Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Myślałem właśnie o lekkim przemieszczeniu styków ślizgacza. Ciężko wyczuć czy ścieżka jest przetarta. Cały potencjometr był zalany jakimś rzadkim olejem. Najwidoczniej ktoś próbował go naprawić bez wyjmowania.

Te potencjometry są tandetne więc prócz zachowania oryginału to ja bym się nie rozczulał.
Też miałem okazję naprawiać podobne cuda i w takich wypadkach przed rozkręceniem pierwszej śruby grzeje rozlutownice i odsysam jak leci całą płyte. To czasem szybsze niż chińska gimnastyka.
Masz schemat tego Ravensbrooka? Fajne są te trafa sterujące końcówkę mocy.

Jeżeli masz schemat, to nie pogardzę, bo jeszcze nie znalazłem.
Transformatory to gwóźdź programu, są fantastyczne

Niestety nie posiadam dokumentacji Zrysowałem kawałek bo miał jakiś problem ale co to było? Wiem, że pomogły też współczesne elektrolity bo te stare były już bardzo suche.

Ostatecznie zdecydowałem się przestawić nieco styki i udało się. Po ustawieniu prądów spoczynkowych wzmacniacz gra bardzo przyjemnie, szczególnie odtwarzając repertuar z epoki.
Jutro zabieram się za potwora lampowego i tym razem bez schematu i porządnej serwisówki już się nie obejdzie.