Strona 2 z 2

Re: Komputer stacjonarny.

: pt, 2 stycznia 2015, 16:07
autor: disaster
Dałeś się naciągnąć na kasę po prostu :)

Re: Komputer stacjonarny.

: pt, 2 stycznia 2015, 23:56
autor: Ukaniu
disaster pisze:Dałeś się naciągnąć na kasę po prostu :)
Pmijając fakt, że bez biletu filmu oglądać się nie powinno ;-)
http://www.dobreprogramy.pl/Rusza-kolej ... 58946.html

Re: Komputer stacjonarny.

: sob, 3 stycznia 2015, 01:18
autor: tedikruk111
Koledzy, Czy myślicie że wyłożę kasę za oglądnięcie w takiej wysokości? No ewentualnie 47zł za obejrzenie to może być brane pod uwagę przy prawomocnym wyroku sądu. Bo nikt mi nie udowodni że to ja zamieściłem ten film w sieci, bo po prostu nie wiem jak to się robi...a o tym jest w tym pisemku.
Pozdrawiam
tedi.

Re: Komputer stacjonarny.

: sob, 3 stycznia 2015, 15:37
autor: TELEWIZOREK52
tedikruk111 pisze:Tak na marginesie:Jaka może cena za seans filmowy
obejrzany za pomocą internetu? Odpowiem 470zł (cena ugodowa bo pełna to 15000 zł) za film "Drogówka" co sobie obejrzałem, wyszukany za pomocą Googla.
Za obejrzenie czy nagranie?? Czy tu jest jakaś różnica? To co wolno a czego niewolno? Tak łopatologicznie jak krowie na pastwisku. :oops:

Re: Komputer stacjonarny.

: sob, 3 stycznia 2015, 16:02
autor: disaster
W olbrzymim skrócie, nie wolno udostępniać publicznie.
Ściągać, oglądać, dzielić się z przyjaciółmi wolno.
Chomik na przykład utrzymuje, że jest grupą przyjaciół (wymaga zalogowania się, etc.), więc jest de facto legalny.
Prawo autorskie (ustawa z 4 lutego 1994 r. tekst jednolity z 2006 r.) pisze:Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Re: Komputer stacjonarny.

: sob, 3 stycznia 2015, 17:51
autor: TELEWIZOREK52
Dzieki za oświecenie. Co do publicznego odtwarzania to wiedziałem i jest to oczywiste. Natomiast ta cała reszta.. Niedługo zanim człowiek piar..ie będzie musiał się zastanowić czy przepisy na to pozwalają. Pomijam dobre obyczaje. :D Pozdrawiam.

Re: Komputer stacjonarny.

: sob, 3 stycznia 2015, 18:40
autor: disaster
Dopowiem jeszcze, że w świetle powyższego nielegalne jest korzystanie z sieci P2P. (Torrenty, etc.)
Tego typu sieci wymuszają udostępnianie pobranych materiałów publicznie, stąd pobieranie przez nie materiałów objętych prawami autorskimi jest łamaniem przepisów ustawy.

Re: Komputer stacjonarny.

: ndz, 4 stycznia 2015, 16:02
autor: _idu
Ukaniu pisze:
disaster pisze:Dałeś się naciągnąć na kasę po prostu :)
Pmijając fakt, że bez biletu filmu oglądać się nie powinno ;-)
http://www.dobreprogramy.pl/Rusza-kolej ... 58946.html
\

Pobieraczek reaktywacja?

Re: Komputer stacjonarny.

: śr, 18 lutego 2015, 10:06
autor: tedikruk111
Witam.
Czy któryś z Kolegów zna jakieś dobre forum komputerowe gdzie cierpliwi fachowcy odpowiadają na prawie proste pytania?
I prowadzenie za "rączkę" do celu. Potrzebowałem instrukcji obsługi do pewnego radia, zainstalowała się chyba niekompletna bo nie da się jej otworzyć, za to ikona na pulpicie jest plus otwieranie całych niechcianych stron w czasie np; przeglądania forum triody. Jak to g...o wywalić? Nie da się otworzyć -błąd w instalacji,w programach siedzi chyba pod inną nazwą, a w dodatku, nie mam nic na nerwy...
Jak by jakiś adresik to wdzięczność moja straci granice
Pozdrawiam
tedi.

Re: Komputer stacjonarny.

: śr, 18 lutego 2015, 11:00
autor: painlust
Na elektrodzie w dziale komputerowym ci pomogą. Twój problem jest tam standardowy i dość typowy. Miałbyś linuxa nie miałbyś problemu.

Re: Komputer stacjonarny.

: pn, 16 marca 2015, 18:55
autor: hipijo
Ja swój komputer po wielu próbach wyleczenia wreszcie odstawiłam na bok. Teraz ma swoje miejsce na strychu, bo serce by mi pękło gdybym miała się z nim rozstać.