Do czego sluzy BIAS?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Wiem, że się narażę odgrzewając swój wątek pt. "Mój Williamson", ale schemat, który podałem na stronie 3 jest prawidłowy. Wiem, bo tak to zmontowałem i DZIAŁA! Spójrz na to: http://www.trioda.nazwa.pl/trioda/php/f ... hp?id=2606
Widzisz jak podaję bias na końcówkę mocy? To poprawny sposób. Ja zrobiłem u siebię modyfikację i na każdą EL34 podaję bias osobno. To dobry sposób na korekcję jak masz lampy niesparowane.
Pozdrawiam!
Widzisz jak podaję bias na końcówkę mocy? To poprawny sposób. Ja zrobiłem u siebię modyfikację i na każdą EL34 podaję bias osobno. To dobry sposób na korekcję jak masz lampy niesparowane.
Pozdrawiam!
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
W moim przypadku rezystory katodowe przy EL34 to R14 i R15. Nie musisz ich montować (tak to zresztą sugerował kolega tszczesn). Korzyść z ich zamontowania jest taka, że pomaga jak masz lampy niesparowane. C8 też nie jest konieczne, ale pomaga walczyć z ewentualnym przydźwiękiem. Widzę teraz, że błąd walnąłem na tym schemacie, bo C8 musi być zamontowany odwrotnie (plusem do masy) - w końcu to napięcie ujemne.
Jeszcze raz pozdrawiam!
Jeszcze raz pozdrawiam!
-
- 125...249 postów
- Posty: 192
- Rejestracja: wt, 21 czerwca 2005, 16:53
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Widze ze kolega wali konkrety i o takie cos mi chodzi. Dokladnie chcialbym zrobic uklad w takiej kobfiguracji. Wyczytalem w jakies lekturze, ze jezeli nie ma biasu, to powinno dac sie rezystory katodowe oraz zablokowac je kondensatorem o duzej pojemnosci. Widze ze jednak chyba zastosuje bias dla tego przypadku on wyniesie okolo -38V? ale jaki prad powinno miec uzwojenie transformatora? Jeszcze raz dzieki za konkrety. Pozdrawiam
Znowu BIAS:( Umówmy się - POLARYZACJA, a nie BIAS.tompas21 pisze:Widze ze kolega wali konkrety i o takie cos mi chodzi. Dokladnie chcialbym zrobic uklad w takiej kobfiguracji. Wyczytalem w
Polaryzacja występuje zawsze. Rezystory katodowe o których mówisz, to polaryzacja automatyczna - prąd spoczynkowy płynący przez lampę wywołuje na takim rezystorze odpowiedni spadek napięcia tak, że katoda jest na pewnym dodatnim potencjale względem masy. Jeżeli teraz połączysz przez "duży" opornik siatkę z masą, to będzie ona miała potencjał masy. Jako że katoda jest dodatnia względem masy, a siatka jest uziemiona, to katoda jest dodatnia względem siatki, inaczej mówiąc siatka jest ujemna względem katody.tompas21 pisze: ze jezeli nie ma biasu, to powinno dac sie rezystory katodowe oraz zablokowac je kondensatorem o duzej pojemnosci.
Drugim rodzajem polaryzacji jest polaryzacja stała. Bierzesz wtedy oddzielne źródło odpowiedniego napięcia, dodatni biegun podłączasz do katody, a ujemny przez "duży" opornik do siatki. W ten sposób siatka będzie spolaryzowana ujemnie względem katody.
Na tym polega polaryzacja lampy -> siatka musi być spolaryzowana ujemnie względem katody.
Pozdrawiam
Dlaczego wysokiego napięcia? Czegoś na tym schemacie nie dowidzę ? Na pewno masz na myśli te rezystory?tszczesn pisze: Po drugi podanie na oporniki R14 i R15 wysokiego napięcia to najlepsza metoda aby w efektowny sposób wysadzić lampy w powietrze.
Inna sprawa, że układ jest faktycznie jakiś bez sensu ...
Pozdroofki
IdeL
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Jeszcze raz się przyjrzałem, i zobaczyłem, że ten schemat jest zupełnie inny niż mi się wydawało, że te niebieskie strzały z '+' to nie informacja (ten punkt łącz do plusa) a po jakąś cholerę rysowany sygnał (ujemnej połówki prawie nie widać).IdeL pisze:Dlaczego wysokiego napięcia? Czegoś na tym schemacie nie dowidzę ? Na pewno masz na myśli te rezystory?tszczesn pisze: Po drugi podanie na oporniki R14 i R15 wysokiego napięcia to najlepsza metoda aby w efektowny sposób wysadzić lampy w powietrze.
Inna sprawa, że układ jest faktycznie jakiś bez sensu ...
Nie wiem skąd taka moda na zaciemnianie schematów, celuje w tym zwłaszcza 'Elektronika Praktyczna' - tu jakiś kolorek dorzucony, tu zamiast symbolu scalaka trójwymiarowy rysunek obudowy, przecież od tego cholery można dostać :(
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1004
- Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
- Lokalizacja: Starogard Gdański
tszczesn napisał:
"Jeszcze raz się przyjrzałem, i zobaczyłem, że ten schemat jest zupełnie inny niż mi się wydawało, że te niebieskie strzały z '+' to nie informacja (ten punkt łącz do plusa) a po jakąś cholerę rysowany sygnał (ujemnej połówki prawie nie widać)."
Akurat jeśli chodzi o ten schemat to trzeba wybaczyć jego autorowi. Po wydrukowaniu jest całkiem czytelny, podzielony na bloki, w sam raz na początek. Tym bardziej, że autor zrobił cały cykl o lampach, którego ukoronowaniem był ten projekt. Na tle całości jest OK.
Tompas21:
jeśli będę w stanie to CI pomogę.
Odnośni Twojego pierwotnego schematu (tego kolorowego). Tam była automatyczna polaryzacja realizowana na rezystorach R13, R18 i C11 dla jednej EL34 i analogicznie dla drugiej. I to wszystko musi być aby wymusić spadek napięcia przy stałej polaryzacji. W mojej wersji ten problem odpada: katodę EL34 możesz podłączyć do masy i po krzyku. Ten rezystor w katodzie daje Ci ten komfort, że niesparowane lampy (lub nierówno się starzejące) nie będą Ci pogarszały dźwięku.
"Jeszcze raz się przyjrzałem, i zobaczyłem, że ten schemat jest zupełnie inny niż mi się wydawało, że te niebieskie strzały z '+' to nie informacja (ten punkt łącz do plusa) a po jakąś cholerę rysowany sygnał (ujemnej połówki prawie nie widać)."
Akurat jeśli chodzi o ten schemat to trzeba wybaczyć jego autorowi. Po wydrukowaniu jest całkiem czytelny, podzielony na bloki, w sam raz na początek. Tym bardziej, że autor zrobił cały cykl o lampach, którego ukoronowaniem był ten projekt. Na tle całości jest OK.
Tompas21:
jeśli będę w stanie to CI pomogę.
Odnośni Twojego pierwotnego schematu (tego kolorowego). Tam była automatyczna polaryzacja realizowana na rezystorach R13, R18 i C11 dla jednej EL34 i analogicznie dla drugiej. I to wszystko musi być aby wymusić spadek napięcia przy stałej polaryzacji. W mojej wersji ten problem odpada: katodę EL34 możesz podłączyć do masy i po krzyku. Ten rezystor w katodzie daje Ci ten komfort, że niesparowane lampy (lub nierówno się starzejące) nie będą Ci pogarszały dźwięku.