Strona 2 z 4

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 20 kwietnia 2013, 17:32
autor: tszczesn
O transduktorach w układach audio nie słyszałem, sprawdza to się jakoś? Z lampami z dzieloną anodą jest ten sam problem co i z selektodami - muszą mieć idealnie zbieżne charakterystyki i tak samo się starzeć.
Mechaniczne sprzęganie potencjometrów - możliwe, ale z kolei wymaga dokładnej mechaniki, i ZERO luzów. To już prościej kupić gotowy pakiet potencjometrów (są takie, ale mocno drogie). I chyba jak widzę będzie to w sumie najlepsze rozwiązanie...

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 20 kwietnia 2013, 19:50
autor: staszeks
A suwakowe potencjometry są jeszcze dostępne?
To się powinno dać sprzęgnąć stosunkowo prosto.

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 20 kwietnia 2013, 20:40
autor: gustaw353
Obraz 001.jpg
Można np. tak. Nie zniekształca i nie szumi taki regulator. Zastosować dobrze jest matową lampkę.
Wyrównać współbieżność można dobierając ustawienie fotorezystorów względem lampki. Jasność jej świecenia można uzyskać zasilając ją ze źródła prądowego - oczywiście na lampie (integrator Millera).
A to wszystko sterować pilotem przewodowym, radiowym lub za pomocą ultradźwięków - takim "pierwotnym" stosowanym kiedyś do TV.
Gdzieś mam (?) taki ultradźwiękowy (z dwiema komendami + odbiornik) do projektora do przeźroczy.

Re: Lampowy regulator głośności

: ndz, 21 kwietnia 2013, 08:42
autor: MarekSCO
tszczesn pisze:O transduktorach w układach audio nie słyszałem, sprawdza to się jakoś?
Zastanawiałem się nad tym trochę i doszedłem do wniosku, że gdybym miał zastosować
transduktor ( wzmacniacz magnetyczny etc... ) w torze elektroakustycznym...
To zastosował bym go raczej na końcu toru...
Na samym końcu ;) - Tzn w głośniku :)
Stąd moje pytanie Tomku...
Czy w zabytkowych radyjach widziałeś jakieś ślady takich konstrukcji ?
Bardzo by mnie to interesowało :)

Re: Lampowy regulator głośności

: ndz, 21 kwietnia 2013, 09:13
autor: gustaw353
Nie koniecznie w torze m.cz. - viewtopic.php?f=8&t=22557

Re: Lampowy regulator głośności

: wt, 23 kwietnia 2013, 18:22
autor: Winetu
Może lepiej zastosować regulację skokową? Najprościej zrobić 6 identycznych drabinek rezystorowych + wielopozycyjny przełącznik 6-sekcyjny. Łatwo dostępne oporniki o tolerancji 1% zapewnią dobrą współbieżność. Można też zamiast przełącznika mechanicznego zastosować klucze diodowe (np. na śmieciowych EAA91) i licznik rewersyjny (oczywiście lampowy). W takim układzie ułatwiona będzie realizacja zdalnego sterowania.

Re: Lampowy regulator głośności

: wt, 23 kwietnia 2013, 20:11
autor: tszczesn
Winetu pisze:Może lepiej zastosować regulację skokową? Najprościej zrobić 6 identycznych drabinek rezystorowych + wielopozycyjny przełącznik 6-sekcyjny. Łatwo dostępne oporniki o tolerancji 1% zapewnią dobrą współbieżność. Można też zamiast przełącznika mechanicznego zastosować klucze diodowe (np. na śmieciowych EAA91) i licznik rewersyjny (oczywiście lampowy). W takim układzie ułatwiona będzie realizacja zdalnego sterowania.
Myślałem o tym, ale jakoś (ja, osobiście) nie jestem w stanie przekonać się do skokowej regulacji. Na razie to problem i tak bardziej teoretyczny, bo najpierw chcę wreszcie skończyć swój wzmacniacz, ale już kombinuję nad dalszym ciągiem.

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 27 kwietnia 2013, 20:28
autor: MarekSCO
Tomku :)
Ja to wodzę trochę tak...
Elektrony pałętające się w próżni to szumy...
A jak je jeszcze "porządkować" jakimś napięciem "stałym", to już spore szumy ;)
Gdybym miał robić taki regulator, to na pewno nie w "jednym" miejscu...
Tzn w efekcie cały wzmacniacz był by projektowany pod ten regulator...
A regulacja odbywała by się raczej na sporym prądzie...
Tak to widzę z grubsza :)

:arrow: gustaw353 :)
O! To jest bardzo ciekawe :)
HP robił zdaje się podobne rzeczy w miernikach mocy m.cz.
Ale dokładnie to już nie pamiętam :)

Pozdrawiam
Marek

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 27 kwietnia 2013, 20:43
autor: tszczesn
MarekSCO pisze:Tomku :)
Ja to wodzę trochę tak...
Elektrony pałętające się w próżni to szumy...
A jak je jeszcze "porządkować" jakimś napięciem "stałym", to już spore szumy ;)
Gdybym miał robić taki regulator, to na pewno nie w "jednym" miejscu...
Tzn w efekcie cały wzmacniacz był by projektowany pod ten regulator...
A regulacja odbywała by się raczej na sporym prądzie...
Niech będzie i cały wzmacniacz, ale jaki? Jakiś układ regulowany napięciem dający odpowiedni zakres regulacji i współbieżność. Bo to tego nie jestem w stanie wymyślić.

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 27 kwietnia 2013, 21:22
autor: Tomasz Gumny
Mnożenie na tranzystorach robiło się zmieniając prąd w parze różnicowej. Może dałoby się tą technikę wykorzystać we wzmacniaczach z odwracaczem fazy?

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 27 kwietnia 2013, 21:36
autor: tszczesn
Tomasz Gumny pisze:Mnożenie na tranzystorach robiło się zmieniając prąd w parze różnicowej. Może dałoby się tą technikę wykorzystać we wzmacniaczach z odwracaczem fazy?
I to jest jeden z moich układowych typów. Ale wstępne doświadczenia pokazuję, że głęboka regulacja jest trudna, nie dało się ładnie zejść do małych głośności.

Re: Lampowy regulator głośności

: czw, 2 maja 2013, 23:26
autor: MarekSCO
Własnie...
Taki "zawór" cieknie niestety...
Zwłaszcza, jak poprzedza wzmacniacz o większym wzmocnieniu napięciowym...
Stąd napisałem, że nie robił bym tego " w jednym miejscu"...
Może próbować "domykać" to systemem o jakim pisze gustaw353
Tzn takimi transoptorami na fotorezystorach i jednej żarówce...
Żarówkę widział bym w jakiejś "Uśredniającej światłość" ;) oprawie matowej...
Np z kalki technicznej itp...
Taki bliżej nie sprecyzowany pomysł mi przyszedł do łba :)

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 4 maja 2013, 16:24
autor: Romekd
Witam.
Marku, trzymam kciuki za postępy w Waszych zmaganiach z wielokanałowym lampowym regulatorem głośności. Kilka lat temu sam próbowałem stworzyć podobny układ, ale uzyskane rezultaty były raczej marne.. :( . Próbowałem w tym celu wykorzystywać również fotorezystory, ale elementy te nie dość że cechowały się bardzo dużym rozrzutem parametrów (tolerancja rezystancji -50%...+100%), to jeszcze okazywały się mało stabilne, oraz, co mnie bardzo zdziwiło, przy wyższych poziomach sygnałów (mam tu na myśli raptem kilka woltów..) wprowadzały silne zniekształcenia nieliniowe :? . Zniekształcenia osiągały nawet 10% przy fotorezystorach włączonych szeregowo z sygnałem (maksimum zniekształceń dało się obserwować przy stosunkowo niskich amplitudach sygnałów wyjściowych, czyli gdy na fotorezystorze odkładała się większa część amplitudy sygnału), i ponad jeden procent przy fotorezystorze blokującym sygnał do masy (tu zniekształcenia spadały wraz ze wzrostem tłumienia sygnału, czyli w sytuacji gdy na fotorezystorze sygnał miał niską amplitudę, oraz w drugiej skrajnej sytuacji, gdy fotorezystor był wyłączony/nieoświetlony/ i w ogóle nie tłumił). Spotkaliście się Koledzy z takimi zniekształceniami, wprowadzanymi przez fotorezystory?

Amplistaty, o których również wspomniano w tym wątku, raczej nie nadają się do regulacji poziomu głośności. Być może dałoby się je wykorzystać w układzie regulacji barwy, choć też pewnie jedynie w zakresie tonów wysokich.

Pozdrawiam,
Romek

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 4 maja 2013, 19:08
autor: Tomasz Gumny
A gdyby zrobić regulację skokową "dołączając" rezystory do tłumika neonówkami?
Dzięki temu 1-sekcyjnym przełącznikiem dałoby się regulować wiele kanałów.
Jeszcze lepiej, gdyby dało się wykorzystać przewidywalne napięcie zapłonu i napięciem z suwaka jednego potencjometru zapalać kolejne neonówki dla wielu kanałów.

Re: Lampowy regulator głośności

: sob, 4 maja 2013, 22:47
autor: gustaw353
Robiłem kiedyś układy z wykorzystaniem fotorezystorów, na takich jakie ukazałem na zdjęciu. Były to wzmacniacze o regulowanym wzmocnieniu i filtry (amplifiltry). Nie miałem problemów ze zniekształceniami sygnału. Oczywiście mówię tu o układach m.cz.
Zgadzam się z Romkiem - rozrzut parametrów stanowi spory problem.

I jeszcze:
http://www.cgs.synth.net/tube/vca.html
Proponuję jeszcze tu zaglądnąć:
viewtopic.php?f=6&t=25060&p=267534#p267534

Swoją drogą to do słuchania muzyki najlepsze jest STEREO a wielokanałowe nich obsługuje "kino" a w nim lampy nie są niezastąpione.
W takim przypadku wystarczy regulacja dwukanałowa. Tak ja myślę i nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać.

Mam pewne przemyślenia dotyczące zdalnej regulacji, na pilota - oczywiście też na lampach !