kubafant pisze: ↑sob, 13 kwietnia 2019, 18:59
Do książek, do książek, do książek! Podstawowe sprawy: potencjał, napięcie. Bez tego ani rusz, naprawdę.
Romku, oczywiście masz rację - rozwiązanie z mieszaną polaryzacją nie jest niewłaściwe pod względem technicznym.
...tych książek to kolega sam jest autorem ??
jakiś przykład wypadałoby podać bo inaczej to gołosłowność i fikcja literacka....
- zapytałem o rozwiązanie ponieważ NIGDZIE indziej (jak dotychczas) nie spotkałem w opisie i rzeczywistym układzie,
jeżeli ktokolwiek wie jak działa to jest forum aby podzielił się wiedzą (a nie domniemaniami i zgadywaniem) tyle sam potrafię... A może po prostu rezystor katodowy redukuje napięcie ze wspólnego LAMPOWEGO zasilacza, ponieważ zasilanie lamp końcowych wymaga dużo niższego napięcia ( co wiązałoby się z dwoma osobnymi zasilaczami)
a tak mamy dwa w jednym = "proste i tanie" ......
Chyba nie rozumiem twoich zarzutów. Polaryzacja automatyczna, stała i mieszana znane są "od wieków" i opisane, mniej lub bardziej dokłądnie w literaturze z epoki. W zależności od tego jaka część napięcia siatka-katoda pochodzi z polaryzacji stałym ujemnym napięciem, a jaka ze spadku na oporniku katodowym układ zachowuje mniej lub więcej zalet i wad konkretnego układu. W każdej chwili możesz sobie to sam policzyć, rachunki specjalnie trudne nie są.
I co to ma do spadku napięcia zasilania dla końcówki? Z reguły końcówka wymaga większego napięcia zasilającego niż stopnie wstępne.
valves pisze: ↑sob, 13 kwietnia 2019, 15:39
...tych książek to kolega sam jest autorem ??
jakiś przykład wypadałoby podać bo inaczej to gołosłowność i fikcja literacka....
Przychodzisz tu, próbuje ci się pewne rzeczy tłumaczyć, ty jednak tego nie rozumiesz bo brakuje ci podstawowych pojęć, co udowodniłeś już kilkakrotnie w tym temacie; odsyła się ciebie - w dobrej wierze - do książek, bo od tego każdy musi zacząć, a ty się obruszasz i robisz niegrzeczne uwagi. Więcej pokory, kolego.
Wszystko ci trzeba pod nos podsunąć? Sam nie trafisz do biblioteki/pdfu? Wystarczy sięgnąć choćby po wydaną niedawno (znaczy w XXI wieku) książkę naszego Kolegi z forum, Alka Zawady, Lampy elektronowe w aplikacjach audio. Wszystko wyjaśnione, od historii i budowy lamp począwszy, na omówieniu przykładowych układów skończywszy. Ale i to niewiele pomoże, jeśli się nie zna i nie rozumie podstaw (wyłożonych choćby i w pierwszej lepszej książce do technikum).
jakoś mało zrozumiałe jest dla mnie to stwierdzenie
Jakoś mnie to nie dziwi
pozdrawiam zdrowo myślących
A ja wszystkich.
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
valves pisze: ↑pn, 22 kwietnia 2019, 12:43
(...)
- zapytałem o rozwiązanie ponieważ NIGDZIE indziej (jak dotychczas) nie spotkałem w opisie i rzeczywistym układzie,
jeżeli ktokolwiek wie jak działa to jest forum aby podzielił się wiedzą (a nie domniemaniami i zgadywaniem) tyle sam potrafię... A może po prostu rezystor katodowy redukuje napięcie ze wspólnego LAMPOWEGO zasilacza, ponieważ zasilanie lamp końcowych wymaga dużo niższego napięcia ( co wiązałoby się z dwoma osobnymi zasilaczami)
a tak mamy dwa w jednym = "proste i tanie" ......
Pytania są jak najbardziej właściwe, jednak powinny być zadane w odpowiednim dziale naszego Forum, gdyż dotyczą zagadnień absolutnie podstawowych. Z tego powodu wątek Kolegi pozwalam sobie przenieść do działu "Lampy dla początkujących".
Zastosowanie polaryzacji automatycznej pociąga za sobą spadek napięcia anoda-katoda lampy wyjściowej w stosunku do napięcia zasilającego stopień. Napięcie to odkłada się na rezystorze katodowym, co ma szczególne znaczenie w układach z triodami mocy, gdyż dla nich spadek ten może sięgać nawet kilkudziesięciu woltów i koniecznie należy go uwzględnić odpowiednio projektując zasilacz (trzeba podnieść napięcia wyjściowe zasilacza). Z drugiej strony triody mocy, mając mniejsze w stosunku do pentod wzmocnienie napięciowe, wymagają wyższej amplitudy sygnału na siatkach sterujących, a to wymaga zasilania wyższym napięciem stopnia je poprzedzającego, lub użycia dławika zamiast rezystora w obwodzie anody lampy stopnia sterującego. W takich układach na rezystorze katodowym lampy wyjściowej wytraca się w postaci ciepła dość duża moc, i te straty również należy uwzględnić projektując zasilacz (musi on być mocniejszy). Zastosowanie polaryzacji mieszanej pozwala znaleźć kompromis między poziomem strat mocy i uzyskaniem wystarczającej stabilności prądu spoczynkowego, przy dużej łatwości regulacji tego prądu.
kubafant pisze: ↑sob, 13 kwietnia 2019, 18:59
Do książek, do książek, do książek! Podstawowe sprawy: potencjał, napięcie. Bez tego ani rusz, naprawdę.
Romku, oczywiście masz rację - rozwiązanie z mieszaną polaryzacją nie jest niewłaściwe pod względem technicznym.
...tych książek to kolega sam jest autorem ??
jakiś przykład wypadałoby podać bo inaczej to gołosłowność i fikcja literacka....
Pitolisz Panie jak potłuczony....
valves pisze: ↑pn, 22 kwietnia 2019, 12:43
- zapytałem o rozwiązanie ponieważ NIGDZIE indziej (jak dotychczas) nie spotkałem w opisie i rzeczywistym układzie,
jeżeli ktokolwiek wie jak działa to jest forum aby podzielił się wiedzą (a nie domniemaniami i zgadywaniem) tyle sam potrafię...
Dla zachęty, warto grzecznie poprosić a nie wypisywać farmazony....
Postawa roszczeniowa na pewno w tym nie pomoże
valves pisze: ↑pn, 22 kwietnia 2019, 12:43
A może po prostu rezystor katodowy redukuje napięcie ze wspólnego LAMPOWEGO zasilacza, ponieważ zasilanie lamp końcowych wymaga dużo niższego napięcia ( co wiązałoby się z dwoma osobnymi zasilaczami)
a tak mamy dwa w jednym = "proste i tanie" ......[/b][/i][/b][/i][/i]
Szczególnie w końcówce na GM70
valves pisze: ↑pn, 22 kwietnia 2019, 12:43
pozdrawiam zdrowo myślących
... mimo wszystko amator lub neofita lamp dla początkujących powinien wykazać przynajmniej chęć szczerą skumania tematu. Nikt tu niczego nie lokuje... książek Alka Zawady też. Niestety trza czytać właściwą literaturę, bo same posty kolegów pomogą, ale nie do końca. . Są też inni autorzy, np ruscy, Cykin, Malinin i nasi też. Malinin piszę naprawdę bardzo zrozumiale- prosto ale nie prostacko...
. Są też inni autorzy, np ruscy, Cykin, Malinin i nasi też. Malinin piszę naprawdę bardzo zrozumiale- prosto ale nie prostacko...