Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Klient zwrócił mi uwagę, że kręcąc potencjometrem bass to praktycznie on nie działał, co zresztą można zobaczyć na filmie. Różnicę pomiędzy max i min słychać, ale zmiany są niewielkie. I tu muszę się przyznać, ze dałem tyłka. Ponieważ wstawione potencjometry 500k dla bass oraz volume przerywały wstawiłem jak do marshalla po 1M... a przecież bass w korektorze fenderowskim jest obsługiwany przez potencjometr 220-250k... Muszę zbypasować ten potencjometr jakimś 330-390k aby przywrócić bardziej typową wartość, ale nie tu jest pies pogrzebany... bardziej wpływ maja kondensatory C7 (22nF) oraz C3(33nF). Według mnie jesli W1 ma być podbiciem basów to powinny być wsadzone odwrotnie czyli 33n + dołączany 22n. Trzeba pamiętać, ze w Fenderze oryginalnie siedzi tu 47n, a więc włączając boost basu tak naprawdę przywracamy typową wartość dla tego korektora... Jutro gdy będę bypasować potencjometr zamienię te kondensatory miejscami, a przełacznik powinien być podłaczony odwrotnie i nazywać się Bass cut, a nie boost.

Ponownie wyciągnąłem dzisiaj PCB korektora. Zbypasowałem potencjometr odpowiedzialny za regulacje basu rezystorem 330k. Przy okazji zamieniłem miejscami kondensatory R7 (22n) i R3 (33n) miejscami i tu nastąpiła pewna nieoczekiwana zmiana... Przy 33n pojawił sie bas który można regulować, ale dołączenie do niego 22n powoduje że bas jest mniejszy... odwrotnie niż ostatnio... ciekawe dlaczego...

Dzisiaj wpadł szwagier z gitarą i przetestowaliśmy wzmacniacz z instrumentem. Gra bardzo dobrze. Na aktywnych EMG wchodzi nawet w crunch. Jednak mam nieodparte wrażenie, że gra ciszej niż powinien... Co prawda to tylko kanał czysty który zawsze będzie wydawał się cichszy niż przesterowany ale wrażenie jednak pozostaje. Mimo tego do domu jak najbardziej wystarczy. Filmiku nie nagrałem.

Ja korzystam z tego programiku i jest to bardzo pomocne https://www.duncanamps.com/tsc/