Strona 2 z 2

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: pn, 11 grudnia 2017, 13:07
autor: Thereminator
gsmok pisze:Dlaczego używasz liczby mnogiej. Jak na razie jesteś jedynym, którego ten temat irytuje. Przy okazji przypominam, że nie ma przymusu uczestniczenia w niniejszej dyskusji :wink: .
Raczej jedynym, który o tym napisał. Jak widzę nadal niezmiennie cię cieszy, gdy gimbaza zasypuje forum tematami tzw. "z dupy".

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: pn, 11 grudnia 2017, 13:58
autor: Locutus
Thereminator pisze:
gsmok pisze:Dlaczego używasz liczby mnogiej. Jak na razie jesteś jedynym, którego ten temat irytuje. Przy okazji przypominam, że nie ma przymusu uczestniczenia w niniejszej dyskusji :wink: .
Raczej jedynym, który o tym napisał. Jak widzę nadal niezmiennie cię cieszy, gdy gimbaza zasypuje forum tematami tzw. "z dupy".

Eeee spoko...
Za chwile pojawi się kolejny dział specjalnie dla autora: xxxxxxxxxxx_w_czystej_postaci :lol:

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: pn, 11 grudnia 2017, 15:43
autor: salicjonał
Tylko młody wiek usprawiedliwia błędy i zakładanie tematów głupich jak but. Czy jeszcze mają Koledzy wątpliwość?

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: pn, 11 grudnia 2017, 22:44
autor: tszczesn
Dawno, dawno temu, młodym dziecięciem będąc lubiłem zasypiać przy radiu (zostało mi to do dzisiaj :) ) Był to (lampowy oczywiście) Klawesyn, Pracował długie godziny, choć rano był wyłączony, pewnie rodzice go wyłączali. Nigdy nic mu się nie stało.

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: wt, 12 grudnia 2017, 07:56
autor: ^ToM^
Kowal66 pisze: Teraz mam pytanie: Czy gdzieś w istrukcji serwisowej/gwarancji lampowych telewizorów, był uwzględniony maksymalny czas pracy bez przerwy?
Co właściwie mogło się z nim stać?
Znacie podobne przypadki ?
Przykładowo u mojej babci na dyżurce ruchu ówczesnego PKP było radio lampowe - bodaj Romans - i grało non-stop bo osoby się zmieniały na zakładkę na dyżurze a radio stale grało. Nikt go nigdy nie wyłączał - jak wiadomo sprzęt najczęściej się psuje przy włączaniu. Dopiero po n-latach padła jakaś lampa i tedy radio zostało zastąpione nowym - też lampowym - i dalej grało lata! :D :D

W instrukcjach obsługi owych telewizorów, nie kojarzę wzmianki aby nie mógł pracować ciągle.
Czy coś się z nim mogło stać? Wątpię. A niby co miałoby się stać? To urządzenie elektroniczne ono nie wie ile jest włączone. Ustala się w nim po krótkim czasie jakaś równowaga termiczna i już bardziej się nie nagrzeje - wbrew obiegowym opiniom. Jak jest włączone to działa i tyle. Możesz zostawić nawet na rok. O ile jest sprawne nic mu się nie ma prawa stać. Myślę, że dziadek trafił na marnego fachowca, skoro po kilku dniach pracy TV padł a majster uznał że się go nie da naprawić. Co to za majster. Zobacz sobie co tu chłopaki naprawiają! Normalnie reanimują totalny szmelc z hasioka, kawałek chasiss z cewką i zżartą przez kołatka obudową i wszystko gra i wszystko się da naprawić! :) Na Triodzie obowiązuje niepisana zasada - Wszystko się da naprawić o ile się ma chęci!

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: wt, 12 grudnia 2017, 08:04
autor: gsmok
W pewnym instytucie jest generator lampowy wykorzystywany na zajęciach laboratoryjnych od połowy lat 60-tych ubiegłego wieku. Zajęcia często trwają po 12 godzin dziennie (trzy tury po 4 godziny) i w ciągu tego czasu plus jakaś godzina przed zajęciami nie jest on wyłączany. Jedyna usterka, która się pojawiła do trzeszczenie potencjometru poziomu sygnału. Wszystkie lampy i elementy są oryginalne.

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: wt, 12 grudnia 2017, 14:10
autor: Marek 1974
Np. w dużych zakładach produkcyjnych do obserwacji wielu procesów stosowano telewizję przemysłową (pierwowzór dzisiejszego monitoringu wizyjnego). Początkowo obrazy z kamer obserwowano na monitorach telewizji użytkowej MTU, które robione były na bazie typowego telewizora lampowego, zdaje się Beryla. Sprzęt ten pracował często 24 h / na dobę, szczególnie jak zakład pracował w trybie ciągłym.

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: śr, 13 grudnia 2017, 01:39
autor: TELEWIZOREK52
disaster pisze:Ogólnie odbiornikom TV bardziej chyba szkodziły stany nieustalone po zakończeniu nadawania (brak synchronizacji) niż praca ciągła.
I tu jest pies pogrzebany.

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: śr, 13 grudnia 2017, 21:42
autor: akordeonista
TELEWIZOREK52 pisze:I tu jest pies pogrzebany.
To przysłowie w języku niemieckim brzmi: dort ist der Hund begraben (proszę o wybaczenie mi ew. błędów - nie znam niemieckiego) i pewnie m. in. dlatego znalazło się w znakomitym przedwojennym skeczu autorstwa Konrada Toma, wykonywanym wielokrotnie przez Panów Michnikowskiego i Dziewońskiego w Kabarecie "Dudek". Powiedzenie: "a pies Ci mordę lizał" jest jego zakończeniem. Kolega moderator chyba nieco się pospieszył... :wink:

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: śr, 13 grudnia 2017, 21:45
autor: whwp
Chyba będzie "Da liegt der Hund begraben". A co do Dudka - potwierdzam :)

Re: Sprzęt lampowy bez opieki

: czw, 14 grudnia 2017, 15:54
autor: Vic384
Czesc
Dziekuje Panie Moderatorze za szybka reakcje.
Pozdrowienia