Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Woltomierze, mierniki uniwersalne, itp.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

bratyslaw
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 744
Rejestracja: pt, 22 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: Parczew

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: bratyslaw »

Witam i wtrącę się do tematu.
Otóż dostałem KZ 2025C (wiem, broniłem się od nixie, ale.... :)), miernik dziewiczy i spokojnie mierzy przynajmniej do 120MHz. Na zdjęciu pomiar f heterodyny. Sonda to 3 zwoje drutu zbliżone do cewki:
IMG_20200211_231951.jpg
IMG_20200211_231958.jpg
Pozdrawiam!
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2536
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: Einherjer »

Nie znam się na technice radiowej, z ciekawości zapytam: jak bardzo taki pomiar odstraja mierzony obwód?
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3924
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: Marek7HBV »

Z przedwzmacniaczem na mosie i odległości z 1 cm{przy nie zaekranowanym obwodzie} pomiar mieścił się w zakresie 100kHz i lepiej-też dla Radmora :D
bratyslaw
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 744
Rejestracja: pt, 22 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: Parczew

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: bratyslaw »

Einherjer pisze: pn, 17 lutego 2020, 09:40 Nie znam się na technice radiowej, z ciekawości zapytam: jak bardzo taki pomiar odstraja mierzony obwód?
Nie mierzyłem :roll: Praktycznie to nie powoduje odstrajania się od stacji konkretnie w tym przypadku - w Radmorze.
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 895
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: zjawisko »

bratyslaw pisze: pn, 17 lutego 2020, 09:23 Otóż dostałem KZ 2025C (wiem, broniłem się od nixie, ale.... :)), miernik dziewiczy i spokojnie mierzy przynajmniej do 120MHz.
Który to rocznik (tabliczka z tyłu)? Zaglądałeś do środka?

Intryguje mnie jakiego typu diod użyto we wzmacniaczu wejściowym kanału A (we wkładce wejściowej pod metalowym deklem przykręconym dwoma śrubami M3). Być może jest to jakaś wczesna sztuka w której nie wprowadzono jeszcze oszczędności i zrobiono tak jak zakłada dokumentacja (patrz pierwszy post tematu).

Z innych rzeczy, które są warte zauważenia jeśli jesteśmy już przy wkładce wejściowej to zalecam jeszcze poczynić pewien... regres.
Wzmacniacze wejściowe kanałów B i C częstościomierzy o numerach 25, 26 i 28 są dość ściśle oparte o rozwiązanie wprowadzone wraz z PFL-20 w połowie lat 70. Pojawiły się UL1111, pojawił się FET na wejściu itd. I tu - najprawdopodobniej z powodu braku miejsca na płytce - wprowadzono unowocześnienie takie, że dej pan spokój. Foliowe kondensatory 4,7uF w obwodzie automatyki poziomu (gdzie wartość napięcia sterującego waha się w granicach -5V do +5V) zastąpiono połączonymi antyszeregowo elektrolitami 10uF. :roll: Może i przez chwilę działało, ale później to już tak umiarkowanie.
Podobno zboczeniec ze mnie i erosoman, bo wszędzie zostawiam Elwy (uprzednio je kontrolując, formując, ew. wymieniając) ale tutaj bez żalu zastąpiłem kwartecik zdechłych elektrolitów za pomocą dwóch małych kondensatorów foliowych WIMA 4,7uF i dwóch zworek.

Taki... regres-progres. Lojalnie ostrzegam, że dostęp do tego rejonu płytki jest dość uciążliwy, ale automatyka od razu działa jak powinna.
bratyslaw
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 744
Rejestracja: pt, 22 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: Parczew

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: bratyslaw »

zjawisko pisze: sob, 18 kwietnia 2020, 10:12 Który to rocznik (tabliczka z tyłu)? Zaglądałeś do środka?
Tak się sklada, że mam go właśnie rozłożonego na stole z powodu problemu z zatrzaskiwaniem się jednego z Isostatów. Poniżej tabliczka znamionowa i fotka układu wejściowego:
IMG_20200419_221905.jpg
IMG_20200419_221740.jpg
Jakie to diody - nie wiem, nie pamiętam tych kolorowych oznaczeń :roll:
Jeśli chodzi o kondensatory, to sprawdziłem wyrywkowo i wygląda na to, że nie będę ich ruszał, tym bardziej, że ścieżki mają tendencję do odklejania się na widok lutownicy :lol: Przykładowy pomiar Elwy 1000 uF:
IMG_20200419_222746.jpg
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 895
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: zjawisko »

Rocznik istotnie wczesny (mój 2025A jest z 1984, a 2026A - 1987) ale diody to BAP795 (niebieska kropka). Ciekawa sprawa, że chodzi tak wysoko; moje wymiękają około 90MHz i - jak sprawdziłem empirycznie - jest to wina wzmacniacza we wkładce.

Duże Elwy zazwyczaj są ok, gorzej z tymi małymi 1-10uF. Ścieżki jak ścieżki, gorzej jeśli wychodzą przelotki. :evil:

edit: Znalazłem fotografie płytek moich mierników. Wygląda na to, że każda sztuka miała mniej lub bardziej wymyślnie dobierane kondensatory.
Tu 51pF, tam 100pF a jeszcze gdzie indziej 51+20pF. No nieźle. :lol:

KZ2025A - 1984
KZ2025A - 1984
KZ2026A - 1987
KZ2026A - 1987
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 895
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: zjawisko »

zjawisko pisze: sob, 18 kwietnia 2020, 10:12 Z innych rzeczy, które są warte zauważenia jeśli jesteśmy już przy wkładce wejściowej to zalecam jeszcze poczynić pewien... regres.
Wzmacniacze wejściowe kanałów B i C częstościomierzy o numerach 25, 26 i 28 są dość ściśle oparte o rozwiązanie wprowadzone wraz z PFL-20 w połowie lat 70. Pojawiły się UL1111, pojawił się FET na wejściu itd. I tu - najprawdopodobniej z powodu braku miejsca na płytce - wprowadzono unowocześnienie takie, że dej pan spokój. Foliowe kondensatory 4,7uF w obwodzie automatyki poziomu (gdzie wartość napięcia sterującego waha się w granicach -5V do +5V) zastąpiono połączonymi antyszeregowo elektrolitami 10uF. :roll: Może i przez chwilę działało, ale później to już tak umiarkowanie.
Podobno zboczeniec ze mnie i erosoman, bo wszędzie zostawiam Elwy (uprzednio je kontrolując, formując, ew. wymieniając) ale tutaj bez żalu zastąpiłem kwartecik zdechłych elektrolitów za pomocą dwóch małych kondensatorów foliowych WIMA 4,7uF i dwóch zworek.

Taki... regres-progres. Lojalnie ostrzegam, że dostęp do tego rejonu płytki jest dość uciążliwy, ale automatyka od razu działa jak powinna.
Korzystając z okazji wykonałem fotografie opisanej modyfikacji. Kawałeczek wyżej wisi zespół isostatów, stąd kondensatory muszą być możliwie niskie żeby się zmieściły no i z tego wynika też utrudniony dostęp przy wymianie. Ale efekt jest warty zabawy. Wygląda to tak:
4,7uf_1.jpg
4,7uf_2.jpg
trouvere
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 66
Rejestracja: śr, 4 marca 2020, 18:33

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: trouvere »

zjawisko pisze: ndz, 29 kwietnia 2018, 16:14 Cześć :)

Zamiast wyważać otwarte drzwi i grzebać (te przelotki!) może po prostu zapytam. Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś nad częstościomierzami serii KZ2025/2026 (teoretycznie na rynek krajowy - PFL-25/26, ale chyba niespotykane w naturze pod tym oznaczeniem) względem podniesienia częstotliwości maksymalnej pomiaru, która w tych typach wynosi max. 80MHz?
Realnie jest to wartość rzędu 90MHz, ale chciałoby się odrobinkę więcej, tak 120-130MHz, żeby nie użerać się z preskalerem przy pomiarze heterodyny głowicy UKF.
Ponieważ wątek dotyczy Fmax częstościomierzy PFL/KZ więc parafrazując wpis kolegi zjawisko po prostu zapytam, Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś w temacie częstościomierzy PFL20 (staruszkowie, lata 70 ubiegłego wieku) pod względem podniesienia Fmax pomiaru, która w tym modelu wynosi max 50MHz ?
Dla utrudnienia dodam, że nie chodzi mi o prescalery a o modyfikację układu pomiarowego tak by pozostawić oryginalną funkcjonalność przyrządu a zdecydowanie rozszerzyć zakres pomiaru do wartości bliskiej 200MHz pozostając przy tym w standardzie CMOS/TTL ( ECL - to być może później, w kolejnym wcieleniu :roll: ).
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3924
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: Marek7HBV »

trouvere pisze: pt, 6 stycznia 2023, 20:19
zjawisko pisze: ndz, 29 kwietnia 2018, 16:14
Ponieważ wątek dotyczy Fmax częstościomierzy PFL/KZ więc parafrazując wpis kolegi zjawisko po prostu zapytam, Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś w temacie częstościomierzy PFL20 (staruszkowie, lata 70 ubiegłego wieku) pod względem podniesienia Fmax pomiaru, która w tym modelu wynosi max 50MHz ?
Dla utrudnienia dodam, że nie chodzi mi o prescalery a o modyfikację układu pomiarowego tak by pozostawić oryginalną funkcjonalność przyrządu a zdecydowanie rozszerzyć zakres pomiaru do wartości bliskiej 200MHz pozostając przy tym w standardzie CMOS/TTL ( ECL - to być może później, w kolejnym wcieleniu :roll: ).
Jestem za wywaleniem tego trola z naszego forum-kto jeszcze?
brencik
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 639
Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2018, 20:47

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: brencik »

Marek7HBV pisze: sob, 7 stycznia 2023, 09:30
Jestem za wywaleniem tego trola z naszego forum-kto jeszcze?
ja
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: Tomek Janiszewski »

Marek7HBV pisze: sob, 7 stycznia 2023, 09:30
trouvere pisze: pt, 6 stycznia 2023, 20:19
zjawisko pisze: ndz, 29 kwietnia 2018, 16:14
Ponieważ wątek dotyczy Fmax częstościomierzy PFL/KZ więc parafrazując wpis kolegi zjawisko po prostu zapytam, Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś w temacie częstościomierzy PFL20 (staruszkowie, lata 70 ubiegłego wieku) pod względem podniesienia Fmax pomiaru, która w tym modelu wynosi max 50MHz ?
Dla utrudnienia dodam, że nie chodzi mi o prescalery a o modyfikację układu pomiarowego tak by pozostawić oryginalną funkcjonalność przyrządu a zdecydowanie rozszerzyć zakres pomiaru do wartości bliskiej 200MHz pozostając przy tym w standardzie CMOS/TTL ( ECL - to być może później, w kolejnym wcieleniu :roll: ).
Jestem za wywaleniem tego trola z naszego forum-kto jeszcze?
A przepraszam najmocniej, co takiego niestosownego było w zastosowanym fragmencie? Mam nadzieję że zainteresowany (tj. Kol. zjawisko którego nb. bardzo cenię) nie obraził się za taką parafrazę. Może tak naprawdę nie podoba się niektórym, że podsądny próbował kilkakrotnie chwiać ołtarzykiem? W takim razie i ja nie powinienem by pewnym swojej egzystencji, i mogę okazać się następnym. :shock:
Awatar użytkownika
zjawisko
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 895
Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22

Re: Fmax częstościomierzy PFL/KZ

Post autor: zjawisko »

trouvere pisze: pt, 6 stycznia 2023, 20:19
zjawisko pisze: ndz, 29 kwietnia 2018, 16:14 Cześć :)

Zamiast wyważać otwarte drzwi i grzebać (te przelotki!) może po prostu zapytam. Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś nad częstościomierzami serii KZ2025/2026 (teoretycznie na rynek krajowy - PFL-25/26, ale chyba niespotykane w naturze pod tym oznaczeniem) względem podniesienia częstotliwości maksymalnej pomiaru, która w tych typach wynosi max. 80MHz?
Realnie jest to wartość rzędu 90MHz, ale chciałoby się odrobinkę więcej, tak 120-130MHz, żeby nie użerać się z preskalerem przy pomiarze heterodyny głowicy UKF.
Ponieważ wątek dotyczy Fmax częstościomierzy PFL/KZ więc parafrazując wpis kolegi zjawisko po prostu zapytam, Czy któryś z kolegów doktoryzował się kiedyś w temacie częstościomierzy PFL20 (staruszkowie, lata 70 ubiegłego wieku) pod względem podniesienia Fmax pomiaru, która w tym modelu wynosi max 50MHz ?
Dla utrudnienia dodam, że nie chodzi mi o prescalery a o modyfikację układu pomiarowego tak by pozostawić oryginalną funkcjonalność przyrządu a zdecydowanie rozszerzyć zakres pomiaru do wartości bliskiej 200MHz pozostając przy tym w standardzie CMOS/TTL ( ECL - to być może później, w kolejnym wcieleniu :roll: ).
Cześć. Nie wnikam o jakiego trolla chodzi, ale odpowiem jako że zostałem wywołany do tablicy.

Mój PFL-20 zlicza w miarę sensownie do 76 MHz (PFL-30 do 68 MHz). Realne fmax. zliczania dekad 74196 to właśnie przedział 65-75 MHz. Jako że jest niemal 50 letnim zabytkiem (1975), stąd starałem się go raczej doprowadzić do stanu możliwie fabrycznego, nieco poprawiając oszczędności polegające na braku podkładek pod śruby mocujące tranzystory zasilacza i podkładki izolacyjne mocowania płytki licznika. Tranzystory zasilacza i tak musiałem ruszyć uprzednio upalając jeden z nich (gdzieś była fotorelacja).

Bardzo teoretycznie można coś polepszyć podmieniając 74196 na 74S196* (bramki poprzedzające licznik to 74S10, powinny nadążyć), problemem może być natomiast pasmo wzmacniacza wejściowego i... nieszczęsny BD354 w stabilizatorze linii +5V. Tu ewentualnie można dobrać coś w rodzaju 2N3054, którego SOAR jest nieporównywalnie lepszy (kosztem bety). Były też odmiany tych 2N malowane jako BDY czy BDX, wersje pro o większej becie.
74196 pracujący w PFL-30 powoduje pocenie się impregnatu na pobliskich kondensatorach ceramicznych, co może dać wyobrażenie o mocy wydzielanej w układzie; dla wersji S ta moc jest jeszcze wyższa.

Jeśli już, to sugerowałbym raczej pójście drogą PFL-28. Tzn szybki wzmacniacz-dzielnik :2 umocowany w obudowie szufladki wejściowej i blokowanie podwajacza częstotliwości wzorcowej po włożeniu takiej spreparowanej szufladki. To powinno spokojnie dać pomiar do powiedzmy... 150 MHz bez przesuwania przecinków, kosztem wydłużonego dwukrotnie czasu bramkowania.

*wersja S tego układu to takie trochę Yeti, ale mogę potwierdzić że istnieje. Udało mi się kiedyś upolować 2 sztuki; uprzedzam pytanie - nie oddam. :mrgreen:
ODPOWIEDZ