jak Wam się podoba takie rozwiazanie?

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
OTLamp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1131
Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02

Re: jak Wam się podoba takie rozwiazanie?

Post autor: OTLamp »

atom1477 pisze: pt, 31 maja 2024, 11:55 Nie mniej jednak to jest unikalny sprzęt.
Nie aż tak bardzo. Odbiornik z lampami na wierzchu można sobie jeszcze kupić bez większych problemów, o ile ma się odpowiednią gotówkę, zwłaszcza jeśli chodzi o odbiorniki europejskie i fabryczne, bo te są znacznie droższe od amerykańskich.

atom1477 pisze: pt, 31 maja 2024, 11:55 Zwykły sprzęt RTV z Polski, z lat PRLu (ale i z lat sanacji) raczej tak nie wyglądał. Jak ktoś zna wyjątki to chętnie zobaczę.
Ale dlaczego mamy się wzorować na sprzęcie z lat PRLu? Czyli kompaktronów nie mogę sobie zastosować, bo nie były stosowane w Polsce w czasach PRLu? Czy tylko wygląd zewnętrzny ma mieć takie obostrzenia, czyli najlepiej metalowa buda pomalowana lakierem młotkowym? Nonsens jakiś.

A w czasach sanacji były produkowane w Polsce odbiorniki z lampami na wierzchu, wczesne modele PTR np. 2LM, 2LE, Natawisa, np. R2, czy też sławny odbiornik Manczarskiego. Owszem, są bardzo rzadkie, ale to już wynika z sytuacji dziejowej naszego kraju.
kolawski
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 278
Rejestracja: pn, 20 lutego 2012, 22:56

Re: jak Wam się podoba takie rozwiazanie?

Post autor: kolawski »

Wracając do tematu:

Trochę się z synem bawimy w drukowanie 3D i przyznam, że sam myślałem o wykorzystaniu tej technologii do zabaw lampowych i elektronicznych.
Powstała z tego tymczasem jedna obudowa do efektu podłogowego. Oczywiście druk 3D (zwłaszcza w najpopularniejszych odmianach) ma swoje ograniczenia.
Po pierwsze, materiały zwykle nie są odporne na temperaturę, a to przy lampach jest duża niedogodność (doniczkę wydrukowaną z popularnego PLA zostawiłem w skrzyni na balkonie, po paru dniach się zupełnie poodkształcała; przedstawiona obudowa wzmacniacza jest właśnie z PLA).
Po drugie, filamenty zwykle nie ekranują (co prawda są takie z dodatkiem grafitu czy miedzi -- ale są zwykle drogie).

Przedstawiony projekt wydaje mi się bardzo pracochłonny i kosztochłonny: wieloczęściowy druk dużych elementów (to trwa wieki), klejenie, obróbka, malowanie -- fajna zabawa, jak ktoś to lubi, ale zrobienia obudowy nie upraszcza.

Trzeba też pamiętać, że wiele zamieszczanych w sieci projektów okazuje się w rzeczywistości trudnodrukowalna albo niedrukowalna.

Ale wydaje mi się, że druk 3D w innych zastosowaniach elektronika-hobbysty ma duży potencjał: druk drobnych pomocniczych elementów, np. dorabianie pokręteł do starych radyj itp.

Znajomy wydrukował pasek klinowy do jakiegoś magnetofonu (z elastycznego filamentu).

Cały czas pojawiają się też nowe rodzaje filamentów, o nowych właściwościach (przewodzenie elektryczne albo zwiększanie wytrzymałości).

Tyle, pozdrawiam Maciek.
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2938
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: jak Wam się podoba takie rozwiazanie?

Post autor: staszeks »

Wszystko co piszesz to prawda.
Nie wspominasz nic o kosztach pradu elektrycznego.
U mnie (Creality CP-01) pobór mocy wynosi
ok 60W - grzeje tylko głowica
ok 360W - grzeje głowica i stół.
Jeżeli przyjąć, że czasowo te tryby mają się jak 1/1 a czas większego wydruku to nawet ponad 30,godzin to .............tez należy uwzględnić.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Awatar użytkownika
hellcat
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 260
Rejestracja: pn, 13 listopada 2023, 12:11
Lokalizacja: BUD/WAW

Re: jak Wam się podoba takie rozwiazanie?

Post autor: hellcat »

OTLamp pisze: pt, 31 maja 2024, 12:19 Ale dlaczego mamy się wzorować na sprzęcie z lat PRLu? Czyli kompaktronów nie mogę sobie zastosować, bo nie były
stosowane w Polsce w czasach PRLu? Czy tylko wygląd zewnętrzny ma mieć takie obostrzenia, czyli najlepiej metalowa
buda pomalowana lakierem młotkowym? Nonsens jakiś.
Dokładnie, mam u siebie wzmacniacz z lat `50-tych do naprawy, Bell 2200B monofoniczny, ale w/g ówczesnych
standardów Hi-Fi. Wszystko jest na zewnątrz, lampy, trafa czy elektrolity.
W tych latach w krajach demoludów nie produkowali dla indywidualnych potrzeb wzmacniacze Hi-Fi, najwyżej do
nagłośnień imprez masowych i na pewno nie były to koncerty :-)
Załączniki
Bell01.jpg
Bell tyl.jpg
Bell schemat.jpg
Bell flaki.jpg
Üdv
Macska
ODPOWIEDZ