Najlepiej zastosować filtr z wejsciem dławikowym zamiast kondensatora. Napięcie spadnie wtedy do trochę ponad 200V, a za to uzyska większą stabilność. Można zastosować jeden dławik dla obu kanałów, albo osobne.Sebastian pisze:Jeszcze jedn, jesli nawet to co mam zrobic jesli uklad jest juz zmontowany nie odwine anodowego, wstawic rezystor o duzej mocy?
Co by Panowie zrobili majac juz nawiniete transformatory?
Pozostały nadmiar napięcia (pewnie około 20V-30V) wydzielił bym na oporniku katodowym. Zablokował bym kondensatorem, bo szkoda zwiększać opór wewnętrzny wzmacniacza. Dodatkowo znakomicie zwiększy to jego stabilność.
Jeżeli chcesz pokombinować "na sucho" przed zmianami we wzmacniaczu możesz spróbować tego arkusza:
http://members.aol.com/sbench102/platcurv.zip
Jest bardzo skutecznym narzędziem do projektowania wzmacniaczy na triodach, zarówno PP iak i SE. Żeby wiedzieć o co chodzi może być warto poczytać artykuły z serii "loadlines" na tej samej stronie.
PS. Dlaczego niby porządnie zaprojektowany wzmacniacz ma być bardziej podobny do zasilacza od wzmacniacza źle zaprojektowanego

PPS. Pływanie prądu anodowego może być jak najbardziej wywołane przegrzaniem lampy. Powoduje to emisję elektronów z siatki i wzrostu prądu siatkowego. To z kolei podnosi napięcie na siatce i powoduje dodatkowy wzrost prądu, tym większy, że w prezentowanym układzie opór upływowy siatki też jest zdecydowanie za duży. Takie zjawisko może przebiegać lawinowo i doprowadzić do dosyć gwałtownego uszkodzenia lampy (nie w czasie roku, ale w czasie kilkunastu sekund).
PPPS. Dlaczego reagujesz tak gwałtownie na uwagi dotyczące tej konstrukcji?
Pozdrawiam,
Jasiu