Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Sprecyzujcie o której Ameryce mówicie. Południowa, Północna, Środkowa, Centralna, Łacińska? Niektórym Ameryka kojarzy się tylko z US, tak jakby inne kraje nie istniały.

Czesc
Mialem nie pisac, ale...
Jakies 15 lat temu kupilismy z Synem dom w Toronto, tak zwany "dom dla zlotej raczki", czyli dom do generalnego remontu. W remontcie miescila sie tez calkowita wymiana instalacji elektrycznej, bo najstarsza jej czesc byla z 1923 roku. Robilismy to sami, ale jest bardzo duze ulatwienie w przepisach budowlanych i "tradycji". Jesli to tak mozna nazwac. Wszedzie tam gdzie dochodzi prad, mamy zaznaczone gdzie idzie faza, gdzie zero a gdzie uziemienie. Po prostu wszelkie srobki w puszkach czy kontaktach maja rozne kolory, a nawet wymiary. Zrobic zle mozna jedynie w dwu wypadkach: instalacje robi daltonista i w dodatku pierwszy raz, a drugi przypadek jest wtedy, gdy ktos specjalnie robi zle. Dla ulatwienia sobie pracy, kupuje sie tester faz(?) za 10CAD, "wtyka" w kontakt i pokazuje on czy jest dobrze czy zle i co jest zle. Dwa lata temu, jak sprzedawalem dom, oficjalny inspector budowlany musial sprawdzic instalacje. Nie znalazl ani jednego bledu i pogratulowal mi dobrego elektryka robiacego instalacje.
Do rzeczy: ciekawi mnie czy jest szansa, aby w Polsce bylo tak, ze nie mozna zrobic bledu, zeby faza byla zawsze faza, aby wtyczke mozna bylo wlozyc tylko prawidlowo. Nie wiem czy doczekam tego, ale moze ? ? ?
Pozdrowienia

Ja to ciekawy jestem, jakim cudem w Polsce zdarza się pracownikom firm energetycznych (było nie było fachowcom), pomylić fazę z zerem w przyłączach np. bloków. Ile w ten sposób zniszczono sprzętu AGD i RTV! Czy tacy pracownicy nie posiadają podstawowych przyrządów pomiarowych?

Wiesz, czasami lekarz zaszyje coś tam w brzuchu pacjenta, taksówkarz (wydawało by się rutynowany kierowca) spowoduje wypadek, a kominiarz zleci z dachu na łeb, na szyję.

marekb pisze:Ja to ciekawy jestem, jakim cudem w Polsce zdarza się pracownikom firm energetycznych (było nie było fachowcom), pomylić fazę z zerem w przyłączach np. bloków. Ile w ten sposób zniszczono sprzętu AGD i RTV! Czy tacy pracownicy nie posiadają podstawowych przyrządów pomiarowych?

Nie da się tego pomylić gdyż ponieważ natentychmiast lecą zabezpieczenia = doziemienie.
Żadne urządzenie nie padnie bo będzie zasilane napięciem 0V wówczas.

Da się wszystko. O nas na osiedlu tak pokombinowali na podstacji trafo, że zamiast 230V poszło międzyfazowe.

elektrit pisze:Da się wszystko. O nas na osiedlu tak pokombinowali na podstacji trafo, że zamiast 230V poszło międzyfazowe.

Tak się dzieje wtedy, gdy brakuje styku między przewodem neutralnym instalacji wewnętrznej i neutralnym zasilającym. Przerwa na "zerze" powoduje pojawienie się większego napięcia (w skrajnym przypadku równego napięciu międzyfazowemu) wskutek nierównego podziału mocy pomiędzy fazami.

W poprzednim wynajmowany mieszkaniu miałem w pobliżu biurka dwa gniazda, na "lewej" i "prawej" ścianie. Gniazdka były z bolcem, który (czego nie byłem świadom) był oczywiście niepodłączony do niczego, bo po co, chociaz podejrzewałem że tak jest bo czułem ręką że na obudowie komputera odkłada się jakieś napięcie. Komputer i inne graty były włączone przez listwę przeciwprzepięciową do lewego gniazdka. Na drukarkę brakło (laserówka, więc kabel trzyprzewodowy z uziemieniem), więc kiedy chciałem użyć jej to podłączałęm do gniazdka prawego. Gniazdka były (równiez nie wiedziałem) zasilane z innych faz. Włączyłem drukarkę do kontaktu, po czym wpiąłem przewód USB do drukarki, aby następnie wpiąć go do gniazdka w monitorze. Kiedy wtykając "na oślep" wtyczkę zetknąlem masę wtyczki USB z masą monitora to popłynął taki prąd że łuk przyspawał wtyczkę do obudowy jak również wyrzuciło zabezpieczenie przedlicznikowe B 3x63A (!)

To musiałeś mieć nieźle pochrzanione w tej instalacji. Bo gdyby bolce ochronne w gniazdkach nie były w ogóle podłączone, to sam prąd upływu urządzeń (poprzez filtry przeciwzakłóceniowe) nie byłby w stanie przyspawać wtyczki USB. To są raptem setki mikroamper. A skoro wyrzuciło Ci zabezpieczenie przedlicznikowe 63 A , to świadczy jedynie o tym, że pozostałe zabezpieczenia w mieszkaniu były jeszcze klasyczne, topikowe, zadrutowane grubymi drutami. I tak miałeś szczęście, że te zabezpieczenia zadziałały, bo prędzej mieszkanie mogłeś spalić, z przewodu USB zostałaby Tobie najwyżej w ręku usmalona wtyczka. A trochę się na tym znam i wiem, co potrafi prąd 100 A, a gwarantuję Ci, że przy tym prądzie bezpiecznik 63 A zadziała by dopiero po kilku lub kilkunastu minutach.

Witam

Miałem podobną sytuację w garażu. Przy włączaniu oprawy 125W do gniazdka zniknął prąd, po włączeniu zabezpieczenia nie pojawił się. W oprawie jeden drucik zwierał kostkę statecznika. Wyłącznik nadprądowy 10A o charakterystyce B zabezpiecza obwód gniazd, przewody 1,5mm². A dodam jeszcze że niespełnienie warunku selektywności zabezpieczeń jest łamaniem prawa budowlanego.

AZ12 pisze:Witam
...
A dodam jeszcze że niespełnienie warunku selektywności zabezpieczeń jest łamaniem prawa budowlanego.

Takiś mądry. Od razu widzę, że nigdy nie pracowałeś przy instalacjach elektrycznych. Ja od wielu lat zajmuję się pomiarami instalacji elektrycznej. I zmartwię Cię, ale w sytuacji, gdy obiekt znajduje się blisko stacji transformatorowej a co za tym idzie, impedancja pętli zwarcia (to się mierzy) nawet na obwodach odbiorczych jest stosunkowo niska, czasami poniżej 0,5 oma, to selektywności zabezpieczeń nie uzyskasz. Zdarzało się, że przy zwarciu np. na gniazdku wylatywał nadprądowy S B16 A i jednocześnie przepalał się na przedlicznikowym topikowy 25 A. A jak na przedlicznikowym zastosowali eski, to można było nawet założyć o charakterystyce D, to przy wyżej opisanym zwarciu to jest standard, że wyrzuci i B16 i C albo D 25 A.

A skoro napomknąłeś o prawie budowlanym, to przytocz ten punkt. Chętnie go sobie przeczytam.

Wpierw trochę kultury, Kolego Marku.

salicjonał pisze:Wpierw trochę kultury, Kolego Marku.

Ma iść do filharmonii czy teatru zanim napisze posta?

Do rzeczy Panowie