Strona 2 z 2
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: sob, 11 kwietnia 2020, 21:32
autor: lukacz3
Pisałem o tym w pierwszym poście i nawet to testowałem. Trzeba w takim przypadku zrobić potrajacz napięcia bo przy podwajaczu jest za mała różnica napięć i lm317 sobie nie radzi. No i jedno źródło na jeden jedną lampkę co by się za bardzo nie grzało i ostatecznie, tak przerost.
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: sob, 11 kwietnia 2020, 22:16
autor: popiol17
Masz chyba między karkasem a rdzeniem trochę miejsca, można parę zwojów dowinąć albo drutem w emalii albo linką LgY. Wielkim elektronikiem nie jestem, ale potrajacz zaczyna być kwadraturą koła, albo jak pisze Painlust podcieraniem ... szkłem. Warto zrobić wariant na PCL86, bo można ich kupić dużo i za śmiesznie pieniądze. Wszystkie lampy, które wymagały ponad 15V były z Polamu. Innych nie testowałem...
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: sob, 11 kwietnia 2020, 22:58
autor: slawekmod
Szkoda że miejsca mało. Dodatkowy transformator 15V/1A wyeliminowałby wszystkie problemy powielaczy. Koszt to pewnie z 15zł ( na rdzeniu EI)
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: ndz, 12 kwietnia 2020, 12:45
autor: lukacz3
Uzwojenie żarzenia nawinięte jest drutem 1mm, akurat mam trochę takiego a transformator i tak miał być impregnowany więc dowinę parę zwoi. Wynikiem ma być 14V z odczepem na środku z którego zasilę ecc83 czy tam 6N2P. Mam tylko pytanie, jeżeli uzwojenie żarzenia jest nawinięte na samej górze to co robi ten odczep idący gdzieś w środek zaznaczony na zdj?
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: pn, 13 kwietnia 2020, 16:37
autor: lukacz3
Mały update. Dziś udało mi się dowinąć jedną warstwę i ostateczni po kilku próbach uzyskać dzielone 14V. Przyznam się że pierwszy raz robiłem coś takiego ale nie było tak strasznie. Cztery kawałki rdzenia chwytałem ściskiem żeby nie zakładać za każdym razem blach. Na koniec tekturka i kąpiel w nitrze. Teraz musi chwilę powisieć

Re: Mini head Fender PCL86 pp
: sob, 2 maja 2020, 16:14
autor: lukacz3
Mały update, końcówka polutowana przedwzmacniacz wstępnie też. Wzmacniacz coś tam już gra. Nie mam oscyloskopu wiec odpalam wszystko bardziej metodą prób i błędów oraz uchem. Mam mały problem z pętlą ujemnego sprzężenia zwrotnego, zależnie od jej głębokości układ wzbudza się na niskich częstotliwościach. Regulacja presence działa dość słabo (tylko na końcowym zakresie potencjometru), zamienię go chyba z liniowego na logarytmiczny. Wzmacniacz ma raczej ciężko dawać się przesterować. Wstawienie dzielnika między przedwzmacniacz a odwracacz chyba dość mocno go obciąża i nie działa to dobrze. W planach mam też zmniejszenie rezystorów upływowych przy siatkach pentod (zwiększenie rezystorów siatkowych???). Załączam parę zdjęć poglądowych. Ciężko to uchwycić ale panuje tu względny porządek. Natomiast transformator po godzinie pracy jest tak gorący że ledwo można go dotknąć no i... zaczyna głośno brumieć, z bólem serca idzie do wymiany.
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: śr, 9 grudnia 2020, 22:09
autor: lukacz3
Nie zostawiając nie dokończonego wątku przesyłam aktualny schemat na jakim pracuje ten maluch. Udało mi się wymienić transformator na solidnie wykonanego Telefunkena (prawdopodobnie magnetofonowy) z odczepami pasującymi do tego projektu, to jest: 12,6V z odczepem na środku, 260V, 14V (zasila płytkę reverbu). Pozdrawiam.
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: pt, 18 grudnia 2020, 14:56
autor: thn.technik
Cześć, wydaje mi się że brakuje kondensatora blokującego na feedbeku (np: 22uF między potencjometrem "Feedback" a resztą układu).
Ja bym zrobił zamiast regulacji "Feedback", regulację "Fatness" czy tam "Resonance" czyli zamiast potencjometru 50K dał bym 500K i równolegle do niego kondensator 4n7. Zawsze to miło mieć regulacje basu końcówki

To 500pF na wejściu końcówki wydaje się być małą wartością ale może taki musi być, jak by co to dobierzesz po ograniu.
Ten rezystor 170K przy powrocie reverbu wydaje się mieć za małą wartość, pewnie stąd problem z wysterowaniem końcówki...
Re: Mini head Fender PCL86 pp
: pt, 18 grudnia 2020, 23:59
autor: lukacz3
Właściwie to kondensator na wejście inwertera został zmniejszony z 1nF już po ograniu. Fender stosował tam właśnie 500pF/1nF w zależności czy było to combo czy head. Umotywowane było to tym że heady pracują czasem z zamkniętymi paczkami i odpowiedz basu może być trochę za duża. Udało mi się ostatnimi czasy dokończyć kolumnę a właściwie replikę kolumny Marshall 1966a i według mnie lepiej się to łączy. Przesyłam zdjęcie paczki

.
Sygnału do wysterowana końcówki to ja mam aż za dużo, jak pewnie mogłeś zauważyć rezystory siatki pierwszej, trochę inaczej podłączone, też tworzą dzielnik który dość znacznie przycina sygnał. Nie jest to idealne rozwiązanie, zmniejsza obciążenie inwertera przez co ciężej jest go przesterować. Przez święta postaram się zmienić punkt pracy i wzmocnienie inwertera oraz potestować różne wartości rezystorów upływowych siatki.