Problem z pływaniem pradu anodowego lampy 6c33c

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jasiu

Post autor: Jasiu »

Sebastian pisze:Jeszcze jedn, jesli nawet to co mam zrobic jesli uklad jest juz zmontowany nie odwine anodowego, wstawic rezystor o duzej mocy?
Co by Panowie zrobili majac juz nawiniete transformatory?
Najlepiej zastosować filtr z wejsciem dławikowym zamiast kondensatora. Napięcie spadnie wtedy do trochę ponad 200V, a za to uzyska większą stabilność. Można zastosować jeden dławik dla obu kanałów, albo osobne.
Pozostały nadmiar napięcia (pewnie około 20V-30V) wydzielił bym na oporniku katodowym. Zablokował bym kondensatorem, bo szkoda zwiększać opór wewnętrzny wzmacniacza. Dodatkowo znakomicie zwiększy to jego stabilność.

Jeżeli chcesz pokombinować "na sucho" przed zmianami we wzmacniaczu możesz spróbować tego arkusza:
http://members.aol.com/sbench102/platcurv.zip
Jest bardzo skutecznym narzędziem do projektowania wzmacniaczy na triodach, zarówno PP iak i SE. Żeby wiedzieć o co chodzi może być warto poczytać artykuły z serii "loadlines" na tej samej stronie.

PS. Dlaczego niby porządnie zaprojektowany wzmacniacz ma być bardziej podobny do zasilacza od wzmacniacza źle zaprojektowanego :?

PPS. Pływanie prądu anodowego może być jak najbardziej wywołane przegrzaniem lampy. Powoduje to emisję elektronów z siatki i wzrostu prądu siatkowego. To z kolei podnosi napięcie na siatce i powoduje dodatkowy wzrost prądu, tym większy, że w prezentowanym układzie opór upływowy siatki też jest zdecydowanie za duży. Takie zjawisko może przebiegać lawinowo i doprowadzić do dosyć gwałtownego uszkodzenia lampy (nie w czasie roku, ale w czasie kilkunastu sekund).

PPPS. Dlaczego reagujesz tak gwałtownie na uwagi dotyczące tej konstrukcji?

Pozdrawiam,
Jasiu
Ostatnio zmieniony pt, 5 grudnia 2003, 14:38 przez Jasiu, łącznie zmieniany 1 raz.
Jasiu

Re: nieznaczny pan

Post autor: Jasiu »

Nieznaczny pisze:Sebastian, ja nawet jeszcze nie jestem pełnoletni :D .
Czy już pisałem, że wam zazdroszczę? :)
Nieznaczny pisze: Być może skoro zastosowałeś automatyczną polaryzację to po prostu zbiłeś trochę napięcia na rezystorze katodowym i lampa się uspokoiła.
Teraz czekam jak Jasiu (zwracam się wg nicka na forum i udaję, że nie mam do czynienia z nauczyciekem akademickim) mnie przygniecie jakimś niepodważalnym argumentem, że to nie możliwe. Ale będę walczył do końca :wink: .
Chyba nie jest ważne kto kim jest, ale czy gada z sensem?

To co napisałeś, to pewnie jedna z przyczyn "uspokojenia się lampy", ale nie jedyna. Po zastosowaniu opornika w katodzie przy wzroście prądu katody wzrasta też spadek napięcia na tym oporniku. W konsekwencji napięcie na siatce względem katody zmaleje (będzie jeszcze bardziej ujemne), co przeciwdziała dalszemu wzrostowi prądu. Na tym polega stabilizujące działanie tego opornika (taką polaryzację lampy czasami nazywa się automatyczną).

Jasiu
Awatar użytkownika
Sebastian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 248
Rejestracja: pt, 14 listopada 2003, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Sebastian »

Dlawiki to rozwiazanie o ktory tez pomyslalem ale niestety nie mam juz miejsca, a napiecia zbic tak nie moge bo zmieni mi sie punkt pracy, transformator wyjsiowe policzone mam na 450/8 Ohm (nie sa takie jak w projekcie choc eartosci takie). Prada anodowy ustalam na 120mA, caly czas jeszcze kombinuje z biasem, jezeli chodzi o automatyczny minus to dobralem narazie stabilny punkt na 130mA(700 Ohm w katodzie a do tego 220u). Jako siatkowy zastosowalem jak Pan Jasiu zaproponowal 200k.
Pozdrawiam i dziekuje

Niestety ja juz jestem pelnoletni i tez pozostaje mi juz tyklo zazdroscic :D
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.

Dodatkowego dławika wcale nie musisz dodawać, wystarczy odłączyć kondensator, który jest przed tym, który już masz. Oczywiście może buczeć przydźwięk, alle popróbować przecież można.
Sebastian pisze:Dlawiki to rozwiazanie o ktory tez pomyslalem ale niestety nie mam juz miejsca, a napiecia zbic tak nie moge bo zmieni mi sie punkt pracy, transformator wyjsiowe policzone mam na 450/8 Ohm
Przecież właśnie chodzi o to, by dobrać optymalny punkt pracy. 450 ohm to bardzo niedużo, nawt jak na tą lampę. Aż krzyczy o małe napięcie i duży prąd.
Sebastian pisze: anodowy ustalam na 120mA, caly czas jeszcze kombinuje z biasem, jezeli chodzi o automatyczny minus to dobralem narazie stabilny punkt na 130mA(700 Ohm w katodzie a do tego 220u)
No to już i tak mocno zmieniłeś punkt pracy. Masz napięcie anodowe nie 300, ale około 200V.

Sprawdż punkt pracy 150V i 200-250 mA (jeżeli zasilacz i transformator wytrzymają). Co Ci szkodzi?

Czy ten wzmacniacz nie ma przypadkiem trochę rachitycznych wysokich tonów? Jeżeli ma, to można podnieść prąd stopnia sterującego do około 5mA wymieniając oporniki w katodach z 2.7 na 1 kohm.

Zignorowanie tych propozycji nie będzie, oczywiście, żadnym nietaktem 8)

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
Sebastian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 248
Rejestracja: pt, 14 listopada 2003, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Sebastian »

Wzmacniacz gra tak ze zaskakuje nawet mnie, jedyny problem to niski przydzwiek, mysle ze to odzywaja sie trafa zasilacza ktore pracuja tuz pod trafami wyjsciowymi, slysze go w kazdej moiej konstrukcji. Gora spiewna, bas potezn i szybki (swoja droga nie wiedziałem nawet ze lampa moze dac taki bas)
Pozdrawiam i dziekuje wszystkim za rady.
P.S. Nastepna moja konstrukcja bedzie na gu50 sterowane 6h8c lub 6h9c, oczywiscie w SE moze macie jakies ciekawe spostrzezenia
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Sebastian pisze: P.S. Nastepna moja konstrukcja bedzie na gu50 sterowane 6h8c lub 6h9c, oczywiscie w SE moze macie jakies ciekawe spostrzezenia
GU50 się jakoś nadają do audio? To typowa lampa nadawcza, o liniowośc u niej nie za bardzo dbali. Tak się pytam, bo mam tych lamp dość sporo (chyba z 5 sztuk), to może i doc zegoś wykorzystam. Dwóch par raczej nie znajdę, ale na dwa SE na pewno ich wystarczy.
BTW. Dlaczego 'oczywiście' SE?
Awatar użytkownika
Sebastian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 248
Rejestracja: pt, 14 listopada 2003, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Sebastian »

Bo mi sie SE bardzo podoba mi sie i jest piekne w swojej prostocie.
Lampa nadawcza wcale nie znaczy ze nie da sie o wynikach bede infoemowal
PS 6c33c sluzyla do stabilizacji a jednak sie da.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Sebastian pisze:Bo mi sie SE bardzo podoba mi sie i jest piekne w swojej prostocie.
Lampa nadawcza wcale nie znaczy ze nie da sie o wynikach bede infoemowal
PS 6c33c sluzyla do stabilizacji a jednak sie da.
Tyle, że charakterystyki lamp nadawczych nie są zbyt liniowe, bo nie do luksusowego audio mają służyć.
Jasiu

Post autor: Jasiu »

tszczesn pisze: Dwóch par raczej nie znajdę, ale na dwa SE na pewno ich wystarczy.
BTW. Dlaczego 'oczywiście' SE?
E tam, masz pewnie całą szafę porządnych lamp - jakieś EL12spec. GU50 to się nadają, ale do generatora Tesli. Wzmacniacz SE na nich, to jak przerośnięty tor dźwięku od starego telewizora "Neptun". Wiem, że w "subiektywnym" odczuciiu to może mieć tak szybkie basy, że aż wpadające w ultradźwięki i nadfiolet, ale "obiektywnie" czasu szkoda.

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Jasiu pisze:
tszczesn pisze: Dwóch par raczej nie znajdę, ale na dwa SE na pewno ich wystarczy.
BTW. Dlaczego 'oczywiście' SE?
E tam, masz pewnie całą szafę porządnych lamp - jakieś EL12spec. GU50 to się nadają, ale do generatora Tesli. Wzmacniacz SE na nich, to jak przerośnięty tor dźwięku od starego telewizora "Neptun". Wiem, że w "subiektywnym" odczuciiu to może mieć tak szybkie basy, że aż wpadające w ultradźwięki i nadfiolet, ale "obiektywnie" czasu szkoda.
EL12 to chyba jest dobra dla audio? W końcu to stalowa wersja EL6 - luksusowej 18-watowej prntody, reklamowanej przed wojną. A co do GU50 to ja też właśnie miałem wątpliwości, choć z chęcią bym ich do czegoś użył, bo co się mają marnować.
Awatar użytkownika
Sebastian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 248
Rejestracja: pt, 14 listopada 2003, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Sebastian »

Proponuje przeniesc rozmowe jako osobny temat
a co sadzisz o lapie gm70 tez nadawcza ale za to jak gra
Jasiu

Post autor: Jasiu »

tszczesn pisze: A co do GU50 to ja też właśnie miałem wątpliwości, choć z chęcią bym ich do czegoś użył, bo co się mają marnować.
Przylep ją na jakiś wzmacniacz tranzystorowy i podświelt LEDem.

Jasiu
Awatar użytkownika
Sebastian
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 248
Rejestracja: pt, 14 listopada 2003, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nierozumiem

Post autor: Sebastian »

Z ironia spytam sie czy podlaczyc jeszcze mala fotanne?
To znaczy ze twierdzi Pan ze sie nieda?
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Sebastian pisze:Proponuje przeniesc rozmowe jako osobny temat
a co sadzisz o lapie gm70 tez nadawcza ale za to jak gra
Bo to trioda o bardzo porządnych charkterystykach.

Inna sprawa, że marnować taką lampę na SE, to tak jak pchać nowe silniki Mercedesa w ciało Trabanta.

PS. na GU50 da się sklecić całkiem przyzwoity wzmacniacz PP. Nawet kiedyś firma Manley Labs sprzedawała coś takiego.

Jasiu
Jasiu

Re: Nierozumiem

Post autor: Jasiu »

Sebastian pisze: To znaczy ze twierdzi Pan ze sie nieda?
Oczywiście, że się da. Tyle, że będzie miało zniekształcenia nieliniowe jak stary telewizor.

Jasiu
ODPOWIEDZ