Strona 2 z 7

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: ndz, 19 stycznia 2014, 12:16
autor: ludowicz
Wymieniłem T5 na 6,8nF, nadal się wzbudza :-(
No to teraz chyba trzeba się zająć kondensatorami sprzęgającymi.
Narazie nie mam na warstacie takowych więc temat odkładam do jutra.
Natomiast inryguje mnie jedna rzecz, nawet jak radio dobrze gra to słychać w tle delikatny przydzwięk sieci, kondensatory elektrolityczne już wymieniłem i dałem tam większą pojemność niż 16uF. dodatkowo jak dotykam palcem metalowego szasi to ten przydzwięk trochę cichnie, ale nadal jest.

Co mi poradzicie ? jeden elektrolit na pewno dobrze siedzi na masie, drugi oczywiście poprzez dławik też ma dobry kontakt z masą.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: ndz, 19 stycznia 2014, 12:23
autor: jacekk
ludowicz pisze:Zlokalizowałem tego smolaka 5T, wylutowałem go i okazuje się że na nim jest napisane (o ile dobrze przeczytałem): KR5100pF120J
a pod spodem 500V. Sam kondensator natomiast ma pojemność około 10n
Jeśli na tym kondensatorze 5,1nF pojemność podskoczyła do 10nF to znaczy ze ma sporą upływność. Jełśi ten kondensator ma upływność to można założyć że inne również ją mają.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: ndz, 19 stycznia 2014, 12:45
autor: ludowicz
A co z tym przydzwiękiem Jacku ? (dodałem pytanie do poprzedniego swojego posta)
Czy tylko należy wziąć pod lupę smolaki? Czy z doświadczenia można powiedzieć że inne kondensatory (te płytkowe płaskie) będą OK?

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: ndz, 19 stycznia 2014, 13:07
autor: jacekk
Zwiększony prąd anodowy zwiększa przydzwiek tak ogólnie mówiąc. Kondensatory mikowe, czyli te płaskie najczęściej występują w torze w.cz i p.cz. Mają one wpływ na w zasadzie wszystkie parametry ale nie na przydzwiek. Te mikowe kondensatory najczęściej wymieniam na ceramiczne, zwłaszcza jeśli hassis mam wyjęte. Krytyczne są te w filtrach p.cz

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: ndz, 19 stycznia 2014, 15:19
autor: ludowicz
OK, czyli skupić się musze na smolakach w obrębie końcówki mocy bo to ona chyba najbardziej dociska zasilacz, radio może nie gra tak jak 57 lat temu ale na tyle dobrze aby nie tykać toru w.cz i p.cz.
Z drugiej strony mam pytanie czy jeżeli to wzbudzanie się pojawia ale wystarczy tylko dotknąć sondą oscyloskopu pinu anody stopnia końcowego aby wzbudzenie ustawało, może po prostu idąc na skróty dopiąć niewielka pojemność (np 100pF) pomiędzy anodę a masę ?
Wiem nie jest to do końca eleganckie rozwiązanie ale może będzie skuteczne ?
Trochę mi się nie uśmiecha wywalanie wszytkich smolakó i zastępowanie ich współczesnymi elementami, jestem wstanie przymknąć oko na jakość odbioru kosztem zachowania oryginalności.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: pn, 20 stycznia 2014, 09:15
autor: ludowicz
Dodanie kondensatorka 270pF pomiędzy anodę stopnia końcowego a masę, ustabilizował pracę. Przynajmniej tak mi się wydaje na razie. Ciągle słychać przydzwięk jednak nie jest to typowy brum tylko taki przydzwięk który rośnie wraz ze zwiększaniem głośności, przypomina to sytuację kiedy przykładowo mamy wieżę audio i odepnę kable wejściowe od wzmacniacza, wtedy słychać w głośnikach coś podobnego. A jak dotykam palcem chasis to ten przydzwięk delikatnie maleje.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: pn, 20 stycznia 2014, 20:17
autor: ludowicz
Panowie POMOCY!!! Pali się !!!
A konkretnie w pewnym momencie gdy radio pracowało sobie jak talala, coś strzeliło, radio zaczeło brumieć i zaczął się smarzyć rezystor sprzęgający pierwszy od strony zasilacza elektrolit z masą (ten co ma 91Ohm), może coś w końcu w nim padło co do tej pory przyprawiało mi tyle ... "zmartwień".
Myślałem, że to przebiło mi właśnie ten elektrolit i idzie 305V bezpośrednio na rezystor... ale nie, kondensator jest OK, odpiołem go i nadal pali mi rezystor.... co się dzieje ? Na rezystorze odkłada mi się 80V zmiennego napięcia, zapewne jak bym odłączył rezystor to napiecie by poszło w górę bo rezystor grzeje teraz jak dobra żarówa... po obróbce termiczej ma juz ok. 60 Ohm czyli wydziela moc ok. 100W... :shock:

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: pn, 20 stycznia 2014, 22:08
autor: jacekk
ludowicz pisze:Na rezystorze odkłada mi się 80V zmiennego napięcia
Na pewno ZMIENNEGO? jeśli tak to zwarła się dioda w prostowniku.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 12:03
autor: ludowicz
No nie zupełnie, pojawilo się zmienne napiecie na środkowym odczepie transformatora, diody są sprawne, zresztą odlutowałem wyjscia diód od pierwszego elektrolita 16uF, to napiecie pojawia się pomiędzy chasis (masą) a środkowym odczepem gdzie tez powinno byc w okolicy 0V... to tak wyglada jak by było zwarcie na jednym z wyprowadzeń transformatora do masy, wtedy na pinie środkowym odkładalo by się około 120V no ale pod obciazeniem może być mniej.

Jaka rolę spełnia ten rezystor 91 Ohm ? Wyrównuje potencjały masy ?
Przepraszam że pytam o takie rzeczy które dla Was sa zapewnie oczywiste ale moje doświadczenie w konstrukcjach lampowych jest minimalne.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 12:12
autor: AZ12
To jest rezystor od biasu.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 12:16
autor: ludowicz
czyli wyrównanie ewentualnej składowej stałej która pojawia się pomiedzy obudową a zerem trafo. No tam to nie powinno być 80V. Cos się zwarło, pytanie gdzie, chyba bez wyjecia trafo się nie obejdzie :-(

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 12:37
autor: AZ12
Sprawdź, czy ten rezystor nie ma przerwy.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 14:01
autor: ludowicz
No nie ma bo jak właczam radio to rozgrzewa się do czrwonosci i zaczyna dymić :-(

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 15:15
autor: Piotrek J.
No to prawdopodobnie masz zwarcie w którejś z połówek uzwojenia anodowego - tak samo miałem w mojej Stolicy.

Re: Wzmacniacz w OR STOLICA się wzbudza.

: wt, 21 stycznia 2014, 15:26
autor: jacekk
Odlutuj całkowicie stronę wtórną transformatora i pomierz. Oporność poszczególnych uzwojeń, zwłaszcza anodowego. Sprawdź czy nie ma przebicia do rdzenia albo do innych uzwojeń które powinny być odizolowane. Po tym uruchom sam transformator przez żarówkę o mocy 25W-40W wlączoną szeregowo z uzwojeniem sieciowym. Na nieobciążonym transformatorze powinna się co najwyżej delikatnie żarzyć na wiśniowy kolor. Jeśłi się świeci to trafo do wymiany.

Jeśli jest OK to lutujesz transformator na swoje miejsce i uruchamiasz całe radio BEZ LAMP, tylko z prostowniczą. Oczywiście wcześniej trzeba posprawdzać wszystkie rezystory, kondensatory czy nie mają przebicia (miernikiem), przejrzeć dokładnie podstawki lamp czy nie mają zwarć między łączówkami.