Strona 2 z 2

: pn, 5 września 2005, 23:08
autor: Zibi
To piękne, że we wzmacniaczu składowej stałej jest tyle elementów faworyzujących parzyste harmoniczne. Zaiste audiofilska konstrukcja :-).

: pn, 5 września 2005, 23:13
autor: kk84
Witam.

Ej no, panowie co Wy chcecie od Pana Floriana :twisted: :twisted: hehehehehehehehehehhehee ..........

BTW. Wg. niego lampa 7241 nie istniej, a o 7242 też nie słyszał ...... :shock: :shock:

: wt, 6 września 2005, 17:25
autor: Zibi
Znam człowieka tylko z opowieści, ale przychodzi mi na myśl, że pan Florian zajmuje się "hajendem", bo Kolumna Zygmunta źle się sprzedaje.

: wt, 6 września 2005, 19:43
autor: kk84
Witam.

Zygmunt ma się całkiem dobrze :lol: :lol: ...............

Re: Parzysty rezonans wzmacniacza....

: śr, 7 września 2005, 01:41
autor: IdeL
frycz pisze:Witam, dzisiaj słuchałem wzmacniacza lampowego. ..

Dzwięk nie był "sterylny" jak z Technicsa czy Sony, ale był zachwycający!
Siedziałem zahibnotyzowany, choć nie wiem czy to nie magia lamp. :)

Czy jest coś takiego jak pzrzysty rezonans??

Dodam, że facet jest ekspertem, a przynajmniej tak go oceniam.

Pozdrawiam parzyście ;)

Parzysty rezonans mozna zaakceptować :wink: :wink:
Ale jaki to jest u diabła dźwięk sterylny :?: :?:
To taki co "hibnotyzuje" :?: :?:


Pozdroofki

Re: Parzysty rezonans wzmacniacza....

: śr, 7 września 2005, 19:45
autor: Thereminator
IdeL pisze: (...)Ale jaki to jest u diabła dźwięk sterylny :?: (...)
Może taki, któremu brakuje jaj.

: pn, 19 września 2005, 19:38
autor: ...:::SQL:::...
Próbował ktoś zmieniać punkt pracy swojego wzmacniacza na "B" z drobnymi odchyłkami w "BC" i jak to wpływa na brzmienie :?: :?:
Nie mam aparatury do zmierzenia jakie harmoniczne występują :cry:
Mi tam nowe brzmienie się podoba :D

Pozdro dla wszystkich audiofili :D i dla antyaudiofili :D
I wszystkich pozostałych :D

: pn, 19 września 2005, 23:52
autor: Piroman1024
Przy pracy wzmacniacza w klasie B występują zniekształcenia skrośne przy przechodzeniu sygnału przez zero.
W klasie C poza tym nieprzenoszony jest cały sygnał wejściowy i to co ze wzmacniacza wychodzi trudno nazwać muzyką.

: wt, 20 września 2005, 09:26
autor: tszczesn
Piroman1024 pisze:Przy pracy wzmacniacza w klasie B występują zniekształcenia skrośne przy przechodzeniu sygnału przez zero.
W klasie C poza tym nieprzenoszony jest cały sygnał wejściowy i to co ze wzmacniacza wychodzi trudno nazwać muzyką.
Wzmacniacz gitarowy to też jest zły wzmacniacz, a jakoś jest używany. Jak ktoś lubi zniekształcony dźwięk to może mu się spodobać.

: wt, 20 września 2005, 22:43
autor: frycz
Cytat:

Parzysty rezonans mozna zaakceptować
Ale jaki to jest u diabła dźwięk sterylny
To taki co "hibnotyzuje"


Dźwięk sterylny to dla mnie dźwięk bez życia, taki jak z mojego technicsa, który leży na strychu od roku i na śmietniku dokona żywota. Dźwięk poprawny czysty schludny i.... martwy.
Mam pianino i jak ktoś z domowników gra to dźwięk przenika cały dom i daje wiele frajdy. A dźwięk z technicsa, słuchany z sąsiedniego pokoju jest już tylko dudnieniem. Ot co.
To jeszcze nic. Byłem na przezentacji "wypasionego" sprzętu bodajże Samsung. Jakieś kombinacje 5 głośników kable wzmacniacze, a dźwięk był jak z kubła na śmiecie. Mało tego był denerwujący. Kompletny syf. Potem nie włączałem radia w aucie cały dzień. :? Bleee..

Dźwięk Hibnotyzujący, to taki jaki słyszałem ze wzmacniacza lampowego. Przesłuchałem ścieżkę dźwiękową z Gladiatora, pełną emocji i dynamiki, a potem ze dwa dni pamiętałem to pozytywne wrażenie.
To proste, ta muza dała mi wiele radości. :)

Nie znam się na tych sprawach dogłębnie ale wiem co jest miłe w odsłuchu (dla mnie) a co nie, a lata pracy w marketingu dużej firmy korporacyjnej nauczyły mnie iść tylko swoją ścieżką w wyborach konsumenckich.

Pozdrawiam serdecznie! :D

frycz