Strona 2 z 2

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 2 grudnia 2022, 14:47
autor: painlust
W JTM60 wymieniłem lampy mocy i jest lepiej. Chyba są mniej rozjechane. Na warsztat poszedł Nomad.
IMG_0949.JPG
IMG_0950.JPG
Spójrzcie jak małe jest trafo wyjściowe w tym wzmacniaczu. U Ogonowskiego tej wielkości są trafa pod 2xEL84. Wzmacniacz po jakichś 5 minutach grania zaczyna buczeć a lampy mocy (obie) zaczynają świecić anodami. Czyżby zdychał bias? Nie przeprowadziłem próby z miernikiem bo szkoda mi lamp... no chyba, że zrobię próbę bez lamp... Może macie jakieś inne pomysły co tu może być nie tak...

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 2 grudnia 2022, 16:52
autor: Romekd
Czołem.
painlust pisze: pt, 2 grudnia 2022, 14:47 (...) Wzmacniacz po jakichś 5 minutach grania zaczyna buczeć a lampy mocy (obie) zaczynają świecić anodami. Czyżby zdychał bias? Nie przeprowadziłem próby z miernikiem bo szkoda mi lamp... no chyba, że zrobię próbę bez lamp... Może macie jakieś inne pomysły co tu może być nie tak...
Podmieniałeś lampy mocy? Może lampy we wzmacniaczu są mocno wyeksploatowane i po kilku minutach pracy pojawia się w nich prąd siatek pierwszych, bias staje się coraz mniej ujemny, narasta prąd anod i te zaczynają świecić...?

Pozdrawiam
Romek

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 2 grudnia 2022, 18:22
autor: painlust
Nie podmieniałem bo nie mam na stanie dobrych 6L6GC. Mam jakąś kwadrę ale z duzym, może nawet wiekszym przebiegiem niż to co oryginalnie w nim siedzi.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 2 grudnia 2022, 18:40
autor: Romekd
Rozumiem. W takim razie zrób próbę bez lamp mocy, obserwując napięcia na pinach od siatek pierwszych w podstawkach lamp. Sprawdzisz czy po czasie faktycznie "zdycha bias", jak to określiłeś. Ja bym stawiał raczej na emisję z s1 lub upływności w kondensatorach sprzęgających.

Pozdrawiam
Romek

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 9 grudnia 2022, 14:20
autor: painlust
No i tu mam dziwne spostrzeżenia... bez lamp bias jest stabilny -49V z lampami oryginalnymi bias w momencie wystapienia awarii osiąga -61V. Jakby puszczały kondensatory sprzegające inwerter z lampami mocy to chyba raczej taki bias szedłby w kierunku zera. Teraz znalazłem jakieś 6P3SE w stanie mi nieznanym i powtórzę na nich próbę.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 9 grudnia 2022, 15:02
autor: Romekd
Czołem.
Podobny efekt wystąpiłby przy wzbudzeniu się wzmacniacza z przesterowaniem lamp wyjściowych (pojawienie się prądu siatek i prostowanie na nich sygnału). Sprawdziłeś końcówkę mocy oscyloskopem?

Pozdrawiam
Romek

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 9 grudnia 2022, 15:45
autor: painlust
nie sprawdziłem oscyloskopem, ale wsadziłem wspomniane 6P3SE i efekt był na nich natychmiastowy. W szpargałach znalazłem całkiem nowe 5881 i na nich było stabilnie prze mniej wiecej 30 minut (dłużej nie sprawdzałem), więc chyba trzeba nowych lamp mocy. Dzieki za sugestię. Nigdy nie miałem takiego efektu na żadnych lampach.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pt, 9 grudnia 2022, 16:10
autor: OTLamp
Generalnie jeśli prąd siatki zaczyna stopniowo rosnąć w ciągu kilku minut, przyczyną jest najczęściej emisja z siatki. Jednak bardzo podobne symptomy mogą dawać defekty ogólnie związane z pogorszeniem się izolacji - bakelitowego cokołu, bakelitowej podstawki lub mostków mikowych wewnątrz lampy, względnie spłaszcza lub talerzyka. Na defekty cokołu i podstawki będą narażone przede wszystkim te konstrukcje, w których lampy pracują do góry nogami, choć w tych przypadkach chyba nie stosuje się bakelitowych podstawek dla lamp mocy? W każdym razie spotkałem się z taką wadą w przypadku bakelitowej podstawki, choć jak najbardziej może dotyczyć też cokołu.
Ta trefna podstawka (octal) była wykonana z jakiegoś czarnego bakelitu, wręcz idealnie udawała emisję z siatki. Prawdziwą przyczynę znalazłem przez przypadek. Mierzyłem kilka EL34, wszystkie NOS w pudełkach. Jako źródło napięcia anodowego służył prosty stabilizator (tracking regulator) z wysokonapięciowym mosfetem i LM317. Radiator dla mosfeta leżał płasko na stole. Każda z lamp wykazywała stopniowy wzrost prądu siatki do około 2 µA w ciągu kilkunastu minut. Przy pomiarze ostatniej lampy radiator zrobił się gorący, wobec czego zaopatrzyłem go wentylator z jakiegoś zasilacza komputerowego, położyłem go na radiatorze by dmuchał między żeberka. Wentylator dmuchał też w blat stołu i powietrze rozchodziło się dalej przy jego powierzchni, omiatając podstawkę. Po kilkunastu sekundach od włączenia wentylatora, rzekomy prąd siatki zaczął spadać. Potem przebadałem tę podstawkę już bez lampy, przy napięciu kilkuset woltów miedzy wyprowadzeniem s1 a s2 miała po podgrzaniu gorącym powietrzem prąd upływu rzędu kilku mikroamperów.
Podobny objaw mogą dawać lampy, w których pogorszyła się izolacja wewnętrznych powierzchni mostków mikowych. Dzieje się tak za sprawą odparowania materiału elektrod, najczęściej katody i siatki ekranującej. W tym jednak przypadku pewien prąd siatki obserwuję się często już na samym początku. W pentodach mocy największy udział w tym defekcie ma prawdopodobnie siatka ekranująca, wobec czego warto zwrócić uwagę na jej obciążenie. W przypadku współcześnie produkowanych lamp mam takie wrażenie, że materiał ich elektrod rozpyla się szybciej niż w lampach z dawnej produkcji. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby przyoszczędzili na przekrojach drutów np. na siatki ekranujące. Dlatego we wzmacniaczach ze współczesnymi lampami mocy zupełnie sensowne może być obieranie punktów pracy dla nawet wyższego niż typowe napięcia anody, ale za to niższego napięcia siatki ekranującej.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: pn, 12 grudnia 2022, 16:30
autor: painlust
dopiero teraz zauważyłem jak różnią się 6L6GC różnych producentów.

Na zdjęciu mamy lampy sygnowane logami Ruby Tubes oraz Mesa.
IMG_0962.JPG
Może akurat te zdjęcie tego nie oddaje ale system elektrod RT produkcji prawdopodobnie ruskiej (bardzo podobny do 6P3SE) jest o jakieś 20% wiekszy od elektrod lampy Mesy. Mimo takiego samego obrandowania (6L6GC) to sa dla mnie inne lampy.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: czw, 29 grudnia 2022, 13:31
autor: painlust
No więc zawiozłem wzmacniacze do Ksantypa. Mesa na lampach wyjetych z innego wzmacniacza zachowywała się jak na tych oryginalnych. Ksantyp nawet pojechał i kupił 6L6GC sygnowane logiem Engla i co prawda tego buczenia nie ma to wzmacniacz na potęgę piszczy. Chyba będzie musiał pójść do profi serwisu bo ja w zimę już się tym nie zajmę. Najchętniej przebudowałbym układ biasu na regulowany i załozył rezystory pomiarowe, ale to dużo grzebania na które musiałbym mieć jego zgodę.

Re: nowi pacjenci na warsztacie...

: czw, 29 grudnia 2022, 17:39
autor: nkas
Warto przerobic, chocby z uwagi na problemy z dostepnoscia firmowych kompletow, natomiast niekoniecznie warto te wzmacniacze biasowac cieplej...