Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Gniazda pod detektor się da w odpowiednim rozstawie - a na początek rzecz jasna dam zwykła diodę
Tak się zastanawiam, że paradoksalnie chyba w tym układzie (zakładając, że nie zrobię przeniesienia napędu linką na przód) układ ręki dla kręcenia gałką będzie wygodniejszy niż z gałką z przodu

Jado pisze:Wygląda więc na to, że nie będę mógł użyć przekładni planetarnej, bo agregat stanął bokiem - czeka mnie za to przeniesienie napędu na przód "z zagięciem linki".

Jado pisze:zakładając, że nie zrobię przeniesienia napędu linką na przód

Ale gdybyś jednak się zdecydował, to można spróbować użyć przekładni zrobionej z klucza do gitary

Ehhh...Gitarzysta Ja kiedyś na klawiszach trochę, ale to dawne dzieje....

Tymczasem prace postępują dalej - korzystam z odrobiny niespodziewanego wolnego czasu jaki mi się trafił i powierciłem nieco otworów i przymocowałem elementy do chassis:
W te poczwórne gniazda będą wstawiane cewki osadzone na (prawdopodobnie) płytkach z plexi z przykręconymi mosiężnymi prętami o rozstawie pasującym do gniazd bananowych. To pozwoli na łatwą ich wymianę.

Antena ferrytowa umieszczona będzie na wysięgniku/wsporniku - zrobiłem to najprościej jak się dało, a jednocześnie tak, żeby można było łatwo zmieniać anteny, których będzie kilka rodzajów. Wszystko jest zrobione na lekki wcisk.
Po rozłożeniu na elementy składowe:
Jak widzicie wykorzystałem również starą drewnianą szpulkę na nici

Od spodu jeszcze niewiele się dzieje - z tyłu są gniazda bananowe do podłączenia żarzenia i anodowego:
Zamontowałem podstawki lampowe z poprzedniego układu próbnego, ale dziwne one są - pomijam łatwość rozginania się styków po kilku włożeniach lamp, to jeszcze obejma dociskająca gniazdo do chassis, tylko trzyma je na dwóch ząbkach (takie przetłoczenie półkoliste), przez co latają sobie one luźno na boki
Dopiero dolutowanie kabli do styków gniazda może je trochę uspokoić (albo zalanie klejem typu distal).
Mam nadzieję, że jednak uda mi się je zmienić docelowo na inne.

Na razie tyle

Prace przygotowawcze postępują - dzisiaj robiłem podstawki do wymiennych cewek - zgodnie z wcześniejszymi założeniami

Najpierw uciąłem odpowiedniej długości kawałki pręta mosiężnego fi 4mm (długości 3cm): Z plexi wyciałem odpowiednie kwadraty i nawierciłem je zgodnie z rozstawem gniazd w chassis: Potem nagwintowałem pręty mosiężne i wykonałem rozcięcie na drugim końcu - tak jak to jest zrobione we wtyczkach bananowych: Szczęśliwie miałem mosiężne nakrętki fi 4mm Po dodaniu końcówek lutowniczych i skręceniu w całość wyszło w takie coś: Przymiarka do chassis.... ...pasują! Po dodaniu karkasu, całość będzie gotowa do zamocowania cewek.
Tym samym podstawowe prace mechaniczne w zasadzie dobiegły końca - teraz czas na prace lutownicze, nawijanie cewek i eksperymenty właściwe.
Ufff... nie było tak źle
W sumie może ze 2 dni roboty na całość.

W latach 60-tych "Horyzonty Techniki dla dzieci" prezentowały takie coś p.t radio-klocki. Fajna zabawa była.

A to akurat nie wpadło w moje ręce - może ktoś ma skan? - dla ciekawości

Ale i niektóre książki o radiotechnice miały całkiem ładnie opisane konstrukcje radiowe.
Z sentymentem wspominam tą książkę: Swoją drogą ciekawe jaką on książkę na tym zdjęciu czyta - tą właśnie? Takie zapętlenie
Do nabycia były też ciekawe zestawy do samodzielnego montażu - coś jak dzisiaj Arduino czy RPi

Autor wraz z rysownikiem naprawdę ładnie się przyłożyli do pracy - te rysunki montażowe, opis każdego elementu składowego każdego projektu - tam naprawdę ciężko się było zgubić A i w tej książce też było sporo dokładnych rysunków: Czy ktoś rozpoznaje schemat wykorzystany na okładce?

Chociaż - widziałem tu na Forum kiedyś wątek pt: "Zrobiłem w/g Klimczewskiego i mi nie działa" Może jakieś błędy się tam jednak wkradły. Ktoś zmontował coś z Klimczewskiego z dobrym skutkiem?

Kiedyś bardzo dawno temu , w szóstej klasie szkoły podstawowej wykonałem radio w/g schematu z ostatniego zdjęcia , grało w domu ładnych parę lat, szkoda że po przeprowadzkach zaginęło

Tak odnośnie klocków radiowych to ja niedawno zdobyłem takie pomoce naukowe. Skrzynki to początek lat 90tych, klocki nie mam pojęcia. Te w skrzynkach chyba padły ze starości, bo nie współpracują. Do klocków nie mam żadnych danych umożliwiających przetestowanie.
Pozdrawiam!

Radio-klocki o których wspomniałem, były drukowane w kilku odcinkach i były to lata (na oko) 1963 - 65. Kawałki sklejki/tektury z umocowanymi elementami, podzielone na stopnie i łączone między sobą przewodami z banankami. Nigdy tego nie uruchomiłem z powodu braku sponsora.

Nie no wiadomka że to to jest w stosuku do tamtego nowe, ale i tak fajne

Witam

Nawiązując do postu kol. Telewizorek52 pozwolę sobie na dołączenie pliku z materiałami z rado-klockami

Obejrzałem Tranzystorowe Radio Klocki od kol. andy33 - ależ to było mocne, wciąż nie mogę się uspokoić ... i wszystko z plusem na masie !
Dziękuję kolego.

Witam,

Dzięki za materiały
Rzeczywiście - dosyć sympatycznie wyglądały te klocki - może kolega Telewizorek52 po latach się jednak skusi i zrealizuje swoje dawne marzenie?

To mi przypomina książkę Czesława Klimczewskiego "ABC Radioamatora", która pisana była właściwie też dla dzieci - zawsze mnie to wprawiało w podziw, że o tematach elektryczno-radiowo-technicznych można napisać w tak prosty i przystępny sposób.

Oto kilka stron dla zobrazowania:
Jeśli chodzi o moje eksperymenty, to prace postępują - wymieniłem już podstawki lampowe na dobre, dorobiłem karkasy do cewek i dodatkową płytkę z wtykami na której będzie umieszczona dioda germanowa - do detekcji - zamiast galeny.
Zdjęć na razie nie zamieszczam, bo nie ma sensu dla każdej nowej śrubki ich robić - jak się uzbiera więcej zmian to zamieszczę

Pozdrawiam

andy33 pisze:Nawiązując do postu kol. Telewizorek52 pozwolę sobie na dołączenie pliku z materiałami z rado-klockami

Witam Kolegów. Te germanowe klocki znam. Tylko tamte były lampowe na "szarlotkowych" lampach. Szukałem w moim archiwum ale znalazłem pojedyńcze numery z początku lat 60tych.

Na życzenie kolegi Telewizorek52 dołączam plik z radiowymi radio-klockami, nie jestem pewien czy to całość. Miłej lektury.
Pozdrawiam Andrzej.