Nie aż tak bardzo. Odbiornik z lampami na wierzchu można sobie jeszcze kupić bez większych problemów, o ile ma się odpowiednią gotówkę, zwłaszcza jeśli chodzi o odbiorniki europejskie i fabryczne, bo te są znacznie droższe od amerykańskich.
Ale dlaczego mamy się wzorować na sprzęcie z lat PRLu? Czyli kompaktronów nie mogę sobie zastosować, bo nie były stosowane w Polsce w czasach PRLu? Czy tylko wygląd zewnętrzny ma mieć takie obostrzenia, czyli najlepiej metalowa buda pomalowana lakierem młotkowym? Nonsens jakiś.
A w czasach sanacji były produkowane w Polsce odbiorniki z lampami na wierzchu, wczesne modele PTR np. 2LM, 2LE, Natawisa, np. R2, czy też sławny odbiornik Manczarskiego. Owszem, są bardzo rzadkie, ale to już wynika z sytuacji dziejowej naszego kraju.