0,13...0,18 V (krzemowe potrzebują ok. 0,6 V). Co prawda wyszły pewne rozbieżności między kilkoma egzemplarzami, co może wskazywać na potrzebę dobierania tranzystorów w pary (wskazane "parowanie"...).
Pozdrawiam
Romek
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: pn, 1 lipca 2024, 22:08
autor: Wiech
Witam
Dzięki Romku za tak profesjonalne podejście do tematu - jak patrzyłem w schematy rosyjskie/ radzieckie to ten tranzystor często jest wstawiany na wejściu, podobnie jak GT308
Innym kandydatem był MP25-26 lub coś z produkcji NTE - są w TME, ale mają za niskie napięcie pracy - tak do 32V.
Może zaproponuj sam coś z germanu jako ten T1.
Niezależnie od tego, też myślałem o tym GT402 na wejściu - w ramach "unifikacji"
Pozdrawiam
Wiesław
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: wt, 2 lipca 2024, 09:24
autor: Einherjer
Romekd pisze: ↑pn, 1 lipca 2024, 21:15
Mam też pewne obawy o prąd wsteczny złącza baza-kolektor (dla tranzystorów germanowych prąd zerowy kolektora zmienia się wykładniczo ze wzrostem temperatury struktury tranzystora - podwaja się co ok. 10°C /dla krzemowych co ok. 6°C/...).
Odwrotnie, krzem co 10°C, german co mniej.
A jako T1 proponuję MP37B, ma Uce = 30V, ale normalnie na T1 odkłada się około połowa napięcia zasilania, więc jest zapas.
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: wt, 2 lipca 2024, 10:47
autor: Romekd
Einherjer pisze: ↑wt, 2 lipca 2024, 09:24
Romekd pisze: ↑pn, 1 lipca 2024, 21:15
Mam też pewne obawy o prąd wsteczny złącza baza-kolektor (dla tranzystorów germanowych prąd zerowy kolektora zmienia się wykładniczo ze wzrostem temperatury struktury tranzystora - podwaja się co ok. 10°C /dla krzemowych co ok. 6°C/...).
Odwrotnie, krzem co 10°C, german co mniej.
A jako T1 proponuję MP37B, ma Uce = 30V, ale normalnie na T1 odkłada się około połowa napięcia zasilania, więc jest zapas.
Też się nad tym zastanawiałem, bo z młodości coś sobie przypominałem, że jest tak jak piszesz, ale znalazłem w necie odmienną informację i w związku z tym sięgnąłem do pierwszej książki, jaką miałem w zasięgu ręki i...
Autorzy wydawali się być wiarygodnymi:
Czyli znowu miałem pecha przy wyborze źródła do weryfikacji tej informacji...
Pozdrawiam
Romek
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: wt, 2 lipca 2024, 11:54
autor: Einherjer
Autorzy są wiarygodni, ale książki miały erraty dołączane nie bez powodu. Faktycznie miałeś po prostu pecha. Mnie się nie zgadzało to co pisałeś, bo oznaczałoby, że prądy zerowe rosną szybciej w krzemie niż germanie. A ponieważ nie chciało mi się grzebać w książkach, znalazłem wykresy zależności prądów zerowych od temperatury dla jakiegoś małego 2N i TG5. Po przypomnieniu sobie o co chodziło z tymi logarytmami dla 2N wyszło mi, że prąd podwaja się prawie dokładnie co 10 stopni, a dla TG5 co około 7 stopni.
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 3 lipca 2024, 10:51
autor: Romekd
Czołem.
Wczoraj odebrałem przesyłką z czterema tranzystorami GT321W, lampami i układami od peski_49. Tranzystory są nowe (w sensie NOS), nieużywane i wyglądają super. Na początku nie wiedziałem jak rozpoznać rozkładu wyprowadzeń tranzystora, gdyż zagięte doprowadzenie kolektora (zgrzane z obudową) występuje tylko w jednym egzemplarzu, a w pozostałych wyprowadzenie nie ma charakterystycznego zagięcia, które wg noty katalogowej wskazuje na kolejność liczenie wyprowadzeń i rozmieszczenie wyprowadzenia bazy i emitera. Z resztą zrobiłem zdjęcia, by pokazać jak to u mnie wygląda. Na "spłaszczu" kapelusza jest natomiast biała kropka przy jednym z wyprowadzeń, ale dostępny mi katalog milczy na ten temat (rozwiązanie z kropką jest lepsze od wygięcia drucika, gdyż pozwala określić miejsce bazy i emitera bez potrzeby zaglądania pod "kapelusz", co stanowiłoby kłopot przy już wlutowanym w płytkę tranzystorze).
Oczywiście kierunek wygięcia doprowadzenia kolektora przy obudowie wprowadza w błąd...
Prąd emiter-kolektor zmierzyłem dla dwóch konfiguracji tranzystora. Jedna, to pomiar przy odłączonej bazie, a druga przy połączonej bazie z emiterem przy pomocy rezystora 10 kΩ. Może ktoś spróbuje zgadnąć jakie otrzymałem wyniki?

Pomiaru dokonywałem na szeregowo włączonym z wyprowadzeniem kolektora rezystorze 1 kΩ/0,1% w temperaturze powietrza w pracowni równej 21,7°C. Napięcie na wyjściu zasilacza wynosiło 15,00 V. Ktoś spróbuje zgadnąć wartości prądów?
Pozdrawiam
Romek
Re: Powrót do przeszłości - kolejny wzmacniacz retro
: śr, 3 lipca 2024, 12:10
autor: Romekd
Bardzo ciekawe wskazania daje zbliżenie ręki na odległość ok 5 cm i umieszczenie jej nad tranzystorem. Temperatura obudowy tranzystora zmienia się wówczas dość wolno, więc z uniesioną ręką nad tranzystorem czekałem 5 minut i dopiero po tym czasie notowałem wynik pomiaru. Różnice w wartości prądu potrafiły być nawet dwukrotne. Ktoś z Was pokusi się o próbę zgadnięcia prądu zerowego. Od wartości tego prądu zależy to, czy tego typu element nadaje się jako pierwszy tranzystor w przedstawionym w wątku wzmacniaczu. Proszę "strzelać"
Na Wasze sugestie czekam do godziny 15:00:0,999 sekundy (by była jasność

). Później przedstawię wyniki własnych pomiarów. Prąd tranzystorów mierzyłem jako spadek napięcia na rezystorze 1 kΩ/06W/0,1%; napięcie z zasilacza wynosiło cały czas 15 V.
Pozdrawiam
Romek